acz mozna by z tym wpisem popolemizować trochę, ale ni weny ni czasu nie mam.
No i co ty Igło chcesz od Azraela?
Cieszy się chopak, że się zgadzacie, a ty cuś nie bałdzo.
No ja też się dziwię – jak Max. Skoro Pan już takie odezwy wiesza jako notki, to może jakieś rozwinięcie się należy Konfederatom?
No chyba że Konferderaci też mają się pieprzyć.
...staje w obronie inicjatywy Nicponia. To niespodzianka!
1977 …jakby do blogerów
“Wy w ciemnościach – reflektory chronią was – Oświetlając tylko scenę, na niej mnie!
Jak na dłoni widać mą stężałą twarz,
Gdy przez mrok próbują oczy przebić się!
Mikrofony wychwytują każdy dźwięk,
Mój najlżejszy oddech usłyszycie stąd!
Ja przemogę sztywność zaciśniętych szczęk
Wstrzymam myśli niekontrolowany prąd!
Ja tu na krótko! Kochani – pozwolicie?
Przed wami chcę naprawdę szczerze się wysilić!
To dla was chwila, dla mnie całe życie!
Nim zniknę – niech pokrzyczę krótką chwilę!
Każdy chce mieć i każdy tak czy owak ma
Tę krótką chwilę między wejściem swym i wyjściem!
Każdy na jakimś instrumencie gra,
Choć nie każdego oklaskuje się rzęsiście.
Lecz ja – ja wiem, ta krótka chwila długo trwa,
Ale mam tyle, drodzy, wam do powiedzenia!
Tylko przeszkadza mi ta za kurtyną twarz
I ciągły szept, że to już koniec przedstawienia!
Nie! Jeszcze trochę! Mamy czas! Bo widzicie
Do stracenia nikt z nas nie ma nic – i tyle!
A więc krzyczmy! Krótką chwilę – całe życie!
Nim znikniemy – głośno krzyczmy krótką chwilę!
Gwiżdże ktoś – nie mówię nic, nie było nic!
Ja mikrofon mam i ja mam teraz głos!
Tam, za kulisami wy! Możecie iść!
Przejmuję program i prowadzę dalej go!
Nie przerywać! Tego, co warcholi – precz!
Nie dla niego tutaj płuca w strzępy rwę!
Hej, akustyk! Chrypnę! Gorzej słychać mnie!
Silniej wzmacniacz! Głos mój teraz musi brzmieć!
Rozciągnąć czas! Hej, wy tam, w mroku – czy wierzycie
Mnie, który wie jak się w epokę zmienia chwilę?
Otwórzcie drzwi! I zaraz zobaczycie
Jak marny czas, co gnębił nas, zostaje w tyle!
Ktoś mi tutaj może powie, że już charczę,
Że już nie rozróżnia poszczególnych słów,
Ale mnie śpiewania jeszcze nie wystarczy!
Jeśli przerwę – nigdy nie zaśpiewam znów!
Nowych chwytów na gitarze nie wyćwiczę,
Ale starych jeszcze dość – ja się nie mylę!
Całe życie z sensem krzyczę, całe życie!
Więc pokrzyczę jeszcze póki mam tę chwilę!
Co się stało!? Czemu ten reflektor zgasł?
Kto wyłączył mikrofony mi?
Gdzie jesteście, kto stąd wyprowadził was?
Kto zatrzasnął między nami drzwi?!
Niech chociaż skończę! Bez pointy odchodzicie!
A ma być śmieszna, najważniejsza, w wielkim stylu!
I potrwa chwilę! Jedną w całym życiu!
Nim zniknę... niech rozśmieszę was na chwilę...
Nie mógł strzelać, ponieważ strzelania do lewaków nie zalegalizowano, czyli “parlament śpi”
Jako stary socjalista dam Ci radę. Wydrążyć laskę i zalać ołowiem. To jest bardzo ( porażająco ) skuteczne. Wiem bo mój pradziadek – socjalista trenował na komuchach, przedwojennej policji oraz jej agentach cywilnych.
Odkąd zostałem socjalistą wszystko wydaje mi się łatwiejsze i “ o niebo lżejsze”
Pozdro
komentarze
???
prezes,traktor,redaktor
max -- 04.12.2008 - 22:35Panie Maxie,
dziwią Pana publiczne zachęty do autoerotyzmu?
Bądźże Pan otwartym i postępowym!
No.
Pozdrowienia dla Pana
yayco -- 04.12.2008 - 22:47Miło...
... że się czasami zgadzamy…
Azrael -- 04.12.2008 - 22:50Panie Yayco
Ależ ja pana przepraszam..
Igła -- 04.12.2008 - 22:56Że niechcący…
Panie Azraelu
Stanowczo zaprzeczam, że gdziekolwiek i jakkolwiek tu i teraz..
I z panem.
Kurwa, człowieku, czemu mi robisz takie rzeczy..
Igła -- 04.12.2008 - 22:58Co?
A mnie niby, że za co Pan przeprasza?
Ja zawsze byłem za postępowością i otwartością. Przez co jestem łżepatriotą, nibyprawicą i farbowanym katolikiem.
No.
Co więcej, ja nawet uważam, że to co Pan sugeruje mogłoby nawet ewentualnie pomóc (przez tonizowanie ogólnego napięcia).
Więc ja uważam, że za Panem stoją ogólnie humanistyczne zamiary. Tego będę się trzymał.
To pan Max się dziwi, nie ja. Proszę na to zwrócić uwagę.
Pozdrowienia tolerancyjne
yayco -- 04.12.2008 - 23:16No to panie Yayco
ja tyż pozdrawiam Pana.
Ostentacyjnie.
Żeby nie było.
P.S. Tylko, oczywiście nie dotyczy to kobitek.
Te niech one dogadują się same.
Najlepiej na boku i na gruncie.
I nie, żebym ja jakim seksistą & rasistą był?
Igła -- 04.12.2008 - 23:23Co to, to nie.
No..
Hm, nie ma to jak lakoniczność:)
acz mozna by z tym wpisem popolemizować trochę, ale ni weny ni czasu nie mam.
grześ -- 04.12.2008 - 23:30No i co ty Igło chcesz od Azraela?
Cieszy się chopak, że się zgadzacie, a ty cuś nie bałdzo.
Pan, panie Grzesiu
to faktycznie ostatnio niskie ciśnienie masz.
Urlaub, czy jakoś tak to się pisze, panu się należy.
Igła -- 04.12.2008 - 23:33;)
Panie Yayco
poezję ostatnio słabo rozumię, generalnie zastanawiam się nad sensem publikowania prywtatnych mail w formie notki,
tym bardziej zachęcających
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 05.12.2008 - 00:19Panie Maxie,
czasem człowiek szuka kontaktu z drugim człowiekiem.
Nie bacząc na bariery.
Ja to rozumiem.
A nawet trochę współczuję.
No.
Dobranoc
yayco -- 05.12.2008 - 00:30a może
“idioci ręce precz od katolicyzmu!” ?
albo
“Więcej profesorów, mniej nicponiów!”
albo szczypta wyrafinowanej poezji wieszalnej
“Na pochyłym drzewie
Coś tam sobie dynda
śpek dla ptaszków powiadacie
nie to tylko biała mynda*
*)poznacie ja po flincie
Docent Stopczyk -- 05.12.2008 - 11:36
-->Igła
Poproszę jednak o wyjaśnienie, dlaczego Nicpoń ma się pieprzyć.
——————————————————————
referent Bulzacki -- 05.12.2008 - 09:30Jeśli już Wiech, to tylko oryginalny
Panie Igło
No ja też się dziwię – jak Max. Skoro Pan już takie odezwy wiesza jako notki, to może jakieś rozwinięcie się należy Konfederatom?
Griszeq -- 05.12.2008 - 10:11No chyba że Konferderaci też mają się pieprzyć.
Rozwinięcie jest dość proste
Straciłem umiejętność rozmowy z ludźmi.
Muszę odpocząć i odzyskać formę.
Przepraszam.
Igła -- 05.12.2008 - 11:34-->Igła
Igła, wszystko jest w porządku; jeśli już, to dogadaj się z Nicponiem. Rzecz w tym, żeby łapać sroki za ogon, nawet jeśli jest ryzyko. Ja już też idę.
——————————————————————
referent Bulzacki -- 05.12.2008 - 11:37Jeśli już Wiech, to tylko oryginalny
Panie Azraelu,
ja też się z Panem zgadzam, że się Pan zgadza, by Igła sugerował Nicponiowi autopieprzenie. Byle nie słynną flintą...
jotesz -- 05.12.2008 - 11:44Panie Igło
Każdy ma zły dzień. Ważne, by nie przegiąć. Bo czasem nie ma potem do czego wracać.
Szlachtung, Szlachtung.
Z drugiej strony – każdy czasem lubi poczuć zapachu napalmu o poranku… ;-)
Griszeq -- 05.12.2008 - 11:45>jotesz
ale dlaczego nie flintą? jakby wypaliła to by była kupa śmiechu :)
Docent Stopczyk -- 05.12.2008 - 12:27
Jacek Kaczmarski ubezwłasnowolniony poprzez śmierć...
...staje w obronie inicjatywy Nicponia. To niespodzianka!
1977 …jakby do blogerów
“Wy w ciemnościach – reflektory chronią was – Oświetlając tylko scenę, na niej mnie!
Jak na dłoni widać mą stężałą twarz,
Gdy przez mrok próbują oczy przebić się!
Mikrofony wychwytują każdy dźwięk,
Mój najlżejszy oddech usłyszycie stąd!
Ja przemogę sztywność zaciśniętych szczęk
Wstrzymam myśli niekontrolowany prąd!
Ja tu na krótko! Kochani – pozwolicie?
Przed wami chcę naprawdę szczerze się wysilić!
To dla was chwila, dla mnie całe życie!
Nim zniknę – niech pokrzyczę krótką chwilę!
Każdy chce mieć i każdy tak czy owak ma
Tę krótką chwilę między wejściem swym i wyjściem!
Każdy na jakimś instrumencie gra,
Choć nie każdego oklaskuje się rzęsiście.
Lecz ja – ja wiem, ta krótka chwila długo trwa,
Ale mam tyle, drodzy, wam do powiedzenia!
Tylko przeszkadza mi ta za kurtyną twarz
I ciągły szept, że to już koniec przedstawienia!
Nie! Jeszcze trochę! Mamy czas! Bo widzicie
Do stracenia nikt z nas nie ma nic – i tyle!
A więc krzyczmy! Krótką chwilę – całe życie!
Nim znikniemy – głośno krzyczmy krótką chwilę!
Gwiżdże ktoś – nie mówię nic, nie było nic!
Ja mikrofon mam i ja mam teraz głos!
Tam, za kulisami wy! Możecie iść!
Przejmuję program i prowadzę dalej go!
Nie przerywać! Tego, co warcholi – precz!
Nie dla niego tutaj płuca w strzępy rwę!
Hej, akustyk! Chrypnę! Gorzej słychać mnie!
Silniej wzmacniacz! Głos mój teraz musi brzmieć!
Rozciągnąć czas! Hej, wy tam, w mroku – czy wierzycie
Mnie, który wie jak się w epokę zmienia chwilę?
Otwórzcie drzwi! I zaraz zobaczycie
Jak marny czas, co gnębił nas, zostaje w tyle!
Ktoś mi tutaj może powie, że już charczę,
Że już nie rozróżnia poszczególnych słów,
Ale mnie śpiewania jeszcze nie wystarczy!
Jeśli przerwę – nigdy nie zaśpiewam znów!
Nowych chwytów na gitarze nie wyćwiczę,
Ale starych jeszcze dość – ja się nie mylę!
Całe życie z sensem krzyczę, całe życie!
Więc pokrzyczę jeszcze póki mam tę chwilę!
Co się stało!? Czemu ten reflektor zgasł?
Kto wyłączył mikrofony mi?
Gdzie jesteście, kto stąd wyprowadził was?
Kto zatrzasnął między nami drzwi?!
Niech chociaż skończę! Bez pointy odchodzicie!
Jacek Jarecki -- 05.12.2008 - 12:33A ma być śmieszna, najważniejsza, w wielkim stylu!
I potrwa chwilę! Jedną w całym życiu!
Nim zniknę... niech rozśmieszę was na chwilę...
"Czemu ten reflektor zgasł?"
Nicpoń strzelał do lewaków…
Docent Stopczyk -- 05.12.2008 - 12:36
Docencie
Nie mógł strzelać, ponieważ strzelania do lewaków nie zalegalizowano, czyli “parlament śpi”
Jako stary socjalista dam Ci radę. Wydrążyć laskę i zalać ołowiem. To jest bardzo ( porażająco ) skuteczne. Wiem bo mój pradziadek – socjalista trenował na komuchach, przedwojennej policji oraz jej agentach cywilnych.
Odkąd zostałem socjalistą wszystko wydaje mi się łatwiejsze i “ o niebo lżejsze”
Jacek Jarecki -- 05.12.2008 - 13:04Pozdro
"Nie mógł strzelać, ponieważ strzelania do lewaków nie
zalegalizowano.”
nie sądzę żeby taki wolnościowiec jak biały człowiek przejmował się byle głupstwem jak brak legalizacji…
Docent Stopczyk -- 05.12.2008 - 13:27
Panie Jacku Jarecki
Pan sobie zajrzy do Koheleta (1,3-11) i będzie Pan miał moją odpowiedź na Pańskie przywołanie Kaczmarskiego.
Jament.
Oraz pozdrowienia.
Kazik -- 05.12.2008 - 13:45