Przykro mi, ale nie macie racji. Nie znam pani Zosi w realu, niemniej na Panów miejscu przyjąłbym takie robocze założenie, że pisząc o byciu ofiarą gwałtu, pisze z autopsji. A następnie przeprosiłbym ją i dyskretnie wycofał się w milczeniu.
Panowie mogą się z panem Staszkiem zgadzać. To panów problem. Natomiast ocenianie negatywne kobiety, tylko dlatego że nie podziela Panów poglądów, to lekka przesada. Proponuję więcej pokory, bo chrześcijanie powinni szczególnie tą cnotą „grzeszyć”. A jak na razie, to przedstawiciele ortodoksów z kościoła katolickiego raczej nie narzekają na jej nadmiar.
Panowie Griszku i Jajco!
Przykro mi, ale nie macie racji. Nie znam pani Zosi w realu, niemniej na Panów miejscu przyjąłbym takie robocze założenie, że pisząc o byciu ofiarą gwałtu, pisze z autopsji. A następnie przeprosiłbym ją i dyskretnie wycofał się w milczeniu.
Panowie mogą się z panem Staszkiem zgadzać. To panów problem. Natomiast ocenianie negatywne kobiety, tylko dlatego że nie podziela Panów poglądów, to lekka przesada. Proponuję więcej pokory, bo chrześcijanie powinni szczególnie tą cnotą „grzeszyć”. A jak na razie, to przedstawiciele ortodoksów z kościoła katolickiego raczej nie narzekają na jej nadmiar.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 07.04.2008 - 13:02