Miałam rację, że można na Ciebie liczyć. Poza tym dziękuję za dedykację:)
Rodziny takie jak opisana przez Ciebie są faktycznie dość częstym zjawiskiem.
O ile nad facetem przedstawionym w historii nawet nie ma co się rozwodzić, bo taki typ to zwykły cham i prostak, o tyle postać kobiety nie jest tak jednoznaczna. Zastanawiam się czy w jej żyłach płynie krew czy woda? I czego potrzeba aby w końcu uderzyła pięścią w stół i kazała spadać mężusiowi?
>Algo
Miałam rację, że można na Ciebie liczyć. Poza tym dziękuję za dedykację:)
Rodziny takie jak opisana przez Ciebie są faktycznie dość częstym zjawiskiem.
Delilah -- 07.03.2008 - 11:25O ile nad facetem przedstawionym w historii nawet nie ma co się rozwodzić, bo taki typ to zwykły cham i prostak, o tyle postać kobiety nie jest tak jednoznaczna. Zastanawiam się czy w jej żyłach płynie krew czy woda? I czego potrzeba aby w końcu uderzyła pięścią w stół i kazała spadać mężusiowi?