Złapali ptaszka.
Czy ptaszek zaśpiewa? Nie wiem, ale na pewno zna wiele melodii.
Jedną z nich jest np. złowrogie krakanie dla tzw. lewicy.
Ale komu tak naprawdę zależy na tym koncercie.
Platforma ma to gdzieś. Dla niej ważne jest tylko potrząsanie klatką z tym vogielkiem czubatym i robienie groźnych min do LiD-u, że niby to ma ptaszka i nie zawaha się go użyć.
Media publiczne już są podzielone.
To znaczy podzielone w tym sensie, że PO nie zamierza się TVP dzielić z nikim. Już tam różne Dworaki i Siemoniaki nożynami niecierpliwie do stołeczków na Woronicza przebierają.
Zaś co do Polskiego Radia. No, tu można miazkoidom i innemu zielonemu towarzystwu conieco odpalić.
A LiD?
Mylą się ci, którzy uważają, że tzw. lewica dostanie w mediach publicznych jakieś stołki i o to pono idzie targ.
A skąd!
Wystarczy pomachać klatką z ptaszkiem.
I SLD już nie myśli o stołkach.