Przecież to nie ja – a Ty proponowałes mi dyskusję nie tyle merytoryczną ile opartą o imponderabilia – pisząc własnymi slowy, kiedy już stwierdziłeś, że merytorycznie rozmawiać nie chcesz, że tym co Cię najbardziej interesuje jest kondycja intelektualna rozmówcy.
Trzymam się więc ścisle wyznaczonego przez Ciebie samego pola dyskusji.
A Ty mi znów sie od wlasnych propozycji wykręcasz?
Mnie to nie przeszkadza -Tobie przyznałam prawo wyboru – zapewniając Cię jedynie, ze w każdym przypadku dostosuję się.
To wlaśiwie jak to jest z tą kondycją intelektualną? Drążymy temat czy nie?
merlocie - ależ nie powinieneś się obawiać własnej szczerości
Przecież to nie ja – a Ty proponowałes mi dyskusję nie tyle merytoryczną ile opartą o imponderabilia – pisząc własnymi slowy, kiedy już stwierdziłeś, że merytorycznie rozmawiać nie chcesz, że tym co Cię najbardziej interesuje jest kondycja intelektualna rozmówcy.
Trzymam się więc ścisle wyznaczonego przez Ciebie samego pola dyskusji.
A Ty mi znów sie od wlasnych propozycji wykręcasz?
Mnie to nie przeszkadza -Tobie przyznałam prawo wyboru – zapewniając Cię jedynie, ze w każdym przypadku dostosuję się.
RRK -- 29.01.2009 - 23:18To wlaśiwie jak to jest z tą kondycją intelektualną? Drążymy temat czy nie?