to Pani Delilah, jak ja znam z twórczości, z pewnością nie będzie nam przygotowywała koszul (lub giezła). Raczej wręcz przeciwnie, załatwiłaby ten problem w sposób zdecydowanie mniej skomplikowany i bardziej świadomy. gdyby tylko chciała. Ale na pewno nie będzie chciała, prawda, Pani Delilah? Bo przecieź Pani nas lubi?
Ale jak znam życie, Panie Griszequ,
to Pani Delilah, jak ja znam z twórczości, z pewnością nie będzie nam przygotowywała koszul (lub giezła). Raczej wręcz przeciwnie, załatwiłaby ten problem w sposób zdecydowanie mniej skomplikowany i bardziej świadomy. gdyby tylko chciała. Ale na pewno nie będzie chciała, prawda, Pani Delilah? Bo przecieź Pani nas lubi?
Lorenzo -- 14.03.2008 - 14:35