A co do tej kobiety, pani X jak ją nazwałam, widzisz kobieta stara się zawsze utrzymać dany związek, czasem za wszelką cenę.
Wiesz co by powiedzieli na to krewni, dzieci, czy w końcu mężuś?
To ona byłaby napiętnowaną, to jej byłaby by wina, tego często boją się kobiety, usłyszeć, że miała wszystko, cudownego męża, a nie umiała tego uszanować i to takie nic jak ona.
To tzw. podwójne dno psychicznego maltretowania, one już nie umieją walczyć, boją się, zamykają i smutnieją z każdym dniem.
Delilah
:D to z dedykacją.
A co do tej kobiety, pani X jak ją nazwałam, widzisz kobieta stara się zawsze utrzymać dany związek, czasem za wszelką cenę.
Wiesz co by powiedzieli na to krewni, dzieci, czy w końcu mężuś?
To ona byłaby napiętnowaną, to jej byłaby by wina, tego często boją się kobiety, usłyszeć, że miała wszystko, cudownego męża, a nie umiała tego uszanować i to takie nic jak ona.
To tzw. podwójne dno psychicznego maltretowania, one już nie umieją walczyć, boją się, zamykają i smutnieją z każdym dniem.
Pozdrawiam serdecznie.:D
Alga -- 07.03.2008 - 11:32