Myślę, że w sytuacji, gdy tak naprawdę polskie kino nie posiada struktur, infrastruktury, przejrzystych mechanizmów oceny tekstu, wreszcie: nie ma tak naprawdę kto zrobić tych wszystkich dekoracji, wyszkolić statystów, przećwiczyć aktorów, którzy mają taką mentalność jaką mają- wreszcie, nie ma za co i jak przećwiczyć kaskaderów, eksplozji itd, wreszcie unikalne metody topienia i nierozliczania pieniędzy- no, moim nieskromnym zdaniem polscy filmowcy powinni być trzymani z daleka od jakiegokolwiek filmu historycznego.
Wolałbym, by odbywało się to jako koprodukcja, powiedzmy polsko-niemiecko-brytyjska.
Igło
Myślę, że w sytuacji, gdy tak naprawdę polskie kino nie posiada struktur, infrastruktury, przejrzystych mechanizmów oceny tekstu, wreszcie: nie ma tak naprawdę kto zrobić tych wszystkich dekoracji, wyszkolić statystów, przećwiczyć aktorów, którzy mają taką mentalność jaką mają- wreszcie, nie ma za co i jak przećwiczyć kaskaderów, eksplozji itd, wreszcie unikalne metody topienia i nierozliczania pieniędzy- no, moim nieskromnym zdaniem polscy filmowcy powinni być trzymani z daleka od jakiegokolwiek filmu historycznego.
Wolałbym, by odbywało się to jako koprodukcja, powiedzmy polsko-niemiecko-brytyjska.
Human Bazooka
Mad Dog -- 07.09.2008 - 13:14