Noc żywych trupów: reaktywacja strasznego dziadunia

Nasz narodowy skarb kolejny raz dał głos. Kampania wyborcza się skończyła i polityczna nekrofilia w postaci obnoszenia wszem i wobec Bartoszewskiego straciła rację bytu – nic dziwnego, że stęskniony za uwagą tłumów Władysław-już-nie-profesor-Bartoszewski (zdaje się, że niemieccy przyjaciele doszli do wniosku, że zrobił swoje i można sobie przypomnieć o przepisach obowiązującego w Reichu prawa) postanowił się poudzielać. Próbka przemyśleń:

„Takie zachowania jak 31 sierpnia w Gdańsku czy wcześniej w czasie obchodów 1 sierpnia w Warszawie to objaw bolszewizacji w myśleniu.” (chodzi o buczenie i gwizdy wobec Borusewicza, a wcześniej wobec samego W.B.)

„Takiego zdziczenia jak w tym roku nie widziałem nigdy. Za stalinizmu tego nie było.”

Ja rozumiem, że można nie przepadać za PiS i uważać wszystkich nie popierających obecnej władzy za matołów, watahę i co tam jeszcze – porównywanie obecnej sytuacji do prześladowań Powstańców w czasach stalinowskich świadczy o, delikatnie mówiąc, postępującej utracie kontaktu z rzeczywistością. Zwłaszcza, jeśli – tak jak sam Bartoszewski – zaliczyło się podczas czarnej stalinowskiej nocy odsiadkę.

„Jedna partia, jeden przywódca, jedna dyrektywa, jedna myśl” – a to już zdaje się nie stalinizm tylko jego największy konkurent (ale też lewica, więc nie ma się co czepiać).

„Podnieś rękę, a ja wyję. A o co wyjesz, wyjcu?” – a tutaj, drogie dzieci, nasz szanowny autorytet demonstruje, jak to chamstwo należy zwalczać “siłom i godnościom osobistom”. Prawda, że zgraby bon-mot Jaśnie Autorytetowi wyszedł?

Kiedy Władysław-już-nie-profesor-Bartoszewski pieni się przed kamerami na temat gorszej jakoby części elektoratu – to jest w porządku. Kiedy miota się o dyplomatołkach – to jest fantastycznie. Gdy w geście solidarności z kapusiami typu Olechowskiego czy Skubiszewskiego pisze listy protestacyjne – to oczywiście dowód na chęć obrony kultury politycznej w Polsce. Ale kiedy wygwiżdżą go weterani Powstania – nie jakieś chłystki, tylko równi mu byli towarzysze broni – to jest dowód na chamstwo. Kiedy stoczniowcy wybuczą Borusewicza – to jest bolszewizacja (ciekawe, że sam wybuczany B.B. jakoś się nie żalił publicznie).

Zespół Perfect śpiewał kiedyś „Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść – niepokonanym”. Wprawdzie nie zastosowali się do własnej porady, ale to osobna kwestia. Szkoda w każdym razie, że ktoś nie zasugerował takiego podejścia Władysławowi Bartoszewskiemu. Nie pomógł nawet przykład Stefana Mellera: człowieka z nie tak bohaterskim życiorysem, ale jednak umiejącego wyrazić swój sprzeciw bez staczania się do poziomu karczemnej awantury.

Ubolewamy czasem nad wybitnymi Polakami, których dobry Pan zabrał z tego świata w młodym wieku – i to rzeczywiście jest bardzo bolesne, do czego mogliby dojść niektórzy z nich. Ale czasami zdarza się sytuacja przeciwna i zastanawiam się czasem, czy to nie jest gorsze: kiedy bohaterowie żyją za długo.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Eh,

ileż można te wytarte slogany pieprzyć o profesurze Bartoszewskiego czy jej braku?
Czy to wzmacnia w jakis sposób twój tekst?
Szczególnie, że sprawa jest znana od dawna i jasna, no chyba, że dla upierdliwych internautów, którzy chyba sfrustrowani swym wykształceniem są i chcą zaznaczyć wyższość swą.
A Basrtoszewski przesadza oczywiście gadając o bolszewizacji, choć akurat w PiS jednomyślność jest i wszyscy co głosem Jarosława Mądrego nie przemawiają są ignorowani lub marginalizowani lub ich już tam nie ma.
Więc podobnie wyznawcy i myślą to samo co ojciec Jarosław nakaże:)

A i czy jeżeli chamscy sa powstańcy czy stoczniowcy, toz tej racji chamstwo się zmniejsz czy znika?
Bo jesli np. przesżłość Bartoszewskiego nie ma znaczenia dla ciebie w ocenie Bartoszewskiego, to jakie znaczenie ma przeszłość powstańców w ocenie ich buczenia?
trochę konsekwencji proszę.


@grześ

“ileż można te wytarte slogany” – tyle musiałem od W.B. słuchać, żem jest element taki owaki (bo nie jestem za PO), że po prostu teraz odreagowuję

“A Basrtoszewski przesadza oczywiście gadając o bolszewizacji, choć” – czyli nie ma racji, choć ją ma, byle PiSowi dowalić.To dopiero jest nudne. Ludzie, co wy zrobicie jak PiS zniknie? I mów co chcesz, ale porównywanie do bolszewii i nazistów to jest ordynarne nadużycie (albo słaby kontakt z realem)

“A i czy jeżeli chamscy sa powstańcy czy stoczniowcy, toz tej racji chamstwo się zmniejsz czy znika?” – nie zmniejsza, nie znika – tylko jeśli Bartoszewski może mówić (m.in. na innych powstańców) w sposób obelżywy, to oni mają prawo buczeć. Naprawdę, to nie jest tak że wszystko co złe sprowadza się do mantry przeciwko SamoDobro.

“trochę konsekwencji proszę.” – ha! przyganiał kocioł garnkowi :)

pozdro


Banan

czemu utożsamiasz Powstańców z PiS?

tak wynika z twojego komentarza do grzesia
prezes,traktor,redaktor


@max

No właśnie wręcz przeciwnie… O rany, ale wyszło.

To jeszcze raz – jak dla mnei wygląda to tak:

1. sporo starszych ludzi głosowało na PiS

2. powstańców to ludzie starsi

więc mozna z dużym prawdopodobieństwem założyć, że częśc powstańców głosowała na PiS – zgoda?

Obrażając elektorat PiS, Bartoszewski obraził pośrednio swoich towarzyszy broni (nawet jeśli nie miał ich na myśli wprost) – ci, oburzeni, dali wyraz swoim uczuciom względem W.B. A ten histeryzuje mówiąc o bolszewii.

Uff. Mam nadzieję, że rozjaśniłem.


Hm,widzisz ty odreagowujesz Bartoszewskiego,

ja gadki Jarosława Mądrego:)
No nie ma racji w formie, ma racje w treści:)
Najkrócej streszczając.
Tak jak czasem rację mają pisowcy acz wyrażają tę rację tak, że rzygać się chce i od razu przechodzi ochota by się z nimi zgodzić.
Choćby z tego powodu nie gadam z ludźmi na Salonie, nawet nie tyle treści, co formy.
A oczywiście że porównywanie do bolszewii i nazistów jest słabe, ba, nawet niekiedy głupie i podłe.
Wiesz ile się już naczytałem w S24, że żyjemy w generalnej guberni, a PeŁo to jak gestapo prawie, a ostatnio się dowiedziałem, że w porównaniu do PRL to teraz w ogóle nie ma wolności, bo wszędzie Peło ludzi przytłacza i Herr Donald Tusk.
No totalitaryzm, panie:)

Hm i to mnie zastanawia:

,,tylko jeśli Bartoszewski może mówić (m.in. na innych powstańców) w sposób obelżywy”

Kiedy Bartoszewski wypowiadał się obelżywie o powstańcach, bo nie rozumiem tego zdania.

pzdr


Hm,

a idąc tym tropem to niejaki Jarosław Kaczyński obraził powstańców (przypuszczam, że przynajmniej jeden taki się znalazł) głosujących na Peło.
Bo stwierdził, że oni to ZOMO.
I można się tak przerzucać.


@grześ

O powstańcach per se – nie, ale zajrzyj do mojej odpowiedzi maxowi.

I nie rób mi tu, cytatami z salonu, Radia Erewań proszę – bo wiesz dobrze, kiedy zaczęła się taka histeryczna bucówa (podpowiem: nie w październiku 07).

Grzesiu, mnie tak naprawde chodzi o jedno: o traktowanie Bartoszewskiego tak samo jak innych. Na JarKacza ludzie klną – i proszę bardzo, wolno im. Ale nie można wchodzić w pyskówkę o “dyplomatołkach”, “bolszewii”, “hołocie” etc. – a jak obrażony w ten sposób czlowiek kontruje, to się chować za siwe włosy i życiorys.

Albo jest się autorytetem ponad bieżącą pyskówką, albo takim samym graczem jak wszyscy. Bartoszewski, niestety, wybrał to drugie – nad czym ja osobiście ubolewam, ale taryfy ulgowej stosować nie będę.

pozdro


Banan

ok.

wszystko jasne,

stosując tylko pewną analogię: część głosowała na kogoś innego, częśc jest pieknie wykształcona JarKacz zarzucając im to czy owo, popieranie tych czy onych w niewybrednych słowach mógł obrazić część tego środowiska*

ale nie słyszałem żeby ktoś buczał na niego

mam na myśli słynne ZOMO

prawda?

:)

rozszerzyłem kontekst tylko po to aby pokazać że chamskim zagraniem jest zawłaszczanie historii dla swoich interesów (podobnie robi PO z Wałęsą)

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


Max, cuś te nasze komentarze w tym wątku,

znaczy twoje i moje zbyt współbrzmiące i podobne do siebie.
telepatia jakaś nagła czy co:)


Bananie, jak pisałem

ostatni koment to jeszcze nie było twojej odpowiedzi do Maxa, teraz już czaję.
Oki, za cytaty z salonu przepraszam:), ale czasem musze odreagować to co tam czytam.
jeszcze jakby ci jednomyślni wszyscy umieli pisać na twoim poziomie, to byłbym happy, no, ale większość nie umie.

No a powiem ci że w dwu ostatnich akapitach masz właściwie rację.
Znaczy sensownie gadasz:)
Kurde, co za świat, nawet z prawakiem czołowym tu się nie moge pokłócić, bo mu rację przyznaję.
Idem sobie więc
:)


@max

“ale nie słyszałem żeby ktoś buczał na niego “ – ehem, bo jeśli nie liczyć synchronicznego kontrataku ze strony TVN / GW, to tak, masz rację: nikt nie buczał. Lis czy Michnik to raczej piszczeli albo wrzeszczeli, ale buczenia jako takiego rzeczywiście nie stwierdzono.

A co do chamstwa w zawłaszczaniu – zgoda.

pozdro


@grześ

“ale czasem musze odreagować to co tam czytam” – rozumiem Cię bardzo dobrze, bo [email protected]#$enie na miłośników Rosji w dwa teksty mi się przerodziło (i fragment trzeciego)

“eszcze jakby ci jednomyślni wszyscy umieli pisać na twoim poziomie, to byłbym happy – idę się zarumienić, normalnie :P

“Kurde, co za świat, nawet z prawakiem czołowym tu się nie moge pokłócić, bo mu rację przyznaję.”- zaraz tam czołowym…

Ale nie idziesz tak całkiem? Halo? Grzesiu?


E tam całkiem

to ja nie idem, jest trochę innych tekstowiczów co się lubia obrażać i gadać że pisać przestają:)
Albo przestawać.
Ja jak pójdem całkiem, to bez gadania o tym.

A co do zawłaszczania historii, o którym też max pisał, to szczerze mówiąc to jedna z rzeczy, która mnie najbardziej drażni, i fakt, że politycy róznych opcji są w tym ekspertami.
Choć nie tylko oni.
A najzabawniejsze, że tak naprawdę do wyboru, do koloru, powstańców/stoczniowców/korowców, kogo tam jeszcze mają w dupie.
No chyba że im nagle potrzebni są, by pokazać jacy to oni patriotyczni i o bohaterów zatroskani.

pzdr


Banan

telewizjni gwiazdorzy to buce i ich zachowań nie komentuję,

chodziło mi raczej o wystąpienia przez ludem JarKacza, nom nie słyszałem buczenia i wyzywania itp.

prezes,traktor,redaktor


MMimo wszystko szkoda, Panie Konradzie,

choć to – po prawdzie – stary wynalazek (bodaj w 1968 aktyw też tak reagował na wezwania Gomułki). Teraz zamiast minuty ciszy będzie wezwanie do minuty buczenia, jak zauważył pewien bardzo znany satyryk.

Pozdrawiam ze słonecznego miasta


@Lorenzo

Ano, będzie nowa świecka tradycja.

a u mnie pada – ale na serdeczność pozdrowień dla Pana nie wpływa to nijak :)


I patrz Pan, Panie Konradzie,

jaka ta statystyka kłamliwa. Bo statystycznie na nas dwóch to przypada pogoda z lekkim zachmurzeniem, przejściowymi opadami i pojawiającym się często słońcem:-))

Pozdrawiam nadal w słońcu


@Lorenzo

Bo statystyki to najgorsze kłamstwa są :)


Subskrybuj zawartość