Jasne, że wziąłem to w cudzysłów, my się nie znamy osobiście, ale ja dość regularnie, choć milcząco, czytałem Twój blog na Salonie24 (tam kiedyś miałaś na początku taką zachętę do pomilczenia sobie u Ciebie, dlatego zapadło mi to w pamięć), i dlatego rozumiem, dlaczego nie podzielasz emocji innych, którzy mieli okazję bywać w mniej zacisznych zakątkach S24. Jednak zobacz, że z tego samego powodu inni mogą nie podzielać Twojego dystansu do tych animozji na linii TXT-S24. Dlatego właśnie wspomniałem, że “jest to także zrozumiały splot okoliczności – różnych dla każdego“. Tak myślę, że tu leży klucz do sprawy – byśmy wszyscy sobie wzajemnie dawali prawo do indywidualnie różnej perspektywy. To zaś prowadzi do ważnej deklaracji: jeśli Jarecki, Igła lub ja wypowiadamy się na temat S24, w dowolnym kontekście, to nie znaczy, że taka jest “linia programowa” TXT – w sensie, żeby ktokolwiek czuł się “nieprzyjemnie z powodu tyrady na temat Salonu”. Wystarczy, że będziemy wzajemnie pamiętać, że relacje TXT i S24 to jedno, a relacje każdego indywidualnie zarówno z S24 jak i z TXT to są osobne zakresy, bez wzajemnych “zobowiązań”. Sytuacja w której Jarecki skasował swój blog na S24 a Igła zamknął, może stwarzać wrażenie jakiejś “presji”, ale to wrażenie jest zupełnie mylne, ponieważ sytuacja Igły i Jareckiego jest zupełnie inna, i im tak wypadało się zachować. Dla Ciebie i innych nic z tego jednak nie wynika, to są osobne kwestie, tak jak Twoja relacja z Salonem24 i Jareckiego relacja z Salonem24 nie mają żadnych powiązań – to też osobne kwestie.
Podsumowując ludzkim głosem: czuj się jak u siebie, przyjemnie, rób na co masz ochotę, i pozwól innym na to samo :)
Sosenko
Jasne, że wziąłem to w cudzysłów, my się nie znamy osobiście, ale ja dość regularnie, choć milcząco, czytałem Twój blog na Salonie24 (tam kiedyś miałaś na początku taką zachętę do pomilczenia sobie u Ciebie, dlatego zapadło mi to w pamięć), i dlatego rozumiem, dlaczego nie podzielasz emocji innych, którzy mieli okazję bywać w mniej zacisznych zakątkach S24. Jednak zobacz, że z tego samego powodu inni mogą nie podzielać Twojego dystansu do tych animozji na linii TXT-S24. Dlatego właśnie wspomniałem, że “jest to także zrozumiały splot okoliczności – różnych dla każdego“. Tak myślę, że tu leży klucz do sprawy – byśmy wszyscy sobie wzajemnie dawali prawo do indywidualnie różnej perspektywy. To zaś prowadzi do ważnej deklaracji: jeśli Jarecki, Igła lub ja wypowiadamy się na temat S24, w dowolnym kontekście, to nie znaczy, że taka jest “linia programowa” TXT – w sensie, żeby ktokolwiek czuł się “nieprzyjemnie z powodu tyrady na temat Salonu”. Wystarczy, że będziemy wzajemnie pamiętać, że relacje TXT i S24 to jedno, a relacje każdego indywidualnie zarówno z S24 jak i z TXT to są osobne zakresy, bez wzajemnych “zobowiązań”. Sytuacja w której Jarecki skasował swój blog na S24 a Igła zamknął, może stwarzać wrażenie jakiejś “presji”, ale to wrażenie jest zupełnie mylne, ponieważ sytuacja Igły i Jareckiego jest zupełnie inna, i im tak wypadało się zachować. Dla Ciebie i innych nic z tego jednak nie wynika, to są osobne kwestie, tak jak Twoja relacja z Salonem24 i Jareckiego relacja z Salonem24 nie mają żadnych powiązań – to też osobne kwestie.
Podsumowując ludzkim głosem: czuj się jak u siebie, przyjemnie, rób na co masz ochotę, i pozwól innym na to samo :)
s e r g i u s z -- 27.01.2008 - 23:09