Czytam i radochę mam.Żeby tylko radocha,ale to relaks i miła,sympatyczna przepychanka.
Cieszy mnie,że moja szanowna ulubienica nie daje Wam pola.
Raduję się do n-tej potęgi,że nos mnie nie zawiódl.
Delilah to nie płoche dziewcze,co to mozna w kozi róg zapędzić,czy innym męskim atrybutem postraszyć.
Delilah i Magia to bystrzachy,radzą sobie wspaniale.To jednak heroiny!
Trzeba Panowie oddać co boskie Bogu i co kobiece naszym wspaniałym Paniom.
W dodatku martwi mnie to,że są także cwane i kombinuję jak znaleźć u nich punkty słabe.
No i jak Was
nie lubić?
Czytam i radochę mam.Żeby tylko radocha,ale to relaks i miła,sympatyczna przepychanka.
Cieszy mnie,że moja szanowna ulubienica nie daje Wam pola.
Raduję się do n-tej potęgi,że nos mnie nie zawiódl.
Delilah to nie płoche dziewcze,co to mozna w kozi róg zapędzić,czy innym męskim atrybutem postraszyć.
Delilah i Magia to bystrzachy,radzą sobie wspaniale.To jednak heroiny!
Trzeba Panowie oddać co boskie Bogu i co kobiece naszym wspaniałym Paniom.
W dodatku martwi mnie to,że są także cwane i kombinuję jak znaleźć u nich punkty słabe.
Powodzenia
Zenek -- 14.03.2008 - 15:19