Morda

Dziś Tekstowisko ma mordę Nicponia.

Po takim chamskim i debilnym tekście twarz napisać nie sposób. Jeśli to ma być medium obywatelskie to gratulacje! Oby tak dalej …

Robi się wielkie halo o rogi, o propagandę, która bywała w śladowych ilościach, a takie debilizmy kwadratowe eksponuje.

Niech mnie ktoś oświeci i wyjaśni: jakie wartości niesie za sobą ten wyjątkowy bełkot i jak może przyczynić się do budowanie tego o czym Sergiusz jeszcze niedawno w podniosłym tonie pisał?

Leczyć się trzeba i to nie tramalem, ale najlepiej zastosować kurację Kleiny …

Dobranoc

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Docencie Szanowny

Istnieją w zasadzie tylko trzy możliwości, nakazujące zachowanie konkretnej postawy wobec takiego tekstu. Otóż autor może byc chory. Może tez być gigantycznym prowokatorem.

Albo jest chorym, gigantycznym prowokatorem.

I to tyle w tym temacie. Na więcej on nie zasluguje.

Uklony

abwarten und Tee trinken


Reklamacje

to zgłaszaj Grzesiowi, prawda.

Chciałbyś, żeby regulamin zakazywał pisania głupot, bełkotania a także wszelkich form artystycznej prowokacji, w tym z użyciem środków niekonwencjonalnych?

A gdzie wolność słowa? Czyżbyś ulegał duchowi totalitaryzmu regulaminowego i zamordyzmu, którym mówimy nasze stanowcze NIE?

Morda!

P.S. lepiej doczytaj skąd się wziął tekst Nicponia, to znajdziesz odpowiedź na swoje pełne troski o TXT pytania.


Domniemuję, Panie Sergiuszu,

to tekst p. Nicponia jest tekstem niejako na zamówienie ? Tak przypadkiem się pojawil?

Pańska ironia jest moim zdaniem zupelnie nie na miejscu. Ale cóż, to Pańska platforma.

abwarten und Tee trinken


Lorenzo

jest też inna możliwość: jest małym chorym prowokatorem


s e r g i u s z

“skąd się wziął tekst Nicponia”

wziął się z jego chorego łba, nie sądzę żeby grześ mu to dyktował


Panie Lorenzo,

owszem, tekst powstał na zamówienie, bynajmniej nie moje, a kryjąca się za nim intencja jest jak najbardziej w porządku.

Oczywiście zawsze można pominąć kontekst oraz intencje i skupić się na literze.

To wszystko staje się mimowolną lekcją dla większości bywalców TXT, odnoszę wrażenie.

Oczywiście nie ma obowiązku odrabiania lekcji. To wolny kraj, do tego taki bardziej na wschód od Wisły jak się zdaje.

Nie powiem, żeby mnie to specjalnie cieszyło.


s e r g i u s z

wyjaśnij mi ten tajemniczy kontekst. bo intencje to ja znam – podkurwić o co akurat nie mam pretensji, ale podkurwiać też trzeba umieć...


Docencie,

kontekst masz na dłoni we wczorajszo/dzisiejszej rozmowie Nicponia z Grzesiem i Gretchen, chyba u Grzesia to nawet było?


a ha

super. dziękuję bardzo…

Nad wszystkim czuwa gospodarz domu,
Nie da on krzywdy zrobić nikomu.
Wszystkim pomoże, o każdej porze, mój Boże!


Wiesz co jest najciekawsze?

Przychodzi nowy bloger.

Pisze notkę.

Co nie jest raczej częste ostatnimi czasy w miejscu, nie?

No i władze zamiast go przywitać, odwalają skecze. Nawet człowieka nie ma w nowych tekstach. Normalnie coraz lepiej.

darmowy hosting obrazków
diablos tequilos


Panie Docencie Szanowny

prosze mi wybaczyć, że napiszę to u Pana, ale nie chce mi się pisać odrębnej noty, bo nie znoszę ostentacji.

Panie Sergiuszu

nie lubię być manipulowany. Nawet jeśli mam tego świadomość. Więc dla zabawy.

Ma Pan rację – to wolny kraj. Przynajmniej ja się czuję w nim wolny. W związku z tym nie mam zamiaru być np. poddawany testom na inteligencję w wykonaniu p. Referenta czy Pana. Te testy przeszedlem już jakiś czas temu.

Zostalem tu zaproszony. Jednakże w chwili, gdy Gospodarz zaczyna być niemily wobec zaproszonego gościa, pora się zbierać.

Poznalem tu wielu bardziej lub mniej sympatycznych ludzi. Ale zawsze sympatycznych. I dziękuję im za komentarze i możliwość wymiany zdań. Z kilkoma wyjątkami. Taki jestem staromodny, że lubię, jak ludzie są konsekwentni. Gdy mają klopoty, zawsze staram się pomóc. Ale hucpa to rzecz, która jest mi obca. Podobnie jak manipulacja, nawet w dobrym (?) zamiarze.

Bylo milo, ale być przestalo. Tym samym pozwalam sobie zawiesić moje uczestnictwo w Pańskim przedsięwzięciu.

Uklony


Panie Lorenzo

Podzielając całkowicie Pańską ocenę komentarza Sergiusza-admina, wyrażam nadzieję, że zawiesił się Pan tylko chwilowo, z potrzeby otrzeźwienia rozpalonych głów.

Czy tu wszystkich pogrzało??!!! (to już nie do Pana)


>Lorenzo

też mam taką nadzieję


Panie Lorenzo Szanowny

I do tego wszystkiego jeszcze to?

Co ja mogę powiedzieć? Że mi przykro, smutno, żal?

No to mogę powiedzieć, więc mówię niniejszym…

Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie. Bardzo.


>Jarecki

używaj priva, albo nadaj komunikat przez swoje radio


>Gre

będzie dobrze …

dostałaś PW?


Panie Lorenzo

I tak mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się:-)

darmowy hosting obrazków
diablos tequilos


Stopczyku

Dostałam. Bardzo dziękuję. Zaraz przejdę do lektury, bo tutaj nie idzie wytrzymać, a zaczęłam szybko przeglądać co się dzieje.

Ja bym komentarzy Jacka Jareckiego nie wycinała. Zresztą może i tnij, coraz więcej ich w różnych miejscach. Bardzo interesujące są. Bardzo. Nie są oczywiście dla nikogo obraźliwe, nie naruszają regulaminu, w ogóle jest git.

No jest git.


panie Lorenzo, panie Jarecki

Niech nie przesadza z tym czasem zawieszenia i niech pan wraca.

A pan panie Jarecki zdaje się niczego nie rozumieć.
Jak dla mnie i pewnie też dla pana Lorenzo pana obecność tu bądź jej brak jest raczej obojętna.

Ale jeśli zamysł pana i nie tylko pana jest taki, żeby ten portal stał się jakimś portalem o bardziej ukierunkowanym kierunku politycznym, to myślę, że nie ma co owijać w bawełnę.

Wystarczy napisać w porozumieniu z właścicielami: wszyscy na lewo ode mnie wypierdalać! i będzie jasność...

pozdrowienia

PS. Użyłem brzydkiego słowa, bo to hipotetyczny cytat. Z reguły nie używam tego typu słownictwa. Z góry co wrażliwszych przepraszam za swoje zachowanie…


Gretchen

Nie zasłaniaj się Jareckim, to żałosne- że pozwolę sobie zacytować Sergiusza.

darmowy hosting obrazków

Jareck: Trzeba się przenieść na zaprzyjaźnione blogi, bo tu się szaraczkowie cos mało odzywają!
Jak będzie trzeba, zrobimy z TXT zaścianek szczyry, a malkontentów- tradycyjnie – wysieczem.
I co nam Serg zrobi?


Docencie Stopczyku

Ja właśnie napisałem do pana Jareckiego – nawet użyłem dosadnych słów.
I co ja teraz z tym mam zrobić? – na razie zostawię...

Nie powinno się usuwać czyiś komentarzy. To jak dla mnie niedobry zwyczaj…


>Gre

czytałem o tym na jakimś portalu … tekst naprawdę budujący

o Jareckim się nie wypowiadam :)


Panie Lorenzo,

mam wrażenie, że źle mnie Pan zrozumiał, a nawet całkowicie opacznie. Nic jednak nie poradzę na to, że jest Pan skłonny podejmować decyzje w oparciu o tego rodzaju wymianę zdań. Przykro mi bardzo.


Jacku

easy come, easy go


Stopczyku

Nawet nie wiedziałem, no proszę.

Ja tam mam swoją Telewizję. Dziś była przecież premierowa audycja, nie widziałeś?

Jarecki: Trzeba się przenieść na zaprzyjaźnione blogi, bo tu się szaraczkowie cos mało odzywają! Jak będzie trzeba, zrobimy z TXT zaścianek szczyry, a malkontentów- tradycyjnie – wysieczem. I co nam Serg zrobi?


z tv

oglądam tylko Makłowicza :)


Jarecki

out


Docencie

Mi o inny koment Jareckiego chodzi – ten który tu był jakieś 15 minut temu – o tym, ze dosć zarazy lewackiej na TXT, czy cos takiego…

Nie Ty wyciąłeś?

A tak na marginesie, to z tego eksperymentu Sergiusza, jeśli to eksperyment, to nic dobrego z niego nie wyjdzie :-)
Okopywanie trwa…


owszem

nikt nie będzie mi wyjeżdżał z lewactwem …


Nie podlizuj się.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Jarecki

ja chyba po polsku piszę. używaj priva …


Mad

se włączam :)

a ha Bolec pracował z Tuff Enuff


Jednak?

Kuźwa, ten koleś miał nosa do pracy z gigami normalnie.
Wyrzuć tego komcia- odpowiedź do dody.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


poszło :)


Dzieńkujem bardzo.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Imć Lorenzo,

zrobiło się jakoś kurewsko, choć mniemałem, że się zacznie uspokajać. W zasadzie dlaczego się dziwię – skoro się woli mieć siostrę w burdelu…

Ciekawe, czy Grzesiu zadowolony tym swoim zamówieniem specjalnym? Spejalitedelamezon okelbordel purmła ąposible


Sergiusz, sorry, ale to przestaje być śmieszne

“Reklamacje

to zgłaszaj Grzesiowi, prawda.
(...)

P.S. lepiej doczytaj skąd się wziął tekst Nicponia, to znajdziesz odpowiedź na swoje pełne troski o TXT pytania.”

O ile czytać umiem, to Docent czepia się treści tekstu i jego promowania?
Z którą rzeczą ja mam coś wspólnego?
Bo może się coś dowiem?

Joteszu, a czemu ja mam mieć powody do niezadowolenia czy zadowolenia?
De facto Artur Nicpoń powtórzył swe już dawno znane tezy.
Spodziewałem się, że będzie bardziej kreatywny, ale cóż:)

A poza tym chyba czas mi na przerwę od TXT, ale to po trzech tekstach w tym jednym szatańskim

Więc jeszczo nie teraz….:)


Lorennzo,

proszę się nigdzie nie wybierać.
Tego się nie robi Tekstowiczom:)
I co powie na to Max?
No nie godzi się.

Ja tam zamierzam zostac i się dobrze bawić, z dystansem, już bez przekonania że uczestniczę w czymś ważnym czy wyjątkowym, bo postarali się niektórzy to przekonanie mi odebrać(pozdrowienia dla redakcji:))

Ale to nie znaczy że nie mam pisać swojego.
Róbmy swoje, jeszcze w zielone gramy i takie tam:

Pozdrawiam nocnie.

P.S. No i co by nie mówić, w przeciwieństwie do niektórych którym się tylko wydaje (o, ja na ten przykład) masz wiele sensownego do powiedzenia i to by była także strata merytoryczna bardzo duża dla czytelników.
Ja tam mogę sę odejść bez szkody, w szkodę pójść:) a nawet pogonić, o.

Więc zostaję na TXT jak to na kulawej naszej barce:), tylko dziewczyna ze snu by się jeszczo przydała jaka…


@

Grzesiu, a gdzie Ty widzisz cokolwiek śmiesznego? Bo nie zauważyłem.

Jak teraz patrzę, to się zastanawiam, czy niemal równolegle pisanego komentarza do Docenta Pan Lorenzo nie wziął za adresowany do siebie.

Byłoby to dość dziwne, ale nie wykluczam tego, patrząc na skalę emocji, jakie zapanowały tu po dość długim okresie sennego letargu, na który wielu narzekało, swoją drogą.

Było nie zachęcać Nicponia do pisania, anyway, skoro dobrze znacie jego styl.

Pozdrawiam.


Dość!

!


Bardzo śmieszne,

“Było nie zachęcać Nicponia do pisania, anyway, skoro dobrze znacie jego styl.”

Zamierzam zachęcać kogo chcę do czego chcę.
Zachęcanie nie ma jednak w spólnego nic z decyzją kogoś samodzielną i efektem finalnym jakim jest tekst.

Zresztą nieważne, bo to udawanie głupka mnie nudzi.


Drogi Panie Sasiedzie!

Niech nam Pan tego nie robi. Proszę!
IPS może tego nie przetrzymać.

tarantula


Panie Docencie!

Pamięta Pan fraszkę J.Tuwima(Żyd!) :“Na pewnego endeka…”?
Tyle jest warta ta breja, nad którą Pan się pochyla. Rzecz jest dla specjalistów (ze szkoły Junga lub Adlera), których z powodu czekającej nas zapaści w służbie zdrowia, może wkrótce w kraju zabraknąć.

Ukłony!

tarantula


>tarantula

Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci przytyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet pies cię je..ł,
Bo to mezalians byłby dla psa.

:)


Miałem sobie zrobić własną notatkę,

ale skoro TU pożegnał się Imć Lorenzo, skoro to pod notką Docenta, którego tak troskliwie DOCENIŁA adminokracja, skoro tu jest i Mad, i Renata, to:

Pozwolicie Szanowni, że zrobię sobie na próbę tygodniową przerwę odtekstowiskową. Jest post wielki, więc dobra okazja, by się nieco poumartwiać! Lorenza mam w privie i na pewno skorzystam z uprzejmego zaproszenia. Powrócę sobie do chamopola na trochę – http://jotesz.blogspot.com/ – w którym miło mi będzie gościć Szanownych, jeśli tylko się zjawicie.

Może ten tydzień przeciągnie się w miesiąc, czego bym sobie życzył, bo uzależnienie odtekstowiskowe stało się nieco niszczące budżet czasowy. Pewnie będę na tyle słabym człowieczkiem, że zaglądnę sobie cichutko…

Pozdrowienia i powodzenia, zwłaszcza w wielkopostnych przemyśleniach!

ps. Jeśli nie wytrzymam i coś tekstowiskowego skomentuję, to i tak u siebie, co będzie pewnie dość paranoiczne, ale pewnie nie bardziej, niż to co się tu ostatnio zadziało…
:)


>joteszu

trzymaj się :)


Panie Lorenzo, Joteszu, Doc i inni

To miejsce jest nasze. Zawsze to powtarzamy. Nasze w rozumieniu tego, że jego atrakcyjnosc tworzymy my, wszyscy piszący i komentujący. Zawsze powtarzaliśmy, ze forma klubowa, gdzie można przysiąść i pogadać, nam odpowiada. Nie widzę konieczności czytania tych, których czytać mi się nie chce. Ani tam komentować. Komentarze tych, których sobie nie życze, mogę ciąć.

Dla mnie osobiście, ostracyzm jest zdecydowanie lepszą formą rozwiązywania problemów, niż jakiekolwiek obostrzenia regulaminowe. Wpadki się zdarzają, nawet Admini są czasem w gorącej wodzie kąpani. Jak pokazuje choćby sprawa z Odysem – spokojnie (no może można było spokojniej) poddają się racjonalnym argumentom. Ktoś bywa zbyt rychliwy – zgoda – ale czy aby podstawą naszych relacji nie powinno byc dążenie do polubownego rozwiązywania problemów i starć, bez zbytniej eskalacji? Mam na myśli oczywiście tych, z którymi to ma sens. Ale po tak długim czasie, to już chyba wiemy?

Wciąż czuje się tu jak u siebie. Dlatego, że są tu konkretni ludzie. I jest to miejsce wciąż ewidentnie światopoglądowo nie tyle neutralne, co multiwymiarowe. Po przekroczeniu pewnej krytycznej granicy odejść, wszystko to co budowaliśmy tyle czasu, legnie w gruzach.

Miałem nadzieje nie wziąć udziału w tym ponownym zajmowaniu sie TXT przez TXT... Ale tym razem chyba faktycznie mamy do czynienia z ultra poważną lekcją. Panowie – ja do Was nie apeluję, tylko Was zwyczajnie proszę jak kumpel kumpli z tej samej paki. Załatwmy to śmiechem i róbmy swoje.

Pozdrawiam.


Griszeq

Pięknie powiedziane. Ja tak nie umiem, ale się dołączam.-

tarantula


>Griszeq

chodziło mi tylko o to, że z jednej strony kreuje się restrykcję, dla których podstawy ciężko zracjonalizować, a z drugiej wali się na samą górę tekst gdzie robi się podśmiechujki z palenia ludzi. dalej też ciekawie, ale o ten fragment mi głównie chodziło …

nawet na takim salonie były głosy sprzeciwu …

Swoja drogą, ciekawe jest ten żydowski tropizm do banków, lichwy itp. brzydkich spraw. Później się dziwią, że nimi wściekli ludzie w piecach palą.

jak to ma się do regulaminu? (pkt 7)

poza tym wymieniliśmy kilka uwag u Ciebie pod notką na temat gwałtów w RPA. zastanawiałeś się ile nam brakuje do takich zachowań i jak takie rzeczy mogły zdarzyć się na Bałkanach.
IMO to właśnie mentalność taka jak autora tego żałosnego wpisu rodzi ustaszy, czetników, dirlewangerowców … pogarda – to jest solidna podbudowa do czynów, o których rozmawialiśmy…


Eeee, co wy z tym odchodzeniem?

Chcecie zostawić TXT tylko adminom i kilku jeszcze osobom?

No way:)


Doc

Sporu między nami nie ma. Ja też oceniam, że polityka rozdziału restrykcji jest co najmniej dziwna. Aczkolwiek bardziej oceniam to jako “wpadkę” przy pracy niż jakieś celowe sekowanie tego czy owego. Choć Ty, jako dotknięty sankcjami, pewnie odbierasz to inaczej.

Mówiliśmy o tym – Nicpoń to nie Monhy P, zwyczajnie brak w tym finezji. Natomiast to dla mnie taka lokalna mikro wersja Sarah Silverman. No przecież sam nie wierzysz, że Artur palił by w piecu Żydami, czy “pokrywał” wszystkie niezamężne kobiety, które mu się nawiną. Oczywiście, walcząc z politpoprawnością mozna wpaść w karykaturalność i ja oceniam, że tak właśnie dzieje się u Artura. Ale nadal są to – nieudolne, bo nieudolne, ale jednak – patisze i zabawy ze słowem, niż jakieś realne nawoływanie do nienawiści czy traktowania kobiet jak zwierząt bez duszy. Buty Stańczyka są na Artura zdecydowanie za duże, ale wszystko co pisze brać nalezy przez 10-krotny filtr.

Tekst o Żydach obrzydliwy. Gość, który sporo piszę o dumie z bycia Polakiem, robiąc sobie jaja z palenia sobie w piecach ludźmi, staje się... nie wiem. Brak mi słowa.

Doc – moim zdaniem, zbyt poważnie do tego podchodzisz. Jesteś wyluzowanym gościem z poczuciem humoru, więc trochę mnie to dziwi. Nie możesz zwyczajnie mieć tego w dupie?


Panie Tarantulo

Potrafi Pan i to znacznie lepiej. Ale dzięki za wsparcie…

Smutno stwierdzam, że chyba juz po kisielu…


>Griszeq

nie będę się z Tobą kłócił.
mam trochę inne zdanie na temat tego osobnika i jego twórczości. ale nie warto się o to spierać...

a tak BTW i OT… jak trafisz to obejrzyj film sajens-fikszyn “Arche” który Nicpoń był produkował współtworzył scenariusz … naprawdę warto :)


Doc

No właśnie o to chodzi. Nie się co spierać o relacje z osobami trzecimi. Jak nam ewentualnie przejdzie ochota na gadenie ze sobą, to będzie to sprawa między nami. Tyle.

Poszukam, poszukam. Polskich filmów z nurtu s-f za dużo nie jest… Zwłaszcza że reżyser to mąż mojej kumpeli… ;-)))


kup sobie

dużą butelkę czego tam lubisz… i w zapasie coś warto mieć :)

a dostać można w necie… przynajmniej niedawno było do kupienia …


Problemem nie jest Nicpoń

Który prezentuje wytwory swojego umysłu na poziomie na jakim go stać. Nie są problemem jego poglądy – bo są to poglady prymitywa, któremu wydaje się, że jest “gościu”

Nie jest nawet problemem chęć niektórych na rozmowy z kimś akim jak Nicpoń – widać lubią łatwe zwycięstwa nad zarozumiałymi durniami.

Problemem jest promocja takich tekstów i takiego poziomu intelektualnego i moralnego na SG.
W kontekście stawiania arbitralnych wymogów regulaminowych wobec mnie i innych osób, przypisywania sobie prawa oceny co jest propagandą polityczną i co jest publicystyka, słowem tego zadęcia i nabzdyczenia się administracji TXT, tej wręcz chorej demonstracji siły i władzy nad nami ( niemal na poziomie Nicponia) – umieszczenie na szczycie SG tekstu pozbawionego jakichkolwiek wartości, będącego czystą formą chamstwa można by jeszcze od biedy uznać za skutek uznania za prowokację czegoś co jest zwyczajną tandeta intelektualną.

Jednak umieszczenie na SG tekstu, który ŁAMIE PRAWO – świadczy o wartości proponowanego regulaminu i uczciwości w jego egzekwowaniu, oraz o podejściu do uzytkowników, czyli do nas.
Trzymanie tekstu przez 7 godzin – panie i panowie – czy ktokolwiek z was uwierzy, ze to było podyktowane potrzeba zwrócenia naszej uwagi na “mechanizmy demokratyczne” ?

Potraktowanie Docenta po jego tekście i trzymanie tekstu Nicponia na SG świadczy, że było to celowanie danie nam w pysk!

Mozecie udawać, że nic się nie zdarzyło – ja sie do tego udawania nie przyłaczę. Bo zdarzyło się. Zdarzyła się rzecz niesłychana – lekceważącego, chamskiego ( mimo pozorów grzeczności) potraktowania blogerów TXT przez admina.
Bo dopiero uświadomienie ryzyka konsekwencji promowania tekstu łamiącego prawo – spowodowało reakcję admina.
I niech nam nie opowiada bajek o przyciskach. Został zmuszony do własnoręcznego usunięcia tego tekstu.

I na tym sprawę tekstów pisanych przez ludzi głupich i prymitywnych oraz reakcji na nie ludzi zarządzających blogowiskiem – kończę.

Ale… Zwracam uwagę państwa na inny niezauważenie wpuszczony w TXT mechanizm, który być może zwolni adminów od odpowiedzialności za usuwanie tekstów i zwali tę odpowiedzialność na nas.Mamy znów do czynienia z czymś niezmiernie dziwnym.
Otóż przycisk “zgłos naduzycie” okazuje się być wyposazony w przedziwna moc. Wystarcz trzech dowolnych blogerów ( nie wiem czy także komentatorów nieprowadzących blogi) by posługując sie tymże przyciskiem “zniknąć” każdy dowolny tekst.
Czy rozumiecie Panie i Panowie?
Trzech. W tym także ci, którzy dysponują kontem chociaż nie piszą bloga ani nie komentują! I moga to zrobić anonimowo bez żadnej odpowiedzialności, bez żadnego uzasadnienia,bez żadnych kryteriów, bez żadnego regulaminu.
Mogą zlikwidować dowolny , niepodobający sie tekst w oparciu o włąsne widzimisię.

Pomijam rozumienie istoty przycisku “zgłoś nadużycie”, który uważam, jak pewnie większość z państwa za rodzaj alarmu wobec redakcji i adminów TXT.
Zwracam tylko uwagę.
I to byłoby na tyle!

Pozdrawiam wszystkich serdecznie


RRk, no włąśnie

jeśli ten mechanizm tak działa jak napisałaś, że 3 osoby mogą se spowodować, że właściwie bez powodu tekst zniknie, to to jest w ogóle parodia.


ja tam od razu mówię, ze w takie "trójki blogerskie"

nie wchodzę, bo to bardziej w stylu Jareckiego, który wczoraj napisał: “Jak będzie trzeba, zrobimy z TXT zaścianek szczyry, a malkontentów- tradycyjnie – wysieczem.”

nie wiem czy chodziło mu o to żeby zrzucać teksty malkontentów, ale można domniemywać


Doc

Ten mechanizm działa od kupy czasu. Jak po TXT szalał VLAD, to właśnie przez zgłoszenie nadużycia kasowaliśmy jego przegięte komenty. I działało. Nie było też sytuacji (ja nie paimętam), aby ktoś się zmawiał i kogoś kasował. Znaczy sie – jak na razie zdrowy rozsądek działa…


okej

ja nie mam zamiaru się zmawiać po prostu :) ... a tego vlada to ja nie kojarzę w ogóle


Vlad czyli krk,

a mechanizm jeśli nie jest weryfikowane zgłoszenie przez adminów i czy tekst jest zgodny z regulaminem czy prawem czy po prostu się nie podoba 3 osobom, bo mają zły dzień, nie ma sensu.

A z wyjaśnienia Sergiusza zrozumiałem, że to działa automatycznie.
To lipa wtedy.

Może dla sprawdzenia zgłosicie mój nowy tekst?
Bo to alkoholowa propaganda:)
Mad, Griszeq, Docent, typuję wasn na trójkę strzegącą moralności:)
Kurwa, to jak w MEN za Giertycha, obywatelskie trójki wymyślał.
No a je se szyde robiłem, że się ligopolskorodzinnie tu robi:)


Grzesku

Z tego co pamiętam, to tekst nie jest kasowany, tylko podlega moderacji i ocenie Admina. Nie oszukujmy sie, absolutnie wszystkich tekstów czytać się przecież nie da, Admin też człowiek.
Najważniejsze jest to, że to zadziałało i nie było przypadku wykorzytywania, do wpierdalania w niebyt nielubianych gości.
Ja pierdole, przecież chodzi o zwyczajny zdrowy rozsądek. Powoli mi sie odechciewa…


Doc

Poczytałem komenty na filmwebie w sprawie Arche i jestem coraz bardziej ciekawy… Piszą – kino niezależne. Oceny – no najczęściej jednak krytyczne.

Fakt, chyba bez flaszki nie rozbieriosz…


Griszqu, wyluzuj,

przecież w ostatnim komentarzu ja se trochę szydę robię, no.

I de facto masz rację, nie było nigdy przypadku nadużycia owego mechanizmu i mam nadzieję nie będzie.

A że mam mniejsze zaufanie do redakcji ostatnio?
No bywa, szczególnie jak się czyta sposób odpowiedania jednej osoby.

pzdr


A mnie w tym wszystkim ciekawi

gdzie schował się Igła.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


>Griszeq

recenzja z Esensji

http://esensja.pl/film/dvd/tekst.html?id=4900

ona mnie ostatecznie przekonała do wydania 19,90 + poczta :)


>Mad

zaszył się :)


Albo jak w Szwejku

ten kucharz, co to owinął się płaszczem milczenia…

Pffffff, kozak co spierdala…

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Griszeq

Raz się udało odwrócić uwagę od spraw waznych – prawda?

Czy naprawdę można myśleć, że ma się władzę na umysłami ludzi, jeśli tylko rzuci im się w dowolnym momencie temat muzyczny?

To sprytna metoda….tylko, ze zbyt nachalnie stosowana.


Mad

To wszystko wskazuje na ruchy “właścicielskie”.
Ale to akurat nic mnie nie obchodzi.

Istotne jest, że promuje się rasistowskie teksty, a usuwa je wtedy, gdy ludzie zauważą, że admin się w kompromitujący sposób pod takim tekstem raczył dopisać – a równocześnie próbuje się kneblować usta RRK, Docentowi, Tobie…zapisami regulaminowymi Zabawne.

Mechanizm “trzech” zgłaszających nadużycie czyni całkowicie zbędnym jakikolwiek regulamin.
W ogóle to ten “intelektualny ferment” dla ubogich – śmieszy.


Renato, powiem tak:

a/ Miejmy tolerancję wobec Igły. On pewnie sobie nie zdaje sobie sprawy, że często traktujemy go jak tego dziadziusia w hipermarkecie, który myśli, że od niego cały świat zależy, a przecież dla świętego spokoju ustępujemy mu:-)

b/ Jarecki niszczy TXT, jakie znamy i mimo jego wad lubimy. Tu jest zasadnicza sprawa.

c/ Sergiusz. Tu nie jestem obiektywny, bo pewnie nawet jakby mi wpierdolił, to i tak bym próbował go usprawiedliwić. Pewnie zachodzi tu syndrom sztokholmski:-DD

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Renato

No nie zatrybiłem. To znaczy nie wiem, o jakim rzucaniu tematu muzycznego mówisz i przez kogo. Ja bywam w 20% miejsc na TXt i sporo rzeczy mi umyka.

Faktem jest, ze problem jest zasmarowywany masłem – ale to przeciez troche jak w życiu. Czas leczy rany, co Ci będe zresztą tłumaczył. Wiesz przecież, że czasem trzeba trochę pola oddać, machnąć ręką i zwyczajnie robić swoje.

Nie ma zasadniczo mandatu by Was – to znaczy Ciebie, Doca i Mada – do czegoś przekonywać, bo ja po głowie nie zebrałem. Nie jestem tu z powodu Administracji, tylko z powodu ludzi, których lubię. I nie zamierzam z powodu administracji odchodzić. No chyba, że swoimi dziłaniami wygonią wszystkich, na których mi zalezy. Ale aż takiej złej woli, to ja jednak nie widzę...

Jak pisałem wcześniej – mechanizm trzech zgłaszających sie sprawdził i nigdy nie był nadużywany… To dobrze świadczy o wszystkich…

Pozdrawiam.


Mad, demonizujesz Jareckiego,

znaczy nie uważam by chciał on TXT zniszczyć.

Poza tym uważam, że pisać to on umie i akurat z korzyścią dla TXT byłoby gdyby pisał tu teksty jak kiedyś.
Dobre.

Podobnie z Igłą, brak mi jego dobrych tekstów.


Grzesiu

Ja wiem – od żony Cezara wymaga się więcej, no ale bądźmy ludźmi. czasem trzeba zwyczajnie westchnąć, wzruszyć ramioonami i mieć w dupie resztę. Robić swoje.
Serge poddał sie argumentacji Odysa. Pana Igłę sam czasem “prostowałem” i nie było z tym problemu, nie boczył się i z liścia nie odddawał. Jacka nie znam, mam z nim kontakt bardzo słaby.

Sam nie jestem święty i nie wymagam tego od nikogo. A jak się łapie na tym, że zaczynam wymagać, to sam sobie daję po łapach. Staram się.

Wszyscy tutaj jesteśmy ludźmi… Z całą paletą wad…


Mad

Kompromitacja i tyle.
A przy okazji wyszło, jak na dłoni: kto jest kto.

Kto wie, czy właśnie Igła nie jest w tym wszystkim najbardziej uczciwy i OK.
Bo on, jeśli nie kierują nim emocje – potrafi myśleć.


Grzesiu

Jarecki nie jest żadnym demonem.

Nie jest czymś wielkim.

Jest autorem świetnych tekstów, po niektórych człowiek czuje wzruszenie i drapanie w gardle.

Niestety chce rozwalić TXT w kształcie, jaki znamy.

No niestety.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Griszq

Przejrzyj swoje własne komentarze – te powyżej – kto odwraca uwagę od sprawy?

Gram wtedy, gdy są jasne reguły. Jasną regułaą gry jest też jasno określeny brak reguł.
A tu się po prostu kręci i kombinuje i szuka pretekstu do ograniczenia TREŚCI tekstów z góry okreslając nawet KOGO będzie się tępić.

Wiara w ludzkie intencje, zwłaszcza anonimowych nicków – wybacz, ale to po prostu głupota — zwłaszcza, ze deklarują oni ZŁE intencje a przyparci do muru – po prostu usiłują wyśliznąć się ze sprawy i ratują twarz pieprzeniem o bzdetach.
To, jak Sergiusz postapił z Docentem w kwestii Nicponia – to absolutne KURIOSUM!


RRK

Renato, tak naprawdę to między nami zgoda, zresztą zawsze była:-)

Ale widzisz, Jarecki postanowił wrócić. I wraca, w stylu jakim widać w komentarzach jego…

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Docencie Szanowny!

Jeżeli zamierzasz się umartwiać jako szczery chrześcijanin w 40-dniowym poście, to ten zakup możesz potraktować jako krok we właściwym kierunku.
Kiedyś, parę już lat temu, przy wódeczce jakiejś (jak jeszcze mogłem i uczestniczyłem) kolega zaproponował r e w e l a c y j n y film sf. “Arche.Czyste zło”
U schyłku lat siedemdziesiątych oficyna KOS w obiegu szemranym wypuściła dziełko Stanisława Barańczaka “Książki najgorsze” Niejakie powinowactwo z “Gwaltem na Melpomenie” się czuło. Byla to osobista, emocjonalna ocena parunastu pozycji wydanych w obiegu oficjalnym.
Szczegolnie ładna byla recenzja ksiązki Jerzego Putramenta “Czekając na słowo ostatnie”. Króciutka :“I my czekaliśmy na słowo ostatnie. Nie doczekaliśmy się. Sen zmorzył nas po przeczytaniu pierwszej strony”.

Nie pamiętam , kto wtedy wyłączył telewizor.
Daj se spokój, Docent. To nawet nie jest kicz.

tarantula


Renato

Szczerze? Ja sam odwracam uwage od sprawy i staram się lać oliwe na fale. W ramach własnych możliwości. Nie kryje się z tym. Nawet dwa teksty powiesiłem i gadalem pod nimi, także, o dupie Maryni czy choćby filmach. Z Docem i Madem głównie.

Stało się źle. Eskalacja doprowadzi do tego, że bedzie jeszcze gorzej. Mnie zależy na tym, by to miejsce przetrwało. Z Madem , Docem i Toba, ale też i z Referentem czy Yassa. Sa miejsca na skrzydła, są miejsca na centrum (to miejsce dla mnie, Maxa, czasem Grzesia). Robie to dla siebie – bo jest mi dobrze, gdy to miejsce ma wszystkie kolory.

Powtórzę – w odniesieniu do Waszej trójki, to pozostaje jedynie prosić, abyście przymknęli oko. Zrobicie, jak będziecie chcieli.


tarantula

wiem :)


Griszku

Musisz precyzyjniej określić trójkę, bo większa liczba wyszła:-)

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Mad

Po dupie to dostała Wasza trójka. I to o niej mówie.
A większej ilości ludzi się to po prostu nie spodobało. Choć mam wrażenie, że to było po prostu przelanie czary goryczy i zniechęcenia.

Chyba walczę o przegraną sprawę. Ale uwierz Mad – qrewsko mi szkoda…


Aaaaa, to:

No co mam ci powiedzieć?

Sam przecież rzekłeś.

Dodam tylko od siebie, że ci, którzy chcieli udawać gierojów, pochowali się dziś.

Kozacy, kurwa.

Popierdółki, nie kozacy.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Mad

Nie wiesz co robi Igła, ani dlaczego go nie ma i gdzie ewentualnie jest.

Wyluzuj troche Brachu. Wiem, że masz wqrw, uzasadniony, ale odstąp krzynkę...


Griszku

Wiem, że kolejny dzień siedzi cicho.

Wiem, że gdyby stałoby się coś istotnego, zostalibyśmy o tym poinformowani.

Wiem, że siedzi cicho, bo wie, że przegiął.

Wiem, bo to nie pierwszy raz.

Wystarczy, by przyszedł i powiedział: “Sorry, brateńki, przegiąłem”. I byłoby po sprawie. Nie musi być publicznie, wystarczy mailowo. To wszystko.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


ja powiem tak

po dupie dostałem w sumie słusznie … mogłem sobie odpuścić ... okej było minęło

chodziło mi o to że robi się(nomen omen) z igły widły rozdmuchując satanizmy których tu nigdy nie było, albo kwestie symboliki religijnej, która nikomu nie przeszkadzała, a z drugiej strony wiesza się na samej górze tekst zaczynający się od jawnej kpiny z Holocaustu.

ja nie mam nic przeciwko bełkotowi naćpanego tramalem idioty niech sobie będzie, ale dlaczego to ma być eksponowane jako wizytówka TXT – medium obywatelskiego? rozumiem że ten admin który to zawiesił tekstu nie czytał ... ok, można i tak.

to tyle na razie


Griszq

Nie czuję się osobą, która “dostała po dupie”
Raczej wręcz przeciwnie.

I nie zamierzam pozwalać na to by ktokolwiek ośmielał się represjonować mnie za moje własne poglądy i ograniczał moją wolność słowa.
Na dodatek ZAPOWIADAŁ to w kompromitujący sposób ujawniając swoje zamiary.

Nie widzę też powodu by Ci nie powiedzieć, ze guzik prawdą jest, że Ci zależy na miejscy tutaj dla nas wszystkich. Popierając adminów i “łagodząc” konflikt osłabić chcesz protest użytkowników wobec wybiórczego traktowania ich przez adminów TXT – co na przykładach Docenta i Nicponia wyszło, jak na dłoni.

Mam zwyczaj mówienia prawdy w oczy i nazywania rzeczy po imieniu.
Sadzę, ze bez względu na to, jak się zakończą idiotyzmy regulaminowe i działania pozaregulaminowe – właściciele TXT JUŻ przegrali.
Stracili bezpowrotnie to, co dotąd stanowiło o ich sile – stracili zaufanie w szczerość i uczciwość ich intencji.
I co gorsza – mam absolutną pewność ze tracąc to co budowali przez rok – już nigdy tego nie odzyskają. Zwłaszcza, że zwyczajem ludzi, którzy obawiają się ludzkich indywidualności i nie doceniają intelektów plasujących się powyżej Nicponia – brną po śliskim “ w zaparte”.

Przyjemnie mi się obserwuje te zmiany tonu ze “spokojnych wyważonych racji, prawda nas, zarządzających, i decydujących”; poprzez “a właśnie, że musicie się liczyć z tym, ze to my….( tutaj znane słowo) decydujemy kto na SG a kto w piwnicy”; i poprzez “wyniosłą ironię w poczuciu siły i władzy” aż przez spuszczenie z tonu i próbę odwrócenia jeszcze klęski poprzez “ to takie eksperymenty demokratyczne” – aż do ciszy i prawdopodobnie mocno wysilonych procesów myślowych.,
Bo, ze pada to widać gołym okiem.
Ale, że nie da się utrzymać ludzi gwarantujących poczytność i owe “media obywatelskie” przy zamianie siekierki na kijek – też widać.
Słowem: d..a zbita!
Ale nie moja!


Madzie

Nie wiem. Po prostu nie wiem. Igła to emocjonalny facet, ale wiem że jak skrewi, to nie ma problemu, by przeprosić. Wiem, ze to nie jest tylko sprawa między Wami, bo jak widać – TXT trzęsie się. Ale do czasu jak nie wiem, co z nim, nie zakładałbym jego złej woli. Nie Igły…
To jego dziecko… Nasze też, ale on się w to zaangażował na poważnie… Troche mi przykro myśleć, co teraz czuje…


Renato, Doc, Mad

Wybaczcie, musze znikać. Odniosę się jutro. Pozdrawiam.


Griszku

Ok. Będziesz, to się odniesiesz, no problemo:

Nie zarzucam Igle złej woli.

Zarzucam mu to, że nie potrafi zmierzyć się z tym wszystkim, że wszystko spadło na Sergiusza.

Że chowa się ze Sergiuszem.
Że angażując się w obywatelski projekt nie potrafi usunąć się w cień, gdy sytuacja tego wymaga. Bo napierdalając w blogerów o przeciwnych poglądach sprawia, że ludzie odpuszczają. Nie dlatego, że cykają, czy coś tym stylu.

Kiedy byłem na Psychiatryku zarzucałem Gniewomirowi, że jednocześnie jest i blogerem i moderatorem. Wg mnie te dwie opcje wykluczają się, jeśli są prowadzone jednocześnie.

W przypadku Igły jest o wiele większy problem, bo jest współszefem tego miejsce. Jest człowiekiem, który poprzez swoje wypowiedzi kształtuje to miejsce, określa TXT w publicznej przestrzeni. Jest głosem TXT. Jego światopoglądem. Bo jest jego współzałożycielem.
I tak jest oceniany.

Wiem, wiem, znamy Igłę. Ale spójrzmy na to z punktu widzenia człowieka, który wchodzi w blogerski świat. Taki, który nie zna Igły.

Nie da się rozdzielić funkcji blogera i współzałożyciela blogowiska w sytuacji, gdy jest się nim jednocześnie. Po prostu nie da.

Podobnie jest z Jareckim, którego uważano za ojca chrzestnego TXT.

Powiedz mi Griszku, jak ocenić człowieka, który tworzy ważne miejsce w sieci, by je następnie opluwać na konkurencyjnym portalu? By grozić wspólnikom? By ubliżać blogerom tu piszącym?

Wreszcie, by wrócić tu publikować bez jakiegokolwiek słowa wyjaśniajacego nam, ludziom związanym z TXT? Wreszcie, by rozpocząć kolejną wojnę ze wszystkimi? Rzucać warchlakami, prosiętami itd. itp.?

Odgrażającym się, że “wysiecze” tych, którzy nie z nim, jak to wczoraj określił.

Zwróćmy uwagę na to, że nie mówił tego jakiśtam bloger, lecz człowiek, który jest jednym z założycieli tego miejsca- człowiek, który zaprosił iluś ludzi i choćby z tego powodu powinien mieć jakieś poczucie odpowiedzialności.
Wobec siebie, wobec ludzi, których zaprosił. Wobec partnerów, z którymi tworzy to miejsce.

Griszku, to są rzeczy, które tkwią gdzieś w tyle, gdy mam dziś pretensje do Igły oraz Jareckiego.

Moje opinie o nich są tu, na TXT więc nie będę powtarzał się.

A ponieważ moje opinie są przedstawiane wprost, powiem też coś, no, może czego nie powinienem mówić, ale muszę: Jarecki jest dziś nowotworem TXT.

Niestety.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Mad

Żegnam


Igło

I tak skończyła się bajka o niezależnych mediach obywatelskich.

Jeszcze tylko pytanie formalne, czy twoja odpowiedź jest oficjalnym stanowiskiem TXT?
Bo chyba mój komentarz do ciebie, poparty racjonalną argumentacją nie stanowi jakiegoś naruszenia regulaminu?
Ale jakby co, ok- nie ma sprawy, zawsze mogę się spakować.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Mad Dog

Nie mieszaj mediów obywatelskich z prywatnymi decyzjami o zakończeniu z Tobą znajomości na gruncie prywatnym.

Ja też z Tobą skończyłem znajomość. Nie pierwszy raz powiedziałeś coś takiego (punkt A), ale o ten jeden raz za wiele.

Żegnam.


Renato

Sprawa pierwsza, bo i ja nie lubię owijać w bawełne. Nie pisz mi, co to niby ja chcę zrobić, a czego nie chce, albo czy mi zależy na czyms lub nie. Nie jesteś mną i guzik o tym wiesz. Ja się nie wypowiadam o tym, co Ty myślisz, ani się nie kreuję na psychoznawcę od interpretowania Twoich zachowań. Wiem, ze w polityce, na styku której działasz, interpretacje Kaczyńskiego, co też na serio myśli Tusk oraz wyjąśnienia Tuska, co drzemie w Kaczyńskim, są modne i na porządku dziennym. Tutaj to nie przechodzi. Prosze więc bez takich. Grzecznie proszę.

Sprawa druga – piszać, że dostałaś w dupę, podobnie jak Mad i Doc, mam na myśli to, że działania administracji (częsci administarcji?) w stosunku wobec waszej trójki są całkowicie niezrozumiałe i w opinii sporej części tekstowiczów – wskazujące na całkowicie oderwane od równowagi traktowanie blogerów. A już to, że jeden z zapisów regulaminu został odebrany, jako zredagowany ewidentnie przeciwko Tobie, to juz calkowita żenada. I aby nie było – nie jest w tej sytuacji istotne, jakie były relane intencje, ważne ze swoimi wypowiedziami Administracja to mniemanie (które może było fałszywe) tylko pogłębiała. jak to mówią – dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Zamiast wyjaśnić i załagodzić, dowiedzieliśmy się, że jest troche jak w NRD – to nie Państwo jest dla Obywateli, tylko Obywatele dla Państwa, a jak sie nie podoba, to… .

Co do osłabiania “protestu” – gadam całyczas z Madem i Docem i jakoś od chuja sprzedawczyka na smyczy administracji co to z misją zdradziecka ich niezłomną wolę protestujących złamać się udał, mnie nie wyzywali. Ślepi są, czy jak?
Renato, nie ma żadnego spisku. Może gdybyś lepiej wczytała sie w moje teksty, bo mam wrażenie, że mnie mylisz czasem z Grzesiem (choćby wskazując, że wrzucam – choćby w tym wątku “tematy muzyczne”, a ja akurat o muzyce nigdy nie pisze), zauważyłabyś że ja akurat gadam tutaj praktycznie z każdym – od lewej, do prawej. Etykietki prawaków i lewaków mam w głębokim poważaniu. Choć mam ściśle określony profil polityczny i zdziwisz sie – ale jest podobny jak Twój. Z otwartą przyłbića popieram PO i walę w Kaczki kiedy tylko moge, absolutnie nieobiektywnie i bez żadnej równowagi.

Bądzmy ludzmi. Gadajmy normalnie, bo jak na razie – to mamy wymiany manifestów.

Pozdrawiam.


Madzie

Powiem tak – ja nie uważam, że to miejsce ma jakąś szczególną gębę Igły czy Sergiusza lub Jacka. W różnych okresach różne osoby odciskały swoje piętno i nadawały barwę całemu Portalowi.

Rozmowy Yayco z Lorenzo plus Kleina(choć krótko), wcześniej Wyrus (jeszcze krócej).

Dyskusje Merlota, Odysa i Poldka – czysta ewangelizacja, dziesiątki czytelników i dyskutantów, absolutnie żadnych wrażeń, że dochodzi do jakiegoś propagowania “religlii”.

Wichry i burze ścięć Delilah, Magii i Gretchen – zarówno między sobą jak i resztą tekstowiska.

Twoje impresje Lubinskie.

Dymitr i jego skrzydło historyczne – kto wie, ilu obywateli dzieki niemu po raz pierwszy przeczytało o wydarzeniach na kresach.

Zasadniczo – nigdy nie było tak, by cień Igły, Serga czy Jacka zabarwiał portal. Tak jest mioim zdaniem. Sam często zwracałem uwage choćby Igle, że ludzie muszą mieć problem z rozróżnianiem jego roli Admina i Blogera. I tak po prawdzie, jeśli spojrzysz na harcownika Igłę z salunu i Igłę blogera tutaj, to widać tytaniczną pracę w opanowywaniu emocji. A że nie zawsze się udało? Cholera, przecież wiemy jaki jest i to że jest ajki jest to jedna z przyczyn obecności tutaj. Jedna z wielu. Jedno jest pewne – nigdy nie był arogantem. Nie wiem jak Ty, ale ja nigdy nie spotkałem sie z jego strony z postawą – jak się nie podoba, to wypierdalać.

Jeszcze jedno – nie jest tak, że jeden człowiek moze decydowac o tym, czy tu jest ok czy nie. Jesliby tak bylo, to znaczy ze to miejsce nie ma szans. Nie ma sensu pisac wiec o ludziach-nowotworach czy ludziach-uleczajacych szczepionkach. To miejsce pozostanie sobie z nami czy bez nas. Po prostu my juz nie bedziemy mysleć o nim, że jest nasze. Będą tak myśleć Ci, którzy tu będą. Naturalna kolej rzeczy.

Jeszcze jedno Brachu. Ja nie potrafie patrzeć z zewnątrz. Oceniać obiektywnie. Szarże Igły mi sie podobały zawsze. To, że Ty masz przydomek MAD, też nie wziął się znikąd. Nowa krew napływałą, szkoda że powoli, ale ludzie dawali radę i dość szybko orientowali się co i jak. To też chyba byla siła tego miejsca – nie było politpoprawnie neutralne. ;-)


Griszeq

Rozumiem, że czujesz się upoważniony by wyjaśniać mi postępowanie administracji TXT?
A możesz mi powiedzieć KTO Cię upoważnił ?
Broniąc się przed moim odkrywanie Twoich kart – Ty sam podejmujesz się wyjaśnienia mi co powinnam myśleć?
Zdanie, w którym Admin stwierdza, że moje ( MOJE – zostałam wymieniona personalnie!) teksty (wszystkie? bo szczegółów nie wymienia) SĄ propagandą polityczną ( a więc z góry mówi o tym, że łamią JEGO, nie NASZ) regulamin – nie jest więc po to by mieć pretekst do działań przeciw mnie? Tak? Masz taką pewność?
A przy okazji ma miejsce rzecz niesłychana: Otóż Admin OFICJALNIE, w komentarzu do innego uzytkownika a więc działając w konfidencji – deprecjonuje wartość moich tekstów i ,mojego bloga, czując się upoważniony do oceny co jest publicystyką!!!
To bezprzykładny akt wrogości wobec zaproszonej osoby przez zarządzajacego stroną
A kimże do cholery sa nasi admini, że uzurpują sobie prawo do wydawania opinii eksperckich wobec blogerów? czynią toi nawet nie jako podpisania nickami Sergiusz i Igła – ale korzystając z podwójnie czy nawet jeszcze więcej wieloznacznego nicka: Admin?

Nie ma żadnej wymiany manifestów.
Jest brzydka próba podporządkowania użytkowników TXT osobom właścicieli TXT i pod płaszczykiem rozszerzania demokracji pozbycia się tych z nas, których polityczne poglądy sa dla właścicieli niewygodne, irytujące, psujące im apetyt.
Reakcja na zamordyzm, w sytuacji, gdy równocześnie PROMOWANE są poglądy faszyzujące, na dodatek łamiące prawo i po prostu głupie – świadczy jednoznacznie o tym, co się właścicielom TXT podoba i w jakim kierunku zamierzają iść, i kogo przed kim będą stawiać wykorzystując sztuczności regulaminu by móc zamykać ludziom usta.
I to nazywasz demokracją?

CO chcesz łagodzić?
To, że myśmy przyszli z dobrą wolą współtworzyć miejsce dyskusji, wymiany poglądów i po roku zostaliśmy potraktowani WROGO przez tych, którym „rozkręcaliśmy” to miejsce?
Wciąż wisi w powietrzu nasze pytanie: DLACZEGO?

I na to pytanie odpowiedzi nie będzie – jestem pewna. A jedli będzie to albo śliskie wywijasy pozbawione konkretów Sergiusza, albo walnięcie pała w pokrywę śmietnika Igły.

To, że traktuję serio takie stawianie sprawy i próby cenzury politycznej w TXT jest świadectwem poważnego traktowania właścicieli TXT ale i WSZYSTKICH pozostałych konfederatów, którym także arbitralnie oświadczono ostatnio, ze już konfederatami nie są tylko zwykłymi uczestnikami.

Powtarzam, że zbyt grubymi nićmi szyte są te próby „dostosowania TXT” do „nowej sytuacji” – by ludzie nie widzieli „co jest grane”.

A ja tylko zgodnie ze swoim zwyczajem – nazwałam rzeczy po imieniu, czy widzę wywołałam jeszcze większa złość na mnie panów adminów..
Dlatego proszę Griszequ – jeśli nie bardzo wiesz o co chodzi, nie próbuj z góry „łagodzić” sporów – bo nie o spór tu idzie a o akty wrogości wobec niektórych z nas.
Pozdrawiam


Renato

Widzę, że się nie zrozumieliśmy, ale to faktycznie mój błąd w redagowaniu tekstu.

Ja też jestem jedną z tych osób, która OBEDRAŁA pewien określony punkt regulaminu w połączeniu z późniejszymi komentarzami – tymi o których piszesz – jako SKIEROWANY PRZECIWKO TOBIE. Konkretnie – TOBIE. Nie wiem, jakie były intencje Administracji, nie siedze w ich głowach. Wyszło jednak tak jak wyszło i zamiast sprawę wyjaśnić, cała ta grupa ludzi która pytała o co chodzi i prosiła o wyjasnienie, została wrzucona do wora jako pieniacze i kto tam jeszcze. W tym obszarze – nie ma miedzy nami sporu.
Całe życie mnie uczyli, że jeśli jeden słuchacz mnie nie rozumie, to pewnie jego wina. Jeśli dziesięciu – to znaczy, że to chyba ja mam problemy z komunikacją. Tym razem faktycznie powstało wrażenie, że unano, iż nie ma sensu niczego tłumaczyć, jak ktoś nie trybi to widać za głupi albo złośliwy i nie warto się nad nim pochylać. Szkoda. Nie do tego byliśmy przyzwyczajeni.

Renato – wiemy (jak myśle) oboje, że nie chodzi o sam regulamin, bo on był przecież praktycznie zawsze taki sam. Zawsze jego interpretacja opierała sie na zdrowym rozsądku i problemu nie było.
Teraz jednak okazało sie, że są równi i równiejsi. Jak się wczytam w zapisy regulaminu, to ja sam powinienem mieć ze trzy zółte i dwie czerwone kartki. Pewnie znalazłoby sie paru jeszcze bardziej zasłużonych. Tymczasem po ryju dostał Doc i Mad. No i to jest faktyczny koniec demokracji. Ja osobiście tego nie rozumiem. No ale – to nie demokracja, jak gdzies przeczytałem. Tylko nam sie tak w głowach roiło.

Mieliśmy kiedys nadzieje, że pozostaną tutaj miejsca klubowe, gdzie szaraki blogowe będą sobie gadać i pitolić o niczym lub o wszytkim. Chyba była płonna.

Łagodzenie – nic nie dało… Ale i tak warto było próbować. I uwierz mi proszę, robiłem to we własnym interesie, a nie Administacji.

Pozdrawiam.


Sergiusz

Już cię prosiłem, nie pogrążaj się. Ponownie proszę.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Mad

w punkcie A miałeś niestety wiele racji …


Griszku

Mad dlatego jest Mad, ponieważ pisze wprost.
Mad nie ma czas ani ochoty bawić się w półsłówka.
Mad musi być precyzyjny, bo wie, że to co powie w necie może zostać odebrane opacznie- bez znajomości Mada, bez kontekstu.

Mad w przeszłości robił wiele głupich rzeczy, z których postanowił wyciągać wnioski.
Mad widzi w Igle Mada sprzed kilku lat, który swoim zachowaniem rozwalił coś, co stworzył.

Tyle, że Mad był wtedy gówniarz i dał się podpuścić. Dlatego Mad od razu rozpoznaje niektóre zachowania.

Griszku, nie mówię o gębie tekstowiska przez pryzmat blogera x, y, z.

Mówię o konkretnej sprawie, nie posuwam aluzji, nie biegam dookoła. Właśnie dlatego, że sprawa jest zbyt poważna, by pozwolić sobie na półsłówka.

Jeśli Sergiusz bawi się w plemienność, ok- przyjmuję to. Tylko nie posuwajmy potem debat o czystości w polityce, w życiu społecznym, nie krytykujmy Pawlaka i jemu podobnych, nie miejmy pretensji do dziennikarzy tworzących sitwę.

Powtórzę tylko:

I tak skończyła się bajka o niezależnych mediach obywatelskich.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Madzie

Chyba nigdy jej tak do końca nie było. Tej bajki.
My się kurczowo tej wiary trzymaliśmy. Jak to mówią – nadzieja (wiara) umiera ostatnia. Moze to i dobrze, że fikcja się skończyła?

W sumie, trzeba oddać Referentowi słuszność w stwierdzeniu, że cała ciekawych masa ludzi odeszła z TXT w czasie całego ostatniego roku (a nie hurtem wszyscy w ostatnim tygodniu) i to nie wina bynajmniej administracji, tylko całej naszej społeczności, która nie okazała się być jednak tak atrakcyjna (obywatelsko, ideowo), by ich zatrzymać i syndromem kuli śnieżnej nabrać nowych… Nie ma sensu szukać winnych, ani sie użalać. Daliśmy dupy jako mikrospołeczność i tyle.

Wiesz jak jest – człowiek tęskni za dobrymi starymi czasami. A tymczasem juz 3 miesiące temu, TXT to nie było to samo miejsce co rok temu, gdy zaczynaliśmy z całym zapasem chęci i wiary, że będzie inaczej… lepiej.

Nic to.

Mimo wszystko, jest trochę tak, że zarówno Ty jak i Igła kierujecie się mocno emocjami. Z drugiej strony – każdy z Was potrafi też sobie spuścić balon w razie czego. Przyzwyczailiśmy sie do tego i może nawet więcej się Wam odpuszczało? I dobrze, o to chyba chodzi, gdy ludzie przestają być całkowicie anonimowi. Wiem – awatary awatary. Ale i one mają jakieś cechy…

Pierdolić to. Cały świat przed nami. ;-)


Griszku

Ja wiem, czy emocjami?
Po mailu od Sergiusza straciłem serce do tego interesu.
Teraz unikam emocji.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Mad

To nie jest możliwe. Ty bez emocji… ? No Brachu…

Ale serce straciłeś. Nie Ty jeden…


W tej sprawie jeno Griszku bez emocji.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Subskrybuj zawartość