Miałam nieprzepartą ochotę rzucić w Pana jakimś solidnym kawałem mięcha, naprawdę z trudem się pohamowałam w ostatniej chwili.
Powiem tak:
Nie jest Pan kobietą, więc nie potrafi Pan nawet wyobrazić sobie jak może czuć się kobieta w obliczu tego co wygadują różne takie Poldki.
Pomogę Panu.
Z jednej strony czuje się jak ofiara podłej, obrzydliwej i brutalnej nagonki, wywołanej tylko przez fakt bycia kobietą, a więc niesprawiedliwej i niegodnej.
Z drugiej strony tuż obok instynktu samoobrony budzi się nienawiść do prześladowcy i chęć odpłacenia pięknym za nadobne. Wedle prostej zasady wzajemności.
>Panie Yayco
Miałam nieprzepartą ochotę rzucić w Pana jakimś solidnym kawałem mięcha, naprawdę z trudem się pohamowałam w ostatniej chwili.
Powiem tak:
Nie jest Pan kobietą, więc nie potrafi Pan nawet wyobrazić sobie jak może czuć się kobieta w obliczu tego co wygadują różne takie Poldki.
Pomogę Panu.
Z jednej strony czuje się jak ofiara podłej, obrzydliwej i brutalnej nagonki, wywołanej tylko przez fakt bycia kobietą, a więc niesprawiedliwej i niegodnej.
Z drugiej strony tuż obok instynktu samoobrony budzi się nienawiść do prześladowcy i chęć odpłacenia pięknym za nadobne. Wedle prostej zasady wzajemności.
Delilah -- 07.04.2008 - 12:55