W Presspublice, spółce wydającej gazetę Rzeczpospolitą zmiany.
Wróciło stare wiec będzie nowe. Wedle starej mądrości ( odwrotnej ) Lejzorka Rojtszwańca – skoro przyjmują to znaczy będą zwalniać – coś się szykuje.
Do władz spółki ( zarządu ) powrócił Janusz Rajter, znany dyplomata, wielce wpływowy polityk działający na jej zapleczu. Może to oznaczać, że wojna z Niemcami o Erykę Steinbach toczona w Rzeczpospolitej 3 razy w tygodniu może zostać zakończona.
Do zarządu spółki wszedł również Artur Sierant, wydawca Parkietu, publicysta specjalizujący się w sprawach giełdowych. To dobry prognostyk dla tzw. zielonych stron Rzepy, które to strony powodują że wielu kupuje jeszcze gazetę ze względu na dobry serwis ekonomiczny.
Do rady nadzorczej dołączył Jan Skórzyński, były wicenaczelny Rzepy za czasów Łukasiewicza i Gaudena. Dziennikarz i publicysta.
Mam pewne nadzieje związane z tymi zmianami i powrotami. Ciekaw też jestem, czy dzisiaj np. przy okazji kasowania biletu w autobusie znowu nie wyskoczy z kasownika red.Terlikowski i nie wygłosi mi świeckiej pogadanki, o tym że dziś piątek a ja na śniadanie zjadłem kanapkę z pasztetem i cebulą. I czy nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia bo w Korei prześladują chrześcijan.
Wrócił też jeszcze jeden “stary”, mianowicie w s24 pojawił się po długiej przerwie prof. Sadurski. Moje źródła zbliżone do dobrze poinformowanych sugerują, że te wszystkie powroty mogą być ze sobą powiązane.
komentarze
Szanowny Panie Igła
żeś Pan poinformowany to widać,ale ja dociekliwy jestem;jak to będzie wg Pana dobrze,czy źle?Cieszysz się Pan,czy łzy ronisz?
Pozdrawiam
Zenek -- 11.01.2008 - 08:56Panie Igło!
Pan swoją intuicję pielęgnuje, to pewnie tak będzie, chociaż w częsci dotyczącej Pana Profesora, skłonny byłbym sądzić, ze wrócił do saloonu, wszak Pan Paliwoda nominacje rozdaje, to i pomyślał Pan Profesor, że może go PPP namaści.
Andrzej F. Kleina -- 11.01.2008 - 08:59Pozdrawiam…
No i nie będzie jątrzenia więcej
Och, jak dobrze.
Profesor wraca? Jeszcze lepiej.
Mam nadzieję, że nowe pośle katoli, gdzie ich miejsce. Tzn. z dala od kręgów decyzyjno-opiniotwórczych demokracji liberalnej.
Taaa, jest super. Cieszę się. Naprawdę. Łzy mi po dupie lecą, normalnie.
pzdr
Futrzak -- 11.01.2008 - 10:06Igła
Ciekawe – postęp to czy regres. Albo powrót.
Stary -- 11.01.2008 - 13:06Chociaż czas się nie cofa.
Chyba jednak postęp.
Sz. P. Igła
Skórzyński to jest prawdziwy Mr Disaster, symbol tego, co w “Rz” było najgorsze (czyt. najnudniejsze), bo ona sam nieciekawy, jak tzw. publicystyka Leszka Balcerowicza.
Reiter to jego koleś, czyli mamy “Rzeczpospolitą kolesiów”.
Sierant to leń raczej, choć da się lubić.
Gauden to jest facet, który w sprawach “robienia gazety” w ogóle nie powinien zabierać głosu, bo podczas swojej redaktury naczelnej dał cielska, że aż żal bierze.
Jesli to miałaby to być ekipa, z którą wiąże pan “nadzieje” to współczuję. Zawsze współczuje naiwnym i niezbyt zorientowanym.
A co obecnej ekipy, to można nie lubić Terlikowskiego czy Semki, ale zawrócić ciężką maszyne z pikowania w przepaść na razie im sie udało…
Po prostu
miras -- 11.01.2008 - 13:56Panie Mirasie
A czy ja gdzieś napisałem, że wiążę z nimi jakieś nadzieje ( na lepsze ), oprócz takiej, że coś się zmieni?
To, że Sierant pisał nudne/mdłe kawałki to wiem, bo czytałem, ale przynajmniej nadal zielone strony cóś będą stanowić. Gauden zgoda. Skórzyński (?) zobaczymy, wraca stare napisałem.
Co do obecnej ekipy to mam natomiast tzw. mieszane uczucia.
Już wcześniej o tym pisałem.
Gdyby wyszli całością i założyli nowy tytuł, to dopiero by się zadziało.
I żeby to nie był Osservatore Romano.
Nadzieje to ja mam z kim innym związane.
Igła -- 11.01.2008 - 14:13;)
Igła