Pierwszego murzyna zobaczyłem chyba w cyrku? Jak byłem mały. Wybałuszaliśmy się na niego z kolegami. Był prawdziwy.
W akademiku przez ścianę mieszkał czarny syn wodza. Nasi starzy zarabiali po 20-30 dolarów, on miał kilkasetdolarowe stypendium. Co tydzień balanga, dziwki z miasta, paru innych synów wodza, jakaś bębniąca muzyka. Trzeba było coś z tym z robić. Wrzuciliśmy mu przez lufcik świecę dymną na krety. Urwało się.
Sadat zdradził Arabów i Proroka. Kilkudniowe demonstracje palestyńskich studentów na naszej uczelni. I pytanie dlaczego im wolno drzeć się godzinami na głównej auli, holach i przed szkołą? A nas MO od razu pałuje?
Pierwszy wyjazd na zachód. Wszystkie kolory na ulicach. Śliczne dziewczyny, szczególnie te w kolorze kawy z mlekiem.
.........................................
Teraz. W kilka dni.
Dwóch młodziaków rozmawia między sobą po angielsku pod AM na Żwirkach. Jeden całkiem czarny, drugi trochę. Zagaduję, polskiego ni w ząb. Jeden Tamil drugi Bengal. Studiują na angielskojęzycznym wydziale AM.
Trzy kobiety i 4 dzieci na Powstańców, czarniawe, zagaduję. Mieszkają w ośrodku dla uchodźców, Beludżystan.
W mięsnym opluwa mnie Czeczen, nie wiedziałem że Czeczen tylko słyszałem że po rusku gada i bez kolejki się pcha.
Pomiędzy blokami, na placyku małe Wietnamczyki ogrywają naszych w piłkę.
Przed moim marketem Turek sprzedaje kebaby z przyczepy kempingowej.
W środku marketu malutki Wietnamczyk wciska mi w swoim dziecinnym polskim, że wszystko świeże w jego barku, kiedy widzę, jak wyjmuje z mikrofali.
W holu marketu para starszych Wietnamców prowadza na smyczy takiego malutkiego dzieciaka, że wydaje się, że jest lalką. Codziennie.
W greckiej knajpie Grek przekonuje mnie, że jak na wakacje to tylko do Grecji.
Codziennie pod oknem przechodzi znajoma Ukrainka, jedzie do miasta sprzątać i opiekować się starcami.
Na pętli autobusowej chłopaki z Białorusi piją piwo, dookoła pełno budów. Reklamują mieszkania z tych osiedli nawet w Irlandii.
Dentysta biedzi się nad moim zębem, ma śpiewny akcent. Skąd jesteś?
Ja? Ja z Kaukazu, Ormianin ale i Grek, Rosjanin i Polak. Po trosze.
Przy Dworcu Zachodnim, na przystanku MZK blondynka w typie urody Dody tuli się do murzyna, obok stoi jeszcze 2. Są krzykliwi. Żaden nie wygląda na gracza NBA, wprost przeciwnie. Obok nich 2 metry pustej przestrzeni. Dalej stoją ludzie. Udają, że ta scenka ich nie dotyczy. Nie widzą.
komentarze
No i jak?
rozumię że to opis bez puenty
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.09.2008 - 11:27jak rozumien najbardzie kłuje cię ich
czerniawość... mniejsza lub większa
“już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”
Docent Stopczyk -- 22.09.2008 - 11:31I ?
Znaczy obrazki?
A ja czytelnik ma się sam głowić jakie wnioski z tego wynikają?
pzdr
grześ -- 22.09.2008 - 11:31P.S. A murzynków
było 12.
U Agathy zresztą.
Choć tak naprawdę to ni z murzynkami nic wspólnego nie mieli.
Ale jak kto nie zna (są tacy?), to polecam, mroczna i świetna rzecz.
A chyba w nowych wydaniach jest zmieniony tytuł, eh, ta polityczna poprawność
grześ -- 22.09.2008 - 11:32:)
Puentę,
wyraźniejszą dopisałem.
Tak Docencie, jak cholera, aż kipię.
Igła -- 22.09.2008 - 11:38I konstruuję bombę.
Będę się wysadzał.
Hm, jeszcze mniej rozumiem
z odpowiedzi do Docenta i z poitny, ale w sumie ja to w ogóle niewiele rozumiem.
pzdr
grześ -- 22.09.2008 - 11:41>Igła
zacznij od Kolonii to ci potem jakiś pomnik postawimy
“już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”
Docent Stopczyk -- 22.09.2008 - 12:20A ja lubię ten dowcip:
Murzyn na stypendium we wczesno po-PRLowskiej Polsce po raz pierwszy od przyjazdu dzwoni do ojca – plemiennego wodza w Afryce i mówi:
- Tata, Bolanda to bardzo dziwna kraj. Tutaj studenci jeżdżą na zajęcia samochodami a profesorowie autobusami…
Ojciec przerywa mu w mig i odpowiada:
- Nic się synku nie martw, jutro wyślę ci autobus. Pokażemy im wszystkim, że na biednego nie trafiło…
Hej,
Zbigniew P. Szczęsny -- 22.09.2008 - 13:19Makumba, Makumba Ska !
Wszysto co nasze oddam za kasze
Kurs polityczny się zmienił i krzykliwi palestyńczycy nie będa urządzać manifestacji wrzaskliwie jawnych ale na wszelki wypadek warto przejść się z psem uzależnionym od trotylu po korytarzach cha cha cha. Niestety zasmakowałem w kebebach co wywołuje we mnie poczucie winy gdyż nie jestem pewien czy przedsiębiorczy muzułmanin nie oddaje części dochodu na jakis Hamas. Próbował mój znajomy odgrywać się na Chińczykach w babingtona niestety nawet nie pomogło wypełnianie lotek śrubami. Z byłymi sąsiadkami Ukrainkami wypiłem wódkę więc na tym froncie jest rozejm. Nie zdązyłem wypróbować broni psychologicznej na jednym synu Allacha. Wraz z kumpelą mieliśmy mu przez ścianę puszczać szlagiery po Hebrajsku. Był bardzo kłopotliwym sąsiadem, na szczęście wycofał się z placu boju. Tylko tej “Dody” im nie żałuję stary, mozę sie uda nam jeszcze na tym polu odegrać co nam wszystkim życzę. Odwagi ; )
ernestto -- 22.09.2008 - 16:13Ernestto,
“ Niestety zasmakowałem w kebebach co wywołuje we mnie poczucie winy gdyż nie jestem pewien czy przedsiębiorczy muzułmanin nie oddaje części dochodu na jakis Hamas.”
Hm, kebaby to raczej specjalność turecka a oni Hamasu nie wspierają.
Swoją drogą, kebab dobra rzecz, też lubię, najlepsze jadłem w Niemczech.
I nie mam żadnych wyrzutów a raczej sam łażę po turecki kebab specjalnie (na szczęście od niedawna nawet u mnie na prowincji jest)
Tylko jeszcze chińska/wietnamska czy inna azjatycka knajpka by się przydała.
pzdr
grześ -- 22.09.2008 - 16:16Igła !
Bym zapomniał jesli konstruujesz bombę to tylko atomową, inne dziś nie są w modzie, plany powinieneś znaleść na jakiejś pakistańskiej stronie a materiał rozszczepialny kupisz od żle opłacanych rosyjskich żołnierzy, myślę że jak troche poczekasz będzie do kupienia w Islamabadzie. Powodzenia!.
ernestto -- 22.09.2008 - 16:18Panie Igło,
czego się Pan tak szarpie.
I tak jakiś politruk postępu doklei Panu gębę.
Bo wie Pan jak to jest. Jak Pan agentów nie lubi, to jesteś Pan rasista i antysemita. Oraz pedofil, prawdopodobnie.
Jako ogólny wróg postępu.
Nie ma się co szarpać.
PS Jakiś czas temu w kościele, do którego chodzę ofiarę sprawowali nowo wyświęcony ksiądz. Wietnamczyk. Po polsku.
Jak na koniec powiedział, że to był jego pierwszy raz i że dziękuje za cierpliwość, to dostał brawa. A w tym akurat kościele rzadko brawo biją...
yayco -- 22.09.2008 - 16:32Grześ
“ Jakiś Hamas” miałem na myśli odpowiednik tej formacji. Na pewno by się coś znalazło… al Kaida na przykład, tak jak w Warszawskich kebabach pracują Egipcjanie, Libańczycy, Pakistańczycy, Turcy. Łączy ich religia tak i tam łączy ich religia
ernestto -- 22.09.2008 - 16:32Ernestto
Ja tyż kebaby lubię ale nie bez przerwy.
Igła -- 22.09.2008 - 16:40Panie Yayco
Pan się z Lorenzem kolegujecie.
Załatw mi pan przez niego etat Smoka Wawelskiego i kwaterunek w Jamie.
Dopuszczam posadę Lajkonika i Jamę Michalikową
Chociaż na pół etatu.
I ćwierć tony siarki.
Węgiel drzewny i nadmanganian potasu oraz saletrę ma mi załatwić Podróżny.
Sam to wymieszam i doprawię.
Mam ochotę się rozpuknąć.
Igła -- 22.09.2008 - 16:44Smrodliwie i melancholijnie.
Tylko nie wiem czy tak można.
Ale w taką pogodę?
Panie Igło,
nie ma powodu.
Lepiej się pośmiać. Choć z drugiej strony czy wypada się śmiać z wiedzących?
Czy to jest poprawne polityczne?
Na wszelki wypadek będę śmiał się w kułak, czym dwie sprawy załatwię.
I się pośmieję (co zdrowe jest dla człowieka), i kułak będę miał gotowy.
Pozdrawiam
yayco -- 22.09.2008 - 16:55Pan się śmiejesz
A ja gore.
W w tym kułaku, to pewnie masz jakiegoś cienkusza?
Widziałem na amerykańskich filmach.
Igła -- 22.09.2008 - 17:00Trzyma taki w kułaku torebkę a torebce już nie wiadomo co i policjant zrewidować nie może bez nakazu.
A jeim tylko grdyka lata jak zaglądają do tej torebki, w kułaku.
W kułaku, Panie Igło
to ja mam kastet.
Pozdrawiam wesolutko
yayco -- 22.09.2008 - 17:07Igła
Szanowny Igło, normalnie przechlapane masz. Jak nie idiota w TV i na blogu to Murzyn lub Wietnamczyk na drodze lub w sklepie. Dajesz jeszcze z tym wszystkim radę? Polecam melise. Ponoć pomaga :)
Pozdrawiam serdecznie
Mireks -- 22.09.2008 - 21:55Lajkonik, Panie Igło,
już zajęty przez ludność z drugiej strony Wisły, czyli Źwierzyńca. I oni go nie odpuszczą, bo by im kibice Cracovii różne rzeczy mogli zrobić. Takoż i Jama Michalikowa. Zresztą zginąłby Pan w tym muzeum z nudów.
Natomiast co do Smoka, to pogadac z panem Prezydentem Miasta można. Ziać Pan potrafisz całkiem nieźle, tylko musiałbyś się Pan trochę regularności nauczyć. Tu, znaczy się nad Wisłą w Krakowie, zieje sie co pół godziny w sezonie. Poza sezonem – co turysta da, czyli jak monetę do automatu wrzuci. To też trochę wnerwiająca robota jest.
A zamiast wysadzania , to spróbuj Pan zamiast tego za chryzantemę robić i siać stojąc na fortepianie. Może przynajmniej z tego jakieś profity Pan mieć będziesz. W ostateczności możesz Pan robić za ostatnią niedzielę.
Pozdrawiam deszczowo
Lorenzo -- 23.09.2008 - 11:09Prowincja daje radę
W Rzeszowie na rynku pojawili się Turcy i robią kebab. Już im zrobili demolkę i w lokalu i na twarzach.
sajonara -- 23.09.2008 - 15:05U nas pracują Turcy
Na budowie nowej Galerii.
Jeszcze żyją.
Human Bazooka
Mad Dog -- 23.09.2008 - 15:11