No trudno, muszę wygłosić krótki wykład uświadamiający. :)
Kontrolę na zbuntowanym terytorium Adżarii udało się odzyskać Gruzji (czy też jeśli wolisz – awanturnikowi Saakaszwilemu) w maju 2004.
Doszło do tego na fali gruzińskiego entuzjazmu wywołanego rewolucją róż i społecznego niezadowolenia Adżarów z rządów prorosyjskiego kacyka Abaszydzego. “Awanturnik” Saakaszwili wykorzystał umiejętnie tamtejszą opozycję i przy zaangażowaniu międzynarodowych mediatorów oraz presji militarnej na Abaszydzego (tak!) przywrócił Gruzji kontrolę nad zbuntowaną prowincją.
Dodam jeszcze, że cały proces (kilkumiesięczny) dokonał się bez rozlewu ani kropli krwi, bo na obszarze Adżarii nie stacjonowały rosyjskie “wojska pokojowe”.
Czy muszę dodawać, że kolega Abaszydze ewakuował się do Moskwy? Czy muszę dodawać, że kolega Putin dostał ataku wścieklizny, że Gruzja odzyskała dostęp do portu w Batumi i mogła w spokoju inwestować w rozbudowę terminalu naftowego?
Czy muszę dodawać, że Kreml od tamtego czasu znacznie nasilił działania dyplomatyczne, propagandowe i prowokacyjne wymierzone przeciwko rządowi “awanturnika” Saakaszwilego na terenach pozostałych zbuntowanych gruzińskich prowincji, na arenie międzynarodowej i w samej Gruzji?
A Ty i inni naiwni tę ruską propagandę łykacie, jak gęsi kluski.
Xipetocecu
No trudno, muszę wygłosić krótki wykład uświadamiający. :)
Kontrolę na zbuntowanym terytorium Adżarii udało się odzyskać Gruzji (czy też jeśli wolisz – awanturnikowi Saakaszwilemu) w maju 2004.
Doszło do tego na fali gruzińskiego entuzjazmu wywołanego rewolucją róż i społecznego niezadowolenia Adżarów z rządów prorosyjskiego kacyka Abaszydzego. “Awanturnik” Saakaszwili wykorzystał umiejętnie tamtejszą opozycję i przy zaangażowaniu międzynarodowych mediatorów oraz presji militarnej na Abaszydzego (tak!) przywrócił Gruzji kontrolę nad zbuntowaną prowincją.
Dodam jeszcze, że cały proces (kilkumiesięczny) dokonał się bez rozlewu ani kropli krwi, bo na obszarze Adżarii nie stacjonowały rosyjskie “wojska pokojowe”.
Czy muszę dodawać, że kolega Abaszydze ewakuował się do Moskwy? Czy muszę dodawać, że kolega Putin dostał ataku wścieklizny, że Gruzja odzyskała dostęp do portu w Batumi i mogła w spokoju inwestować w rozbudowę terminalu naftowego?
Czy muszę dodawać, że Kreml od tamtego czasu znacznie nasilił działania dyplomatyczne, propagandowe i prowokacyjne wymierzone przeciwko rządowi “awanturnika” Saakaszwilego na terenach pozostałych zbuntowanych gruzińskich prowincji, na arenie międzynarodowej i w samej Gruzji?
A Ty i inni naiwni tę ruską propagandę łykacie, jak gęsi kluski.
Tylko się nie udław, szkoda by było.
Magia -- 11.08.2008 - 10:55:)