Milczy się wtedy, kiedy nie ma się nic ważnego do powiedzenia, alboo…
.....albo…., kiedy mówienie nie wywołuje żadnego skutku.
bo nikt nie słucha
Tak ma człowiek, który mówi..
Oczywiście kobieta ma odwrotnie, albooo..,
Albo jeszcze całkiem inaczej.
komentarze
Hm, enigmatycznie,
Pozdrawiam w milczeniu i stojąc w mroku
grześ -- 25.02.2010 - 22:18Prawda, nieprawda, prawie prawda
prawie nieprawda
niech każdy wybiera co pasuje
MarekPl -- 25.02.2010 - 22:20;)
Igła
Dobrze, ale co ma do tego Merlot?
Poza tym ja to ostatnio raczej milczę, bo po co mówić?
Gretchen -- 25.02.2010 - 22:30(...)
W przyszłej wojnie pancerniki będą tak samo użyteczne jak katana – piękne, ale nieskuteczne.
Gre
Merlot to winny szczep.
Igła -- 25.02.2010 - 22:37Pino
Właśnie.
Igła -- 25.02.2010 - 22:37Aaaa!
Nie wpadłam na to.
Na ten szczep.
Gretchen -- 25.02.2010 - 22:39Hasło merlota
brzmi Durch Eisen und Blut.
(Grzesiu, jak będzie po niemiecku “i miodkiem”?)
Pino
A to jednak nie..
A profesora Miodka uważam jak najbardziej..
Czyli, proszę panienki, nadinterpretacja.
Igła -- 25.02.2010 - 22:47Igła
.
dorcia blee -- 25.02.2010 - 23:21Igła
Hmm… jedyny znany mi sposób aby “zmusić” kobietę do milczenia, a zwłaszcza kiedy dyskusja się rozpędza to powiedzieć – Kochanie, masz rację...obojętnie czego by nie dotyczyło. Dodatkowo ma się wtedy jedyną szansę na “ostatnie słowo”.
szuan -- 25.02.2010 - 23:31A od Merlota wolę Rex vinorum czyli Tokaj…
pozdr
Szuan
Żartujesz chyba!?
Na: Kochanie masz rację, odpowiadam: Bo JA zawsze mam rację. Jeszcze się o tym nie przekonałeś?! No nie!!! Tyle lat już jesteśmy razem, a ten Amerykę odkrył: Kochanie masz rację...
A czego Ty się spodziewałeś? Że nie mam racji??? Chciałbyś!
Niedoczekanie Twoje. Jeszcze się nie zdarzyło, żebym w jakiejś sprawie racji nie miała, kto jak kto, ale Ty powinieneś to najlepiej wiedzieć. A pamiętasz, jak mówiłam, że…...
Wystarczy?
dorcia blee -- 25.02.2010 - 23:37dorcia blee
Poddaję się !!!!!
szuan -- 26.02.2010 - 02:02...masz rację ;) !
Dorcia, jesteś genialna:)
choć jak to przeczytałem, to stwierdzam, że ja dużo z kobiety mam:)
grześ -- 26.02.2010 - 09:02Pino,
“i miodkiem” jest nieprzetłumaczalne:)
grześ -- 26.02.2010 - 09:03Igło,
ja tam uważam, że to o mnie. Przez Pannę G. zazdrość przemawia;-)
merlot -- 26.02.2010 - 11:02Merytorycznie – oczywiście winny.
Pino,
w podobnym klimacie proponuję
Blood, Sweat & Candy
merlot -- 26.02.2010 - 11:05Panie Igło...
Może być tak, że subiektywnie oceniane przez Pana “nic ważnego” okazać się moze niezwykle wazne dla kogoś, kto na słowa Pańskie liczy i liczy się z nimi.
To raz.
Dwa – to, za Pan słuchających nie widzi, nie znaczy że ich nie ma. Znaczy jedynie, ze Pan ich nie widzi.
Nie zaryzykowałbym tezy, że niewypowiedziane nie istnieje, bo to zdecydowanie za mocno powiedziane, ale…
Pozdrawiam…
Griszeq -- 26.02.2010 - 11:06szuan
...wiedziałam :)
dorcia blee -- 26.02.2010 - 15:26Panie Griszku,...
sam mnie zniechęcasz do pisania, kiedy po przeczytaniu niszczysz klawiaturę.
Wszak obaj wiemy, że system bankowy trzeszczy. ;)
Igła -- 26.02.2010 - 17:30więc po co dodatkowe koszta?