Wracam do normy! Niestety nie mogę się z Panem zgodzić. Palenie trawki, według mojej wiedzy jest mniej destrukcyjne niż picie alkoholu.
zalezy dla kogo oraz kto tak mówi.
Przeważnie zarówno picie alkocholu jak i podpalanie bagatelizują Ciu którzy są od nich uzaleznieni. Co dla kogo gorsze to sprawa bardzo względna. A zarówno alkocholizm jak i palenie może doprowadzić do poważnych skutów zdrowotnych łącznie ze śmiercią.
Nikt nie nazwie przyznania się do picia alkoholu bohaterstwem. Bo ten narkotyk jest zakorzeniony w naszej kulturze. Jednak nadużywanie alkoholu może być okazją do bohaterskiego wyznania tego faktu.
O alkocholu mowy nie ma we wpisie więc nie komentuję tego akapitu.
Absurdem jest mówienie, że każdy człowiek próbujący alkoholu czy nikotyny musi skończyć jako heroinista choć pewnie każdy heroinista zaczynał od tych narkotyków. To wnioskowanie byłoby nielogiczne i tak samo jest z Pańskim wnioskowaniem na temat marihuany.
Pełna zgoda.
Przeceiż nie napisałem tego, że każdy kto pije alkohol jest z automatu alkocholikiem lub zapalił skręta narkomanem.
Ja jedynie uważam za głupią w tym kontekście wypowiedź Pitery. Tyle i tylko tyle. Oraz, że bywa tak najczęściej że narkomani zaczynają od trawki…. albo jak Pan woli miękkich narkotyków a kończą na twardych. Ale z tego zdania nie wynik,że każdy kto zapali skończy na heroinie…. , albo każdy który pije alkochol stanie się alkocholikiem.
p.s.
Bardzo lubię wino i zwracam świadomie uwagę czy piję bo mam ochotę posmakować wina czy też piję już z nawyku…. .
A wino mógłym pić zamiast wody, herbaty ale nie kawy… . :-))
Panie Jerzy
Wracam do normy! Niestety nie mogę się z Panem zgodzić. Palenie trawki, według mojej wiedzy jest mniej destrukcyjne niż picie alkoholu.
zalezy dla kogo oraz kto tak mówi.
Przeważnie zarówno picie alkocholu jak i podpalanie bagatelizują Ciu którzy są od nich uzaleznieni. Co dla kogo gorsze to sprawa bardzo względna. A zarówno alkocholizm jak i palenie może doprowadzić do poważnych skutów zdrowotnych łącznie ze śmiercią.
Nikt nie nazwie przyznania się do picia alkoholu bohaterstwem. Bo ten narkotyk jest zakorzeniony w naszej kulturze. Jednak nadużywanie alkoholu może być okazją do bohaterskiego wyznania tego faktu.
O alkocholu mowy nie ma we wpisie więc nie komentuję tego akapitu.
Absurdem jest mówienie, że każdy człowiek próbujący alkoholu czy nikotyny musi skończyć jako heroinista choć pewnie każdy heroinista zaczynał od tych narkotyków. To wnioskowanie byłoby nielogiczne i tak samo jest z Pańskim wnioskowaniem na temat marihuany.
Pełna zgoda.
Przeceiż nie napisałem tego, że każdy kto pije alkohol jest z automatu alkocholikiem lub zapalił skręta narkomanem.
Ja jedynie uważam za głupią w tym kontekście wypowiedź Pitery. Tyle i tylko tyle. Oraz, że bywa tak najczęściej że narkomani zaczynają od trawki…. albo jak Pan woli miękkich narkotyków a kończą na twardych. Ale z tego zdania nie wynik,że każdy kto zapali skończy na heroinie…. , albo każdy który pije alkochol stanie się alkocholikiem.
p.s.
Bardzo lubię wino i zwracam świadomie uwagę czy piję bo mam ochotę posmakować wina czy też piję już z nawyku…. .
A wino mógłym pić zamiast wody, herbaty ale nie kawy… . :-))
Pozdrawiam
************************
poldek34 -- 12.05.2008 - 22:17“Kto pyta nie błądzi…”