ach Delilahno… w slangu moim podwórkowym, straszliwie sobie “grabisz”. znaczy sie, wiosenna aura obudzila w Tobie jakies ogrodnicze atawizmy. dlatego też, od dziś będe sobie Ciebie wyobrażał (zawsze to robie w odniesieniu do postaci wirtualnych) w ogrodniczkach. z odpiętą jedną szelką. i z grabiami w dloniach. ;-)
Delilahno
ach Delilahno… w slangu moim podwórkowym, straszliwie sobie “grabisz”. znaczy sie, wiosenna aura obudzila w Tobie jakies ogrodnicze atawizmy. dlatego też, od dziś będe sobie Ciebie wyobrażał (zawsze to robie w odniesieniu do postaci wirtualnych) w ogrodniczkach. z odpiętą jedną szelką. i z grabiami w dloniach. ;-)
Griszeq -- 13.03.2008 - 12:10