Proszę panów.
Żołnierz broni cywila. Więc jaki sens atakować żołnierza, skoro to cywil jest celem? Żołnierz stoi jedynie między kulą a cywilem.
Bo to CYWIL JEST PROBLEMEM POLITYCZNYM !!!
A żołnierz jest jedynie problemem militarnym.
Panowie sobie wymyśliliście, że żołnierz jest takim jakby “proxy” – że jest wydelegowany do walki ZAMIAST cywila.
Bzdura – żołnierz walczy w imieniu cywila, na polecenie władz cywilnych, z upoważnienia cywilnej ludności, której życia i interesów broni.
Więc to cywile są ostatecznie i źródłem i celem działań wojennych.
@Poldek, @Grześ
Proszę panów.
Żołnierz broni cywila. Więc jaki sens atakować żołnierza, skoro to cywil jest celem? Żołnierz stoi jedynie między kulą a cywilem.
Bo to CYWIL JEST PROBLEMEM POLITYCZNYM !!!
A żołnierz jest jedynie problemem militarnym.
Panowie sobie wymyśliliście, że żołnierz jest takim jakby “proxy” – że jest wydelegowany do walki ZAMIAST cywila.
Bzdura – żołnierz walczy w imieniu cywila, na polecenie władz cywilnych, z upoważnienia cywilnej ludności, której życia i interesów broni.
Więc to cywile są ostatecznie i źródłem i celem działań wojennych.
Zbigniew P. Szczęsny -- 11.08.2008 - 13:30