Nie znam. Do Kanady to się kiedys wybiore pewnie w celach turystycznych. A co się tam dzieje, co może miec wpływ na sytuację?
Departament Skarbu. Hmmmm… No to zmienia sytuację. Powoduje, że moja teoria spiskowa legła w gruzach. Bo to jest klasycza nacjonalizacja, taka jaką forsuje u siebie choćby Merkelowa (podoba mi sie co ta baba wyprawia). Zapewnia tym, ktorzy kasę mają dawać, wgląd w księgi. Czyni ruchy bardziej racjonalnymi. No i da jakieś bardziej prawdopodobne pojęcie o “brudach”.
Ten artykuł to pewnie w jakimś barbarzyńskim języku, którego nie znam? Znaczy w angielskim albo jakimś takim?
Panie Kaziku
Nie znam. Do Kanady to się kiedys wybiore pewnie w celach turystycznych. A co się tam dzieje, co może miec wpływ na sytuację?
Departament Skarbu. Hmmmm… No to zmienia sytuację. Powoduje, że moja teoria spiskowa legła w gruzach. Bo to jest klasycza nacjonalizacja, taka jaką forsuje u siebie choćby Merkelowa (podoba mi sie co ta baba wyprawia). Zapewnia tym, ktorzy kasę mają dawać, wgląd w księgi. Czyni ruchy bardziej racjonalnymi. No i da jakieś bardziej prawdopodobne pojęcie o “brudach”.
Ten artykuł to pewnie w jakimś barbarzyńskim języku, którego nie znam? Znaczy w angielskim albo jakimś takim?
Griszeq -- 16.10.2008 - 15:37