Dziś zajmiemy się kolejną Staropolską Profesją jaka niewątpliwie był i jest – szabrownik.
Kiedyś, wtedy gdy wszyscy Polscy Patrioci zamieszkiwali jako Rycerze wiejskie dworki zawód ten nosił dumną nazwę – łupieżcy lub rabuśnika.
Niestety na skutek zmian obyczajowych, granicznych, cywilizacyjnych a przede wszystkich antropologicznych i w tym zawodzie zauważyliśmy jewropejski fałszywy postęp.
Mamy jednak materiały źródłowe & historyczne.
Weźmy takiego sienkiewiczowskiego Rzędziana. Ile taki musiał się namęczyć nie dysponując nowoczesnym warsztatem.
Złote zęby trza było wyłamywać trupom, podręcznym meslem, palce z pierścieniami odrąbywać czekanikiem, tylko kolce szło łatwo wyrywać, nawet z żywego ciała.
Potem trzeba było się zdobyczą podzielić, z takimi Kozakami np albo magnatem politycznym. ale nic to.
Najgorsze to było, że po posortowaniu zasłużonego łupu, na skutek wyzysku rasistowskiego trza było większość do żyda zanieść i upłynnić.
A taki żyd, to przechera był i handlował wedle starotestamentowej, złodziejskiej zasady – ukradł wagon wódki, tę sprzedał a uzyskane pieniądze przepił.
Potem taki Prawdziwy Polak Patriota wracał do domu, na jednym koniu, z bolącą głową i kilkoma talarami w kieszeni dziurawych hajdawerów. Tymczasem jakiś parch, skupione srebro i złoto, w garncu, pod progiem zakopywał albo co gorsza do Nowego Yorku wysyłał albo innej Szwajcarii.
A nam Prawdziwym Polakom zostawały ruiny, ból głowy oraz ochwacona szkapa & pusta sakiewka.
Ku pamięci mojego dziadka Zygmunta napisane.
Ten to jak już wydobrzał od kopania szwabskich okopów a potem po wykupieniu z sowieckiego transportu jadącego na Sybir, na szaber do Prus się wybrał.
Mam po nim maselnicę z napisem Butter, nóż kuchenny, tak wielki , że w dzieciństwie za szablę mi służył oraz młynek do pieprzu, nie do zdarcia.
Dziadek nic więcej z tego szabru nie przywiózł, chory za to ciężko wrócił. Koledzy go furmanką przywieźli. Babcia się z niego i z tego, do śmierci wyśmiewała.
*Z cyklu – Myśl Polska y Hystoria
komentarze
Igła
“Mam po nim maselnicę z napisem Butter, nóż kuchenny, tak wielki , że w dzieciństwie za szablę mi służył oraz młynek do pieprzu, nie do zdarcia.”
I oczywiście dziadek przywiózł to do rodzinnego dworku z czterema kolumnami!
wiki3 -- 29.01.2008 - 16:00A tak panie Igła,
bo to pan z Żydem polskiego chłopa rozpijali!
wenhrin -- 29.01.2008 - 16:18Nie tylko chłopa
Taki szlagon jak wziął od żyda pacht, to od razu go też przepił w karczmie. Oczywiście żydowskiej.
Igła -- 29.01.2008 - 16:28Bo w domu czekała na niego Matka/Żona Polka z wałkiem.
Igła
O masz ci los!
To i szlachtę nam Żyd rozpijał!
Bo biednemu to panie wiatr zawsze w oczy!
wenhrin -- 29.01.2008 - 16:30Panie Wenhrinie
A do szkoły , po naukę to i na dodatek pod górkę.
P.S. Potem będę u pana, o tej Białorusi.
Igła -- 29.01.2008 - 16:32Bo tu już panie, skandal jest i jełopy u steru.
Igła
Wenhrinie
A juści, że wiatr zawsze biednemu… Ino one się biedne robiły, jak już wszystko przepultały. A kazał im kto?
Magia -- 29.01.2008 - 16:33A bo to pani Magio zły,
to wszystko wina złego, a jak zły to kto?! A kto wodę w studniach truł?! To zły i rozpijał!
wenhrin -- 29.01.2008 - 16:40a zapraszam panie Igło
skandal, skandal, nie z tej ziemi, niestety
wenhrin -- 29.01.2008 - 16:43komentarz
Moi dziadkowie zostawili swe rzeczy Szabrownikom Staroukraińskim i Starosowieckim, oczywiście dobrowolnie, a sami udali się tam, gdzie dotąd Prawdziwych i Nieprawdziwych Polaków wywożono na roboty (liczne filie Gross Rosen na około). Tam zastali dom częściowo zdemontowany przez Szabrowników Staropolskich, brakowało ad exemplum drzwi, części umeblowania, a kolekcję broni, należącą do plemion starogermańskich (uciekły były w popłochu) zakosili Staroczerwonoarmiejcy, po których został trup w piwnicy (też stary). Zdaje się, że dziadkowie osobiście nie szabrowali, natomiast znali kilku Prawdziwych Polaków, którzy trudnili się tym całymi rodzinami..
Sosenka -- 29.01.2008 - 17:57Pani Sosenko
Witam więc w świecie Normalnych Ludzi.
Igła -- 29.01.2008 - 18:14Oczywiście Prawdziwi Polscy Patrioci są normalniejsi, bo wyjątkowi.
Igła
Igła
Tak przesada w jedną jak i drugą stronę nie jest niczym dobrym.
Szabrowników widziałem i bardzo dużo, przyjeżdżała ta banda na Warmię i kradli co popadło. Dużo na ten temat słyszałem też od Warmiaków.
Ale Igła – nie wszyscy się tak zachowywali, była to mniejszość.
Proszę wziąć pod uwagę też rozpasanie powojenne.
Mieli też przykład z rozkradania majątków ziemskich przez Rosjan.
wiki3 -- 29.01.2008 - 18:36Panie Wiki
A jaka tu przesada?
Przecież ja o swojej rodzinie piszę, która jest Polską Patriotyczną Rodziną, reszta jest jak najbardziej Normalna. Generalnie Normalni siedzą na barykadach i śpiewają powstańcze piosenki.
Igła -- 29.01.2008 - 18:43Proszę pana, oni nawet nie jedzą, nie piją, nawet siku nie robią. Ot, są po prostu Normalni. No, czasem tylko wysadzają się granatem, oczywiście po spowiedzi.
Igła
Moich rodziców
po wyzwoleniu,w Niemczech,bo na roboty tam ich wywieziono, grzecznie pytali gdzie chcą się osiedlić.Świat stał wówczas przed nimi otworem.Mieli niezły wybór.
Dokonali wyboru zgodnego z sercem,najbardziej słusznego.
Przewieziono ich do prześlicznej wioski kaszubskiej,blisko Brdy.
Domy można było jeszcze wtedy wybierać.
Powoli zapełniali wieś przesiedleńcy zza Buga,Bieszczad,Cyganie,około częstochowskie “medaliki” i biedota z kieleczcyzny.
Domostwa ograbione były z rzeczy cennych,wartościowych,ale mebli,sprzętu rolniczego nie zagrabiono.
Nie zapomnę do końca życia strachu przed Rosjanami jaki panował we wsi.
W zasadzie cała wieś otoczona była lasami,a w nich rozmieszczone wojsko radzieckie.Niby walczyli z werwolfem.
Rosjanie czuli się tam bezkarni.O gwałtach i morderstwach na osiedleńcach,a zwłaszcza na autochtonach mówiło się szeptem i tylko z najbliższymi sąsiadami.
Wiem,że pierwszymi,największymi szabrownikami były wojska radzieckie.
Zenek -- 29.01.2008 - 19:12Ta rozpasana,upojona bimbrem i zwycięstwem zgraja sporo naniszczyła i ukradła.
Pani Igło,
a jaka będzie następna profesja w serii profesje staropolskie?
wenhrin -- 29.01.2008 - 19:14Wenhrinie
Krawiec. To oczywiste, tylko Igła tak kluczy.
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com
Jacek Jarecki -- 29.01.2008 - 19:20A wie pan?
To dobre pytanie.
Igła -- 29.01.2008 - 19:58Może – O wolność waszą i naszą?
Na przykładzie Litwy Środkowej i Białorusi.
Nie wiem, bo to życie niesie.
Igła
o wolnośc waszą i naszą,
czyli bojownik? kosynier? emisariusz?
No zobaczymy, co tam życie przyniesie…
P.S.
Dodam tylko, że przez ponad 4 godziny nie mogłem się dostać do tekstowiska, już myslałem, że jednak jakaś komórka Al Kaidy z Jemenu za tych Czeczenów zemstę uszykowała
wenhrin -- 30.01.2008 - 00:21Igła
Bóg mi świadkiem nie wiem po co ty cos takiego robisz.
Artur M. Nicpoń -- 30.01.2008 - 20:42