- Słuchaj, jest sprawa.
- No, słucham, słucham.
- Ale ja na poważnie.
- Wiem, przecież, na poważnie toś ostatnio pół roku temu dzwonił i co?
- No z Ojcem nie jest najlepiej !!!
- To ciekawe, już myślałem, że odmłodniał i ma 30 lat?
- Słuchaj, on ma Alzheimera, załatwiaj lekarza, ja za wszystko płacę!!
- Słuchaj, ale on od 30 lat żywi 4 lekarzy na wszystkie choroby razem wzięte???
- Jasne, wstaje dziś o 1 w nocy a w kuchni leży Laluś z pianą na pysku i rzęzi…
- Coooo? Żyje?
- Kto? Ojciec?
- Nie, kot!!!
- A kot, żyje, żyje. Stary się pomylił i dał mu swoją pastylkę na serce zamiast rutinoskorbinu…. Słuchaj, trza mu zrobić badania, niech nie chodzi ciągle do tych samych konowałów.
Dwa dni później.
- No i słuchaj, budzi mnie ten Laluś, jest głęboka noc a on po mnie skacze i siada na twarzy. Wstaję i taki nieprzytomny daje mu rutinoskorbin, tak mi weterynarz powiedział. No to mu dałem ale pastylki mi sie pomyliły.
- I co, żyje ten kot, czy nie?
- Żyje, żyje, porzygał się tylko, pastylki mi się w nocy pomyliły.
Dwa tygodnie później.
- No to jest pan tu zapisany, czy nie?
- Przecież, pani mówię, że przyszedłem na drugi zastrzyk przeciwtężcowy, tak jak lekarz mi kazał.
- Ma pan u nas kartę?
- Cała rodzina ma, ja miałem uzupełnić dokumenty, tu jest moja książeczka zdrowia.
- Jak pan nie ma karty, to co pan chce?
- Miałem, przyjść na drugi zastrzyk, juz mówiłem. Ma pani moją książeczkę zdrowia.
- Kiedy pan był?
- Przecież już mówiłem, miesiąc temu, 15 lutego miałem zastrzyk, teraz miałem mieć drugi
Pierwszy, drugi,, czwarty zaśliniony kajecik.
- Niech pan nie kłamie, my tu pana nie mamy, jakie nazwisko?
- Przecież ma pani moją książeczkę przed nosem!!!
- Proszę na mnie nie krzyczeć, pan jest cham, ta książeczka jest nieważna.
O, żesz ty pierdolona, moherowa małpo ( w drzwiach, półgłosem i pod nosem)
Kot nie zdechł, to i ja jeszcze też pociągnę.
komentarze
Igła
O, żesz ty pierdolona, moherowa małpo ( w drzwiach, półgłosem i pod nosem)
Kot nie zdechł, to i ja jeszcze też pociągnę.
:)))
laptop mnie się rozpłynie z łez:))
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 17.03.2008 - 21:08Panie Igło
no to lzej mi na duszy, bo i ja mam wrażenie, ze czasem miast giąć sie w ukłonach, trzeba pojechać moherową małpą. ze szczegolnym uwzglednieniem pierdolonej. no i niekoniecznie pod nosem polglosem.
Griszeq -- 18.03.2008 - 10:17>Igło
To nie moher, to stara peerelowska szkoła, utrwalona przez całe lata praktyki.
Delilah -- 18.03.2008 - 10:32W ostatnim czasie obserwuję coś takiego dość często i nóz mi się w kieszeni otwiera.