A jaki jest sens Bozego Narodzenia? Pare razy w roku stajemy sie dobrymi katolikami, a przez reszte czasu jest licho.
Oczywiscie ze dzialania stale sa bardzo potrzebne i na pewno korzystniejsze, ale nie mozna krytykowac takiej akcji tylko dlatego, ze jest raz do roku. Dzięki temu zyskuje charakter fajnej, potrzebnej imprezy. Takie oderwanie sie od codziennosci- to jest ludziom potrzebne.
Nie rozumiem tej analogii. O kim mówisz? Boże Narodzenie to zaledwie jedno święto w Kościele Katolickim w cyklu świąt rozłożonych w roku Kościelnym… . Dobrymi Katolikami jeden dzień w roku? Ale bzdura. Taki kto Katolik w Boże Narodzenie jakim był w całym roku… . To, że ktoś drzewko przystroi, załozy garnitur siądzie do kolacji bardziej odświętnej to jeszcze nie Katolicyzm… .
A czym sa bale dobroczynne? Dobrze ze ludzie sie bawia i zamiast ze zwieszonym nosem na kwinte wrzucic kase do puszki to robia to raczej z usmiechem na twarzy w poczuciu, ze partycypuja w czym dobrym.
Podobny stosunek mam do bali dobroczynnych.. . Dla mnie ta forma czasem jest moralnie dwuznaczna -> zabawa by głoduący mogli być mniej głodni… = objadanie się w w “intencji głodnych”... . To nie solidarność ale “odpadki z sytych brzuchów… .
Nie wiem jaki jest zakres tej ‘wspolpracy’- wiem tylko ze doktryna tej ‘sekty’ nie jest niczym nagannym, ani godnym potepienia. Ale nie interesowalem sie nimi nigdy- moze mi pan przedstawi jakies bulwersujace fakty, po ktorych zmienię zdanie.
Dla mnie samo włączanie jednej z sekt w woodstock ociera się o agitkę. Dokument parlamentu europejskiego przegłosowany w 1984 roku znany jako tzw. Raport Cottrella sektę Hary Krischna umieszcza na czarnej liście sekt destrykcyjnych.
Są one obciążone oskarżeniami o przestępstwa podatkowe, oszustwa, powodowanie szkód w psychice adeptów, uderzają w rodzinę.
Temu ruchowi zarzuca się izolowanie adeptów od ich rodzin, poddawanie technikom uzależniania umysłu przez np. pozbawianie snu, stosowanie surowej wegetariańskiej diety co prowadzi do dezorientacji jednostki i przemiany jej osobowości.
[qupote]Pewnie ze to droga impreza- Mysle ze Caritas robi w ogolnym rozliczeniu wiecej dobrego niz WOŚP. Ale one powinny sie nawzajem uzupelniac, a nie rywalizowac
Uzupełniać? NA jakiej zasadzei skoro zbiórka Owsiaka budzi wątpliwości odnoszące się do niejasności dokumentowania zbiórki: nie podaje całkowitych kosztów zbiórki łącznie z liczeniem kosztów z budżetów publicznych. Ciekawe co byś powiedział gdyby gminy pieniądze publiczne angażowały w budowę scen, nagłośnienia, ochrony hucznych imprez nie Owsiaka ale innej organiozacji dobroczynnej… ?????
Reasumujac- troche za duzo w panskim tekscie przypuszczen- drugie dno i te sprawy. Jestem czlowiekiem racjonalnym, nie bazuje na mętnych przeslankach.
Jak pan okresli w takim razie transparentnosc duchownych zbierajacych podczas mszy na jakis cel? Niby czemu mam wierzyc ze przynajmniej 50% z tej kasy trafi tam gdzie powinno? To rozumowanie na tej samej zasadzie.
Ja nie zamieżam nikogo przekonywać piszę jedynie o swoich własnych odczuciach i wątpliwościach. Każdy ma swóh portfel i może nim rozporządzać jak dusza zapragnie.
Uważam, że WOŚP to dęta huczna impreza której koszty wynoszą połowę albo i więcej sumy zebranej. Jeśli to ma być impreza terapeuytyczna aby jakaś grupa darczyńców miałą poczuć się lepiej to ok, Za to właśnie oni płacą. Przy okazji coś tam dla szpitali kapnie… .
Piszac o WOSPie patrze troche szerzej- nie chodzi tu tylko o zbieranie kasy na specjalistyczny sprzet, ale takze na umozliwienie Polakom uczestniczenia w czym RAZEM, sprawianie ze poczuja sie uczestnikami wielkiej wspolnej dobroci. I to jest piekne.
OKI, czyli impreza aby poczuć się Razem – za to się płaci. Wolny wybór. Ja dziękuję za to poczucie wspólnej dobroci i sztuczne ognie… . Były już wcześniej na Nowy Rok z koncertami.. .
Na mnie to nie działa.
No ale to może kwestia gustu a o gustach non disputandum… . ;-))
Luc Free
A jaki jest sens Bozego Narodzenia? Pare razy w roku stajemy sie dobrymi katolikami, a przez reszte czasu jest licho.
Oczywiscie ze dzialania stale sa bardzo potrzebne i na pewno korzystniejsze, ale nie mozna krytykowac takiej akcji tylko dlatego, ze jest raz do roku. Dzięki temu zyskuje charakter fajnej, potrzebnej imprezy. Takie oderwanie sie od codziennosci- to jest ludziom potrzebne.
Nie rozumiem tej analogii. O kim mówisz? Boże Narodzenie to zaledwie jedno święto w Kościele Katolickim w cyklu świąt rozłożonych w roku Kościelnym… . Dobrymi Katolikami jeden dzień w roku? Ale bzdura. Taki kto Katolik w Boże Narodzenie jakim był w całym roku… . To, że ktoś drzewko przystroi, załozy garnitur siądzie do kolacji bardziej odświętnej to jeszcze nie Katolicyzm… .
A czym sa bale dobroczynne? Dobrze ze ludzie sie bawia i zamiast ze zwieszonym nosem na kwinte wrzucic kase do puszki to robia to raczej z usmiechem na twarzy w poczuciu, ze partycypuja w czym dobrym.
Podobny stosunek mam do bali dobroczynnych.. . Dla mnie ta forma czasem jest moralnie dwuznaczna -> zabawa by głoduący mogli być mniej głodni… = objadanie się w w “intencji głodnych”... . To nie solidarność ale “odpadki z sytych brzuchów… .
Nie wiem jaki jest zakres tej ‘wspolpracy’- wiem tylko ze doktryna tej ‘sekty’ nie jest niczym nagannym, ani godnym potepienia. Ale nie interesowalem sie nimi nigdy- moze mi pan przedstawi jakies bulwersujace fakty, po ktorych zmienię zdanie.
Dla mnie samo włączanie jednej z sekt w woodstock ociera się o agitkę. Dokument parlamentu europejskiego przegłosowany w 1984 roku znany jako tzw. Raport Cottrella sektę Hary Krischna umieszcza na czarnej liście sekt destrykcyjnych.
Są one obciążone oskarżeniami o przestępstwa podatkowe, oszustwa, powodowanie szkód w psychice adeptów, uderzają w rodzinę.
Temu ruchowi zarzuca się izolowanie adeptów od ich rodzin, poddawanie technikom uzależniania umysłu przez np. pozbawianie snu, stosowanie surowej wegetariańskiej diety co prowadzi do dezorientacji jednostki i przemiany jej osobowości.
[qupote]Pewnie ze to droga impreza- Mysle ze Caritas robi w ogolnym rozliczeniu wiecej dobrego niz WOŚP. Ale one powinny sie nawzajem uzupelniac, a nie rywalizowac
Uzupełniać? NA jakiej zasadzei skoro zbiórka Owsiaka budzi wątpliwości odnoszące się do niejasności dokumentowania zbiórki: nie podaje całkowitych kosztów zbiórki łącznie z liczeniem kosztów z budżetów publicznych. Ciekawe co byś powiedział gdyby gminy pieniądze publiczne angażowały w budowę scen, nagłośnienia, ochrony hucznych imprez nie Owsiaka ale innej organiozacji dobroczynnej… ?????
Reasumujac- troche za duzo w panskim tekscie przypuszczen- drugie dno i te sprawy. Jestem czlowiekiem racjonalnym, nie bazuje na mętnych przeslankach.
Jak pan okresli w takim razie transparentnosc duchownych zbierajacych podczas mszy na jakis cel? Niby czemu mam wierzyc ze przynajmniej 50% z tej kasy trafi tam gdzie powinno? To rozumowanie na tej samej zasadzie.
Ja nie zamieżam nikogo przekonywać piszę jedynie o swoich własnych odczuciach i wątpliwościach. Każdy ma swóh portfel i może nim rozporządzać jak dusza zapragnie.
Uważam, że WOŚP to dęta huczna impreza której koszty wynoszą połowę albo i więcej sumy zebranej. Jeśli to ma być impreza terapeuytyczna aby jakaś grupa darczyńców miałą poczuć się lepiej to ok, Za to właśnie oni płacą. Przy okazji coś tam dla szpitali kapnie… .
Piszac o WOSPie patrze troche szerzej- nie chodzi tu tylko o zbieranie kasy na specjalistyczny sprzet, ale takze na umozliwienie Polakom uczestniczenia w czym RAZEM, sprawianie ze poczuja sie uczestnikami wielkiej wspolnej dobroci. I to jest piekne.
OKI, czyli impreza aby poczuć się Razem – za to się płaci. Wolny wybór. Ja dziękuję za to poczucie wspólnej dobroci i sztuczne ognie… . Były już wcześniej na Nowy Rok z koncertami.. .
Na mnie to nie działa.
No ale to może kwestia gustu a o gustach non disputandum… . ;-))
poldek34 -- 17.01.2008 - 21:28