mi zawsze mówiono o tym, że ubogi to biedak i niezamożny. A przecież ubóstwo to nie może być dziadostwo.
Ubogi to dla mnie bardziej ten kto ma U (kogo, czego) Boga!.
W tym znaczeniu ubogim może być nawet ten kto ma fortunę ale ma to “coś”, co świadczy, że jest “UBogi” – ma skarb w górze… .
A stwarzanie? :-) niebagatelna sprawa. W sensie pozytywnym bardzo wielka i niepowtarzalna. Jak twórczość artysty…. = wypełnienie czasu.
Przreczytałem niedawno tekst na salonie o tym jak to pewien wykładowca teologii – ksiądz relatywizował wszystko wg aktualnego widzimisię. Tak, że wychodziło na to, że udowadnia i zaprzecza temu co aktualnie uważa za słuszne. A to co uważał za słuszne było nikomu nie znaną tajemnicą.
MOżna sobie wyobrazić miasteczko gdzie mieszkają typki dla których nie ma żadnych zasad a ustalają jes doraźnie wg władnych chciejstw i egoizmów = istne piekło. NIe żeby kolektywnie je ustalali ale każdy wg sobie znanych kryteriów nie licząc się w ogóle z otoczeniem ale wg własnego pomysłu i ego.
Czy to nie piekło? NIe trzeba specjalnego “piekła” stworzonego extra przez Boga.
Wystarczy kilku mądrali – egocentryków którzy sobie ustalają “świat” wg siebie. Wystarczy takich zgromadzić na małej przestrzeni od której uciec nie można.
Dla mnie to prawdziwe piekło, i kto wie czy na tym ono nie polega.
Człowiek nie zdaje sobie sprawy z realizmu zła jakim jest przewrotność, egoizm, wyuzdanie i nieuczciwość wobec drugiego człowieka.
Jeśli piekło pojąć jako zgromadzenie w jednym miejscu takich rodzynków to nic nie trzeba. Terror psychiczny jest największą torturą jaka może dotknąć człowieka. Skazanie się na wieczność na takie towarzystwo to nie przelewki.
qrde, chyba mi wpis nowy wyszedł o piekle. Ale do Ubóstwa to się ma tak, że Bóg jakby porządkuje rzeczywistość: odzdziela plewy od ziaren. “rodzynki” od “zakalców”.
NIebo i piekło polega na odzdzieleniu głupoty od mądrości, zła od dobra, piękna od brzydoty, wyuzdania od miłości.
A więc nie na tym aby wreszcie pozbyć sie tego co krzyżem jest tu na ziemi – a więc tego pomieszania jakiego doświadczam na codzień. Pomieszania zła i dobra, prawdy i fałszu, brzydoty i piękna, itd.
Wyobrażam sobie co stanie się jak to pomieszanie – zostanie uporządkowane i oddzielone… . To właśnie nazywa się niebo.
Myślę, że w takim niebie każdy chciałby – nawet “niewierzący”. No chyba, że ktoś nie kocha prawdy, dobra i piękna… , harmonii, ciszy, przestrzeni… no to niebo nie dla niego… .
Ale nie przypadkiem ale po to aby ono niebo mogło istnieć i się rozwiajać... . Myślę, że niebo to nowa rzeczywistość – może nowa ziemia??? Coś jak to co “teraz” tylko po odzdzieleniu tego co złe? No, może “do pracy chodzić nie będzie trzeba(mam nadzieję). :-))))
***
Kończę i spadam. Dziś wyprawa do opolskiego zoo i moje ulubione goryle olbrzymy na które patrząc można pęknąć ze śmiechu, :-))) – tacy “pierwotni ludzie” , :-)))
************************
Bywam w txt chwilowo rzadko, gdyż ciągnę dwa etaty i remontuję poddasze domu.
Wracając do tematu głównego
mi zawsze mówiono o tym, że ubogi to biedak i niezamożny. A przecież ubóstwo to nie może być dziadostwo.
Ubogi to dla mnie bardziej ten kto ma U (kogo, czego) Boga!.
W tym znaczeniu ubogim może być nawet ten kto ma fortunę ale ma to “coś”, co świadczy, że jest “UBogi” – ma skarb w górze… .
A stwarzanie? :-) niebagatelna sprawa. W sensie pozytywnym bardzo wielka i niepowtarzalna. Jak twórczość artysty…. = wypełnienie czasu.
Przreczytałem niedawno tekst na salonie o tym jak to pewien wykładowca teologii – ksiądz relatywizował wszystko wg aktualnego widzimisię. Tak, że wychodziło na to, że udowadnia i zaprzecza temu co aktualnie uważa za słuszne. A to co uważał za słuszne było nikomu nie znaną tajemnicą.
MOżna sobie wyobrazić miasteczko gdzie mieszkają typki dla których nie ma żadnych zasad a ustalają jes doraźnie wg władnych chciejstw i egoizmów = istne piekło. NIe żeby kolektywnie je ustalali ale każdy wg sobie znanych kryteriów nie licząc się w ogóle z otoczeniem ale wg własnego pomysłu i ego.
Czy to nie piekło? NIe trzeba specjalnego “piekła” stworzonego extra przez Boga.
Wystarczy kilku mądrali – egocentryków którzy sobie ustalają “świat” wg siebie. Wystarczy takich zgromadzić na małej przestrzeni od której uciec nie można.
Dla mnie to prawdziwe piekło, i kto wie czy na tym ono nie polega.
Człowiek nie zdaje sobie sprawy z realizmu zła jakim jest przewrotność, egoizm, wyuzdanie i nieuczciwość wobec drugiego człowieka.
Jeśli piekło pojąć jako zgromadzenie w jednym miejscu takich rodzynków to nic nie trzeba. Terror psychiczny jest największą torturą jaka może dotknąć człowieka. Skazanie się na wieczność na takie towarzystwo to nie przelewki.
qrde, chyba mi wpis nowy wyszedł o piekle. Ale do Ubóstwa to się ma tak, że Bóg jakby porządkuje rzeczywistość: odzdziela plewy od ziaren. “rodzynki” od “zakalców”.
NIebo i piekło polega na odzdzieleniu głupoty od mądrości, zła od dobra, piękna od brzydoty, wyuzdania od miłości.
A więc nie na tym aby wreszcie pozbyć sie tego co krzyżem jest tu na ziemi – a więc tego pomieszania jakiego doświadczam na codzień. Pomieszania zła i dobra, prawdy i fałszu, brzydoty i piękna, itd.
Wyobrażam sobie co stanie się jak to pomieszanie – zostanie uporządkowane i oddzielone… . To właśnie nazywa się niebo.
Myślę, że w takim niebie każdy chciałby – nawet “niewierzący”. No chyba, że ktoś nie kocha prawdy, dobra i piękna… , harmonii, ciszy, przestrzeni… no to niebo nie dla niego… .
Ale nie przypadkiem ale po to aby ono niebo mogło istnieć i się rozwiajać... . Myślę, że niebo to nowa rzeczywistość – może nowa ziemia??? Coś jak to co “teraz” tylko po odzdzieleniu tego co złe? No, może “do pracy chodzić nie będzie trzeba(mam nadzieję). :-))))
***
Kończę i spadam. Dziś wyprawa do opolskiego zoo i moje ulubione goryle olbrzymy na które patrząc można pęknąć ze śmiechu, :-))) – tacy “pierwotni ludzie” , :-)))
************************
poldek34 -- 27.07.2008 - 10:12Bywam w txt chwilowo rzadko, gdyż ciągnę dwa etaty i remontuję poddasze domu.