Lozano, Beenhakker, Bonitta, Wenta, .....

To są Prawdziwi Polacy*

Tak, wiem, 3 pierwsi nie mówią po polsku, czwartyreprezentował barwy Niemiec.
Tak, wiem, najemnicy.
Tyle, że fachowcy.
Naprzeciw Tusk i mali/wielcy bracia Kaczyńscy.tak sobie ich zestawiłem, jadąc przez stojącą w korkach Warszawę, za co ta durna baba z ratusza, za kudły powinna być wleczona po majdanie.

I co?

Ci czterej pierwsi maja szansę wygrać zawody o dużą stawkę, zdobyć medale, i to co ważne dla mnie najbardziej złoić skórę Szwabom i Ruskom. Zlać ich i sponiewierać, to dla mnie ważniejsze niż jakieś puchary, krążki, i dyplomy, i tytuły.
To są moje, pamięć, i emocje.
One zostaną aż do śmierci.

Naprzeciw politycy – tak naprawdę kukiełki, marionetki w rękach mediów i lobbystów i własnych,malutkich podniet.
Karły gotowe zjeść swoje gówno i zgnoić każdego w swoim pędzie do władzy.
Sprzedajni, przekupni, pozbawieni emocji i wyprani z uczuć, a za nimi peletony wiernych, głupich kundli.
Ich śmierdzący pot czuję przez ekran telewizora, zostaje mi na rękach z farbą drukarską przeczytanych gazet. Zapisanych przez sprzedajne dziennikarzyny.
Żenujący spektakl.
Sen wariata.

Ci pierwsi mogą dać Narodowi siłę i poczucie własnej wartości. Jeżeli wygrają, to wygrają razem z nimi Polacy.
Zbudują nowe miasta, drogi i fabryki, sprowadzą gaz i ropę, ruszą na podbój świata.
Tak.
Zbudują Rzeczpospolitą od morza do morza.
Bo uwierzą.

Ci drudzy zostawią po sobie tylko żenadę i smród.
Poczucie wstydu.
Już za kilkanaście lat zostaną wyrzuceni ze zbiorowej pamięci.

Taką siłę dał nam kiedyś, nam Polakom, Kazimierz Górski i Kazik Deyna, kiedy pokazali w swoim triumfalnym przejeździe przez Warszawę, że Naród jest głodny sukcesu.
Tę siłę potwierdził w Nas Wojtyła – mówiąc na Placu Zwycięstwa, że Bóg dotknął nas palcem.

Tak, to czuję.
I tak będzie.

*Tym razem bez przekąsu i szydery

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

a co z tym Rogerem

wszak tez najemnik i to z lapanki

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


A co?

sirhamilton

wszak tez najemnik i to z lapanki

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…

A co ma być?

Albo odpłynie z jakąś blondynką, jak ta poprzednia murzina?
Albo zostanie z nami.
Na dobre i złe.


A ja Igło,

uważam, że uzależnianie dobrego samopoczucia Narodu od wbicia gola do czyjejś bramki, czy od dokopania Szwabom i Ruskom unieruchamia ten Naród w pozycji takiej w jakiej jest do pewnego czasu i zupełnie słusznie doprawadzającej Cię do frustracji.

Są rzeczy ważne, i mniej ważne. Do tych mniej ważnych należą największe nawet zwycięstwa w sporcie.
Bo dla zaspokojenia głodu sukcesu – może wystarczą. Tak jak cukierek, czy guma do żucia…

Ci, którzy dzięki takim sukcesom uwierzą, zanim zdążą coś zbudować, sprowadzić czy ruszyć zapadną znów w marazm po jednym czy drugim przegranym meczu lub niezdobytym mistrzostwie.

Nowi fachowcy dostaną nową szansę, a Ty napiszesz następny komentarz.


Bonitta

Do grona PP proszę dopisać Marco Bonittę. Z polskimi siatkarkami awansował też na turniej olimpijski.


Iglo

krol z zaciagu by sie przydal. Jak Stefan Batory…

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Panie Merlocie

emocje rządzą światem.
W Europie emocje sportowe zastąpiły wojny.
O ile mniej trupów, ale jaka mobilizacja?

I te emocje mogą dać siłę.
Nam lub im.
Pozytywną albo negatywną.

Ja tęsknię za pozytywną.


Panie Igło

ja nie mniej tęsknię.
Tylko uważam, że to bardzo chwilowy przypływ siły. Nie posuwający nic do przodu.


Panie Merlocie

No to przeczytaj, jeszcze raz, to co napisałem na przedzie.


Igła ma racje

To są wielkie sprawy z dziedziny ducha, narodowej mocy. Jak to mówili kiedyś “serce rośnie” i sporo musi wody upłynąć w rzekach by znowu zmalało.
Nie wiem czy Igła, oglądałeś ten turniej ręcznych? Ja oglądałem i patrząc jak ten cały Wenta żył z drużyną. Jakie emocje! Ci gracze, twardzi, potężni, niektórzy na pograniczu szaleństwa, jak bramkarz Szmal przechadzający się po wariacku przed skuteczną obrona karnego.
Cała ta otoczka kibicowska. Normalny szał.
Leo też grubszy cwaniak. Wystudiowany luzik, hetmańska postawa, gęba w stylu Eastwooda. Nie to co Engelek wąsaty dukający komplimenty rywalom.

Zresztą skoro polityką, a pośrednio nami, rządzą jacyś story spinersi, bajarze nieszczerzy, to dlaczego nie mamy się dumnić tak byczymi chłopami, zamiast tymi żołądkowcami i wątrobiarzami.

A co do Rogera. Co to za problem dla nas. Mógłby byc to problem dla Brazylii, ale tam znowu piłkarz na piłkarzu i piłkarzem pogania.

Pozdro

Jak nic łupniemy Niemiaszkom trójkę!


Igło,

ty tu jakiś romantyczny się robisz, znaczy marzycielski.
Po pierwsze to to:

,, i to co ważne dla mnie najbardziej złoić skórę Szwabom i Ruskom. Zlać ich i sponiewierać, to dla mnie ważniejsze niż jakieś puchary, krążki, i dyplomy, i tytuły.”

takie dziecinne jak dla mnie, no, ale okej, rozumiem, emocjonalne podejście.

Ale to co dalej, to raczej sfera marzeń.
Bo nawet wygrana Euro (co zresztą niemożliwe) nie załatwi problemów, nie zlikiwduje patologii i nie zmieni mnóstwa rzeczy, a w sporcie tak jak w innych rzeczach jedna wygrana (np. jak Grecji) nie spowoduje, że inne potęgi piłkarskie nimi byc przestaną.
Bo liczy się praca u podstaw raczej niż nawet najpieknjeszy sukces na krótką metę.


Panie Grzesiu

mnie zwisa samopoczucie Żurawskiego i boląca łydka innego kopacza.

Czytaj, to co piszę, inaczej.


Iglo,

tak jak w pewnych sprawach sie z Toba nie zgadzam, tak dzis tylko moge ci przyklasnac.

To cieszy, ze fundament przynajmniej nas nie rozni.

Pozdrawiam


Jarecczak

oglądałem.
A nawet gdybym nie oglądał?
To widzę.

Bo widzący jestem.


Gorzej jak przegramy

Ale wtedy przynajmniej będzie wiadomo, dlaczego nie ma ropy i autostrad;)

dawniej KriSzu


Jasne panie Sajonaro

I Bonittę.


Igła

jak tak wstecz się cofnąc to z Niemcami mamy same baty i dwa remisy na polu sportowym i nie tylko

Prezes , Traktor, Redaktor


Subskrybuj zawartość