“Niech się z nim zmierzą dodając współczesne środki przekazu. Tak jak C.Eastwood zmierzył się z westernem z lat 50/60tych.”
Eastwood z filmów Leone, czy Eastwood z “Unforgiven”? w sumie jeden pies bo i tu i tu mamy do czynienia z totalną rewizją mitu dzikiego zachodu.
idąc tym tokiem rozumowania “Tajemnica Westerpaltte” też powinna być mocno pod prąd… prawda?
I zaczynamy od gis. Od gis? Tak, od gitary.
"C.Eastwood zmierzył się z westernem z lat 50/60tych"
“Niech się z nim zmierzą dodając współczesne środki przekazu.
Tak jak C.Eastwood zmierzył się z westernem z lat 50/60tych.”
Eastwood z filmów Leone, czy Eastwood z “Unforgiven”? w sumie jeden pies bo i tu i tu mamy do czynienia z totalną rewizją mitu dzikiego zachodu.
idąc tym tokiem rozumowania “Tajemnica Westerpaltte” też powinna być mocno pod prąd… prawda?
I zaczynamy od gis. Od gis? Tak, od gitary.
Docent Stopczyk -- 07.09.2008 - 13:35