zawsze może Pan się ukryć w PDA tego tam, N. Pamiętam, że trochę tam w tym PDA Panu ciasno, ale chyba da się wytrzymać? :)
Dezintegracja pozytywna nie oznacza ani anihilacji, ani rewolucji, ani konieczności zmiany przyzwyczajeń, ani w ogóle niczego nieprzyjemnego.
Całkowicie przeciwpołożnie, proszę Pana. Same plusy będą. Minusy to są teraz, ale z racji przyzwyczajenia, nawet człowiek nie czuje, że siedzi na gwoździu.
Niech się Pan i każdy czuje bezpieczny jak ten dąb stuletni, co to sobie korzysta ze swojego miejsca i przyzwyczajenia bez specjalnego frasunku.
Panie Yayco,
zawsze może Pan się ukryć w PDA tego tam, N. Pamiętam, że trochę tam w tym PDA Panu ciasno, ale chyba da się wytrzymać? :)
Dezintegracja pozytywna nie oznacza ani anihilacji, ani rewolucji, ani konieczności zmiany przyzwyczajeń, ani w ogóle niczego nieprzyjemnego.
Całkowicie przeciwpołożnie, proszę Pana. Same plusy będą. Minusy to są teraz, ale z racji przyzwyczajenia, nawet człowiek nie czuje, że siedzi na gwoździu.
Niech się Pan i każdy czuje bezpieczny jak ten dąb stuletni, co to sobie korzysta ze swojego miejsca i przyzwyczajenia bez specjalnego frasunku.
A teraz proszę głęboko oddychać... :)
s e r g i u s z -- 09.07.2008 - 16:02