Śmiechem, nie śmiechem, ale chce nas wykończyć! :-))) A potem się jeszcze oddala, by nasze męczarnie nie spozierać... Cóż za miłosierdzie!
A nie mówiłem, Panie Zenku Szanowny?!
Śmiechem, nie śmiechem, ale chce nas wykończyć! :-))) A potem się jeszcze oddala, by nasze męczarnie nie spozierać... Cóż za miłosierdzie!
Lorenzo -- 14.03.2008 - 15:35