Dlaczego o muzyce możemy rozmawiać spokojnie, nawet wtedy, gdy się zupełnie nie zgadzamy co do oceny rodzaju muzyki, artysty, wykonania, kompozycji, tembru głosu czy inteligencji wokalisty?
Dlaczego o psach/kotach możemy rozmawiać przyjaźnie, nawet gdy lubimy tylko psy albo tylko koty?
Dlaczego o kulinariach możemy rozmawiać smakowicie, nawet wtedy, gdy nienawidzimy smaku anyżu, zup owocowych, cebuli i czosnku czy zupy nic? Dlaczego spokojnie możemy przekonywać kogoś do smaku chleba własnego wypieku, choć interlokutor lubi tylko chleb z mamuta? We Wrocławiu mamut to społemowska piekarnia przemysłowa…
Dlaczego o sztuce możemy rozmawiać bez rękoczynów, mimo że jednym podoba się Duda-Gracz a inni go nienawidzą? Dlaczego Maśluszczak czy Beksiński nie doprowadzają nas do morderczych instynktów?
Dlaczego za odmienne poglądy polityczne potrafimy wyziębiać długoletnie przyjaźnie? Dlaczego pozwalamy politykom niszczyć w nas coś, co tak trudno osiągnąć – przyjaźń, tolerancję, zrozumienie cudzych racji?
Chyba zaraził mnie Signore Lorenzo naiwnym zapytywaniem…
:)
komentarze
Hm,
Joteszu,dlaczego, nie pytaj dlaczego:)
że tak Budzego zacytuję:)
A i myślę, że przesadzasz jednak.
Da się gadać i o polityce i nie zgadzać i kłócić się i lubic mimo to czy nie obrażać.
Wszystko sie da, trza tylko chcieć.
pzdr
grześ -- 22.10.2008 - 12:43Grzesiu,
to że ty tak potrafisz, to nie znaczy że jest to norma, statystyka…
jotesz -- 22.10.2008 - 12:49jotesz
dobra wola, to kluczyk
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.10.2008 - 12:51Jak się chce to można,
wszystko jest kwestią kultury – zazwyczaj osobistej:)
AnnPol -- 22.10.2008 - 12:51Anno, zgodzę się z Tobą...
...ale zauważam, że destrukcyjny wpływ polityków na kulturę osobistą Polaków jest bezsporny i niepokojąco wielki. Nadmiernie!
jotesz -- 22.10.2008 - 13:20Maxie,
dobra wola dochodzi do progu zniechęcenia…
Politycy, jak złodzieje, stosują wytrychy!
jotesz -- 22.10.2008 - 13:21Jotesz
Bo muzyka, koty, kuchnia czy tez sztuka, nie maja takiego wplywu na nasze codzienne zycie jaki ma polityka, a raczej politycy.
rollingpol -- 22.10.2008 - 13:27Niestety.
To pozorny wpływ...
...bo na moje codzienne życie nie ma wpływu to, co w polityce mnie wkurza. Rewelacje IPN-u nic nie mają do mej codzienności, afery krzesłowo-samolotowe nie rzutują na mój tryb życia.
Fakt – co wykombinują ze służbą zdrowia, to mnie pewnie dotykać będzie i to dotkliwie, ale tu akurat, mimo że się spierają, to jakoś tak nie na zabój.
Poza tym, chodzi mi o to, że poglądy polityczne rodaków stały się od pewnego czasu elementem nadwrażliwym, ropiejącym. Jest to w obszarze wszelkich naszych poglądów i ocen jakiś margines a rolę mu sami nadajemy taką, jakby to była sprawa życia i śmierci. Macherami, którzy do tego doprowadzili, są ci skurwysyńscy politycy, którzy gmerają w naszej zbiorowej świadomości jak wredne bachory kijem w mrowisku. Robią to dla własnych cielesnych korzyści! I potem pijąc wódkę, poklepują się po plecach, gratulując sobie: -“Ale pięknie ci dziś dopieprzyłem Stefan, aż ci mało laska z łapy nie wypadła!”
jotesz -- 22.10.2008 - 14:01re: Dlaczego???
Te wszystkie przykłady , które przywołujesz to sfera szeroko pojętej kultury podczas gdy polityka to atawizm ,odwołuje się do naszych instynktów i podziału na dwie wrogie grupy swoi-obcy.
KrzysP -- 22.10.2008 - 14:23Rollingpolu,
zgadzam się z Joteszem, że ten wpływ to pozorny jednak w dużej mierze jest.
Wpływa mają działania polityków na moje życie, ale te wszystkie awantury/gadanie/polityczne przepychanki, afery o banały i zajmowanie się pierdołami?
Nijak to nie ma wpływu właściwie.
Chyba że na ludzi uzaleznionych od mediów/TV/gazet (kiedyś tak miałem, że się ekscytowałem wszystkim, ogladając kilka programów polityczno-publicystycznych na dzień), słuchając radyja ciągle i czytając 5 tygodników w tygodniu plus gazety codzienne niektóre.
grześ -- 22.10.2008 - 14:32Teraz to wlaściwie olewam w większości.
Lepiej muzyki posłuchać dobrej albo ksiązkę poczytać jaką.
Albo głupoty na TXT popisać.
Atawizm - to dobre!
Polityka to budzenie zwierza, którego kulturalny człowiek trzyma w sobie na wodzy…
Sejm to menażeria, w której siedzą osły oraz barany w wilczej skórze i wilki w baraniej skórze!
jotesz -- 22.10.2008 - 14:35>joteszu
jakbym miał swoje gusta muzyczne odnieść do poglądów politycznych to musiałbym popierać wszystkie partie – od Leppera PO Lechujarków ;-) ... (wiem zamknąłem kolo :P)
>rollingpol
ja myślę, że na moje mają większe, bo politykę mam tam gdzie oni mogą pana majstra w … pocałować :)
... nie biorę udziału w żadnych debatach, dyskusjach związanych z polityką ... nic mnie to nie obchodzi… czekam spokojnie aż polityka zainteresuje się mną :P
“I don’t need to fight
Docent Stopczyk -- 22.10.2008 - 15:07To prove I’m right”
Docent i inni
Polityka interesuje sie Wami na kazdym kroku. I wcale nie chodzi mi o jakies tam telewizyjne debaty czy targanie sie po szczekach.
Wlasnie rozne ustawy i prawa akceptowane badz nie przez politykow, sa tym o czym ja pisze, ze maja wiekszy wplyw na nasze zycie, niz…
Gdy do tego dochodzi “ekscytacja sie mediami”( choc oczywiscie nie u wszystkich), niedotrzymywanie przez tych osobnikow zobowiazan, zdenerwowanie ich zachowaniami (koment Jotesza) i to ze mamy rozne racje, totez i nieciekawe sytuacje moga sie wydarzac.
Ale…ale zawsze znajdzie sie kot pod reka czy tez ciekawa plyta do posluchania, szklanka piwa i cos smakowitego na talerzu i mozna sobie podyskutowac, nawet majac odmienne poglady.
To ze Docent na mapie jest po jednej stronie a ja po drugiej, to nie znaczy ze mam potraktowac go pala w razie ew. spotkania. Wole siasc przy stoliku, zamowic piwo i knedlika, nawet jezeli mielibysmy sie od prawakow i lewakow zwyzywac. W koncu nic tak smaku potraw nie poprawia jak dobre przyprawy;)))
A do nienawisci od tego to jeszcze daleka droga. Proporcje trzeba zachowac.
Pozd.
rollingpol -- 22.10.2008 - 17:17Się uspokoiłem...
...że na TXT jeszcze można. Choć ja i tu coraz mniej chętnie gadam o polityce. Mało tu spokojnego wyłuszczania swoich racji i prób przekonania do nich. Więcej zgryźliwych kontrargumentów i przytaczania potknięć.
Dlatego
że politykierzy nas pozarażali!
jotesz -- 23.10.2008 - 07:09