Umówmy się: mów za siebie i nie zaklinaj rzeczywistości. Ty to juz na pewno wiesz, jaki jestem. Och jasne.
Wg mnie wogole ten wtręt był bezsensowny, no ale to już nie moja sprawa.
Inna sprawa, ze gdyby faktycznie nic cie nie bolało, nie poruszyłbyś tego tematu.
yassa
Umówmy się: mów za siebie i nie zaklinaj rzeczywistości. Ty to juz na pewno wiesz, jaki jestem. Och jasne.
Wg mnie wogole ten wtręt był bezsensowny, no ale to już nie moja sprawa.
Inna sprawa, ze gdyby faktycznie nic cie nie bolało, nie poruszyłbyś tego tematu.
I`m sexy motherfucker!
Mad Dog -- 27.01.2008 - 22:09