Jednak zapiszę tą historię kiedy indziej. Teraz brak czasu.
Ale wiem z pierwszej ręki, że po wsiach bito i palono sąsiadów w czasie wojny.
Nie tylko Żydów. Tam, gdzie narodów było wiele, jedni bili drugich. I ani jedni, ani drudzy ne byli “czyści”.
Jak Niemiec czy Ruski sprzyjał (nie jak rozkazał, wystarczy, że wiedziano, że nie ukarze), to się porachunki załatwiało.
Jedna z tych historii dotyczy mojej, nieżydowskiej, rodziny.
Na jej podstawie mogę spokojnie założyć, że Jedwabne jest prawdą. I doprawdy, nie ma żadnego znaczenia ile dokładnie było ofiar.
Autorze
Jednak zapiszę tą historię kiedy indziej. Teraz brak czasu.
Ale wiem z pierwszej ręki, że po wsiach bito i palono sąsiadów w czasie wojny.
Nie tylko Żydów. Tam, gdzie narodów było wiele, jedni bili drugich. I ani jedni, ani drudzy ne byli “czyści”.
Jak Niemiec czy Ruski sprzyjał (nie jak rozkazał, wystarczy, że wiedziano, że nie ukarze), to się porachunki załatwiało.
Jedna z tych historii dotyczy mojej, nieżydowskiej, rodziny.
Na jej podstawie mogę spokojnie założyć, że Jedwabne jest prawdą. I doprawdy, nie ma żadnego znaczenia ile dokładnie było ofiar.
odys: W drodze
odys -- 19.01.2008 - 20:17