są właśnie tacy jak Pani pisze. A jacy mieli by być?
Oni nie są z kosmosu, tylko z Burakowa (ok, jestem niesprawiedliwy i niniejszym przepraszam większość moich znajomych sędziów, z wyjątekiem jednego z Trybunału, którego nie przepraszam, bo nie).
Ale to się zmienia. Kiedy kilka lat temu mój kolega z Lublina pisał habilitację z praw zwierząt, to się wszyscy podśmiewali.
Dziś się podśmiewają z tych, którzy piszą o prawach roślin.
To jest zmiana.
Ta zmiana najpierw nastąpi. Zrazu jako moda, ale to nic złego. Dzięki temu będzie postępować szerzej i szybciej.
Dziś polemiki budzi prawo do bicia dzieci. Na bicie zwierząt jest jeszcze za wcześnie. Ale to tylko kwestia czasu.
Oczywiście, że sędziowie
są właśnie tacy jak Pani pisze. A jacy mieli by być?
Oni nie są z kosmosu, tylko z Burakowa (ok, jestem niesprawiedliwy i niniejszym przepraszam większość moich znajomych sędziów, z wyjątekiem jednego z Trybunału, którego nie przepraszam, bo nie).
Ale to się zmienia. Kiedy kilka lat temu mój kolega z Lublina pisał habilitację z praw zwierząt, to się wszyscy podśmiewali.
Dziś się podśmiewają z tych, którzy piszą o prawach roślin.
To jest zmiana.
Ta zmiana najpierw nastąpi. Zrazu jako moda, ale to nic złego. Dzięki temu będzie postępować szerzej i szybciej.
Dziś polemiki budzi prawo do bicia dzieci. Na bicie zwierząt jest jeszcze za wcześnie. Ale to tylko kwestia czasu.
Pozdrawiam tonizująco
yayco -- 07.07.2008 - 23:08