To nie jest jakieś konkretne miejsce. To jest raczej ogólne wrażenie jakiegoś niedopasowania poszczególnych zdań. Tak jakby czegoś brakowało…
Przy czym nie jest to pretensja, tylko wrażenie, więc trudno ująć to w słowa. Rozrywkowe może być to, że pisząc swój komentarz zaadresowałem go do rzekomej autorki (te wrażenia) pani Dorci i dopiero ponowne spojrzenie na tekst uświadomiło mi błąd. Być może nie ma się czymś przejmować, bo jakość moich wrażeń pozostawia wiele do życzenia.
Przy okazji. W sporze pomiędzy Panią a panem Staszkiem, jestem po Pani stronie, choć wydaje mi się Pani zbyt surowa dla niego. Być może te ukryte oceny wyszły mu przypadkiem i nie miał takiej intencji. Czasem zawieramy w przekazie więcej niż byśmy chcieli…
Pani G.!
To nie jest jakieś konkretne miejsce. To jest raczej ogólne wrażenie jakiegoś niedopasowania poszczególnych zdań. Tak jakby czegoś brakowało…
Przy czym nie jest to pretensja, tylko wrażenie, więc trudno ująć to w słowa. Rozrywkowe może być to, że pisząc swój komentarz zaadresowałem go do rzekomej autorki (te wrażenia) pani Dorci i dopiero ponowne spojrzenie na tekst uświadomiło mi błąd. Być może nie ma się czymś przejmować, bo jakość moich wrażeń pozostawia wiele do życzenia.
Przy okazji. W sporze pomiędzy Panią a panem Staszkiem, jestem po Pani stronie, choć wydaje mi się Pani zbyt surowa dla niego. Być może te ukryte oceny wyszły mu przypadkiem i nie miał takiej intencji. Czasem zawieramy w przekazie więcej niż byśmy chcieli…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 28.01.2012 - 21:31