ale czy to że marihuana jest zakazana powoduje, że jest bardziej szkodliwa?
Co to za argument?
Papierosy i alkohol sa legalne, ba niezdrowe jedzonko tyż jest legalne, piciwe w domu jest legalne, w parku już się piwka nie napiję, bo policja się czepnie, ale nie uważam, by picie w parku było bardziej szkodliwe niż w domu, nawet zdrowsze, bo na świeżym powietrzu::)
Poza tym nie wiem, jak ty, ale np. ja często widuję tych, co za dużo wina wypili np. owocowego, nie widuję zaś tych napalonych, alkoholizm jest gorszy, bo jego skala jest dużo większa, ba jest i przyzwolenie na niego w jakiś sposób.
No i co ma głosowanie przez net do tematu?
No co ty, ja przed netem to tylko piwo, wino albo drinki, trawki nigdy:)
Jak dla mnie to już w jakieś dziwne meandry myślowe wchodzisz.
A co do argumentów i uzasadnienia, właśnie, że nie, często młodzi wiedzą, że coś jest złe i to robią, bo choćby dla prtzjemności, dla pokazania się przed grupą, z nudów,by zaimponować , z buntu przeciw rodzicom/kościołowi/szkole, nie dla jakiegoś Tuska czy innego Kaczyńskiego.
Ja ci się staram udowodnić, że rto co powiedział Tusk nie ma wpływu na młodzież, najwyżej se poszydzą z niego.A i i młodzi raczej nie lubią jak ktoś starszy im się chce podlizać/zaimponować (jesli w takich kategoriach interpretujemy Tuska wyznanie), młodzi uważają takie coś za mało autentyczne.
Wiem, że np. mnie i znajomych zawsze śmieszyło jak politycy/nauczyciele/księża, ktoś tam jeszcze starali się mówić młodzieżowym językiem i najczęsciej używali sformułowań z czasu swej młodości, dodając często, że ,,powiem młodzieżowo”:), to wzbudz rtaczej śmiech.
Podobnie śmiech może wzbudzić wyznanie zgreda Tuska, że 30 lat temu pił wino i palił trawkę, no i dobrze, na zdrowie niech mu będzie.
Co z tego, zapytam?
pzdr, sorki za chaotyczność i rozmiar komentarza.
Ale już idem więc przez kilka najbliższyh godzin nie będę cię dręczył:)
Poldku,
ale czy to że marihuana jest zakazana powoduje, że jest bardziej szkodliwa?
Co to za argument?
Papierosy i alkohol sa legalne, ba niezdrowe jedzonko tyż jest legalne, piciwe w domu jest legalne, w parku już się piwka nie napiję, bo policja się czepnie, ale nie uważam, by picie w parku było bardziej szkodliwe niż w domu, nawet zdrowsze, bo na świeżym powietrzu::)
Poza tym nie wiem, jak ty, ale np. ja często widuję tych, co za dużo wina wypili np. owocowego, nie widuję zaś tych napalonych, alkoholizm jest gorszy, bo jego skala jest dużo większa, ba jest i przyzwolenie na niego w jakiś sposób.
No i co ma głosowanie przez net do tematu?
No co ty, ja przed netem to tylko piwo, wino albo drinki, trawki nigdy:)
Jak dla mnie to już w jakieś dziwne meandry myślowe wchodzisz.
A co do argumentów i uzasadnienia, właśnie, że nie, często młodzi wiedzą, że coś jest złe i to robią, bo choćby dla prtzjemności, dla pokazania się przed grupą, z nudów,by zaimponować , z buntu przeciw rodzicom/kościołowi/szkole, nie dla jakiegoś Tuska czy innego Kaczyńskiego.
Ja ci się staram udowodnić, że rto co powiedział Tusk nie ma wpływu na młodzież, najwyżej se poszydzą z niego.A i i młodzi raczej nie lubią jak ktoś starszy im się chce podlizać/zaimponować (jesli w takich kategoriach interpretujemy Tuska wyznanie), młodzi uważają takie coś za mało autentyczne.
Wiem, że np. mnie i znajomych zawsze śmieszyło jak politycy/nauczyciele/księża, ktoś tam jeszcze starali się mówić młodzieżowym językiem i najczęsciej używali sformułowań z czasu swej młodości, dodając często, że ,,powiem młodzieżowo”:), to wzbudz rtaczej śmiech.
Podobnie śmiech może wzbudzić wyznanie zgreda Tuska, że 30 lat temu pił wino i palił trawkę, no i dobrze, na zdrowie niech mu będzie.
Co z tego, zapytam?
pzdr, sorki za chaotyczność i rozmiar komentarza.
grześ -- 13.05.2008 - 09:14Ale już idem więc przez kilka najbliższyh godzin nie będę cię dręczył:)