Może nie wiem ale bardzo pragnę się dowiedzieć!
Mimo tego, ze konstytucja narodowa jest najwyzszym hierarchicznie aktem prawnym akceptacja Traktatu zakłada uruchomienie procesów dostosowawczych.
Jedyne pole manewru to zlożoność procedur adaptacyjnych?
Rozumiem cosik?
Pani Agawo, właśnie cosik niewiele Pani rozumie ;( Pól manewru jest kilka, ale ja jestem po stronie tych, którzy by chcieli, żeby tak ważne decyzje, jak rozszerzenie kompetencji UE (ponad to co zapisane w traktacie z Lizbony), były obudowane procedurą wyrażania zgody z udziałem Sejmu, Senatu, prezydenta (tak jak podpisanie samego traktatu z Lizbony) — zwłaszcza, że nie będzie wówczas obowiązywała jednomyślność (niech Pani zerknie np. do art. 48 traktatu o UE – w nowej wersji po zmianach “lizbońskich”). Jest realny spór między ludźmi, którzy chca jak piszę, i innymi, którzy chcą zgadzać się np na “gębę ministra”. To jest tak jak z głosowaniem na SLD i LPR — jest wybór, można mieć własne zdanie.
-->Agawa
Może nie wiem ale bardzo pragnę się dowiedzieć!
Mimo tego, ze konstytucja narodowa jest najwyzszym hierarchicznie aktem prawnym akceptacja Traktatu zakłada uruchomienie procesów dostosowawczych.
Jedyne pole manewru to zlożoność procedur adaptacyjnych?
Rozumiem cosik?
Pani Agawo, właśnie cosik niewiele Pani rozumie ;( Pól manewru jest kilka, ale ja jestem po stronie tych, którzy by chcieli, żeby tak ważne decyzje, jak rozszerzenie kompetencji UE (ponad to co zapisane w traktacie z Lizbony), były obudowane procedurą wyrażania zgody z udziałem Sejmu, Senatu, prezydenta (tak jak podpisanie samego traktatu z Lizbony) — zwłaszcza, że nie będzie wówczas obowiązywała jednomyślność (niech Pani zerknie np. do art. 48 traktatu o UE – w nowej wersji po zmianach “lizbońskich”). Jest realny spór między ludźmi, którzy chca jak piszę, i innymi, którzy chcą zgadzać się np na “gębę ministra”. To jest tak jak z głosowaniem na SLD i LPR — jest wybór, można mieć własne zdanie.
——————————
referent Bulzacki -- 05.10.2009 - 10:13r e f e r a t | Pátio 35