Wybraliśmy się na małą przejażdżkę. Zima nie ustępuje, ale mam nadzieje że to już ostatki …
Resztki holendra
Plantacja orzecha laskowego … zadupie totalne :)
Motolotniarz nad naszym autem przefruwa żwawo
Kotki w Karczmie u Fela… obiadek, kawa, kwas chlebowy
Lotem bliżej … a może Lufthansą ;-)
Palmy made in Krasnystaw :P
...
komentarze
Cholera
2 – 5 – 6!
W kolejności 2 – 6 – 5!
Te drzewa to się tak przed Wami rozstąpiły, Stopczyki?
Gretchen -- 01.03.2009 - 19:46Ten śnieg za samolotem mi się podobuje
~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
Mad Dog -- 01.03.2009 - 19:54406 300 zł~
jako Morze Czerwone :)
to fabryka orzechów laskowych … ale one nie zabałdzo do pesto :)
Docent Stopczyk -- 01.03.2009 - 19:55Wiesz Mad
Jest zima to pada. Tak ma być.
Choć już nie powinno. Nie powinno. Nie powinno.
Tylko jeśli oni ten śnieg z samolotów…
Gretchen -- 01.03.2009 - 19:56No właśnie
a Stopczyk dał się nabrać jak dziecko normalnie.
~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
Mad Dog -- 01.03.2009 - 19:57406 300 zł~
Mad
ratujecie Niemcy zasypują nas śniegiem!
Docent Stopczyk -- 01.03.2009 - 20:01Laskowe
do pesto niet .
Fabryka jakaś taka ekologiczna, za przeproszeniem. A także interaktywna.
Fiu, fiu…
Gretchen -- 01.03.2009 - 20:03Mad
Ciekawe co On myślał, że to jest?
Pewnie się już nie przyzna, zaprze się, że wiedział.
Gretchen -- 01.03.2009 - 20:04>Gre
jak na razie fabryka stoi… kryzys :P
nie, no jasne że wiedziałem!
Docent Stopczyk -- 01.03.2009 - 20:06Ty tu latającym Rokitą się nie zasłaniaj
chociaż przyznaję, plantacji amfy jeszcze nie widziałem tak dużej w laskowym ogrójcu.
A tak w ogóle przydałby mi się podręcznik do Adobe Dreamweavera CS3
~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
Mad Dog -- 01.03.2009 - 20:09406 300 zł~
Dodałeś opisy, co Ci się chwali
Ten paralotniarz nad Waszym samochodem (mówiłeś, że nie masz samochodu! To może masz na takiej samej zasadzie jak ja mam…).
W każdym razie ten paralotniarz przypomniał mi historię, jak nasz jeden znajomy wylądował swoją paralotnią na cudzym samochodzie. W środku miasta, o ile pamięć mnie nie zawodzi.
Samochód nie był zadowolony, kierowca jeszcze mniej. Paralotniarz w porządku.
Gretchen -- 01.03.2009 - 20:15Mad
poszukam
Docent Stopczyk -- 01.03.2009 - 20:17>Gre
z kumpelą byliśmy… corollą :)
Docent Stopczyk -- 01.03.2009 - 20:21Stopczyku
Jakby tam nie było to właśnie sobie uprzytomniłam, że miałam Ci powiedzieć, że…
Poczytałam książkę Pana Dederko.
Się mi podoba. Takie inżynierskie raczej podejście niż poetyckie, ale za to konkretne.
Będę jeszcze czytać oczywista. :)
Gretchen -- 01.03.2009 - 21:01>Gre
dokładnie … solidny fundament… w stronę poezji na plecach inżynierów :)
Docent Stopczyk -- 01.03.2009 - 21:18Masz rację,
Cieszę się, że rozumiem obrazki, bo ja zazwyczaj inżynierkich obrazków nie rozumiem. Taka karma.
Zachwycający język. Taki suchy, szorstki, laboratoryjny niemal, a mimo to (może dzięki temu?) dobrze się czyta.
Gretchen -- 01.03.2009 - 21:23lakoniczny
bez zbędnego wodolejstwa… czysta poezja w wydaniu ścisłym :)
przejrzę co tam mam innego o foto to Ci jeszcze zapodam jakąś lekturkę ;-)
Docent Stopczyk -- 01.03.2009 - 21:32Czysta poezja :)
Przejrzyj, przejrzyj.
Będę wdzięczna. :)
Gretchen -- 01.03.2009 - 21:45