“Majątek państwowy” był pewnym uogólnieniem i dotyczył raczej dawnych demoludów, choć proszę pamiętać, że jak Skarb Państwa (USA) się zgodzi na sprzedaż tych pakietów, to ktoś prywatny je pewnie znowu od niego kupi. O warunkach to się wtedy pogada.
Wybory co prawda jeszcze się nie odbyły, ale członkowie ekipy Busha tak czy tak muszą zrobić miejsce innym, bez względu na to czy będą to republikanie czy demokraci.
->Pan Kazik – co do Haliburtona to ich interesem życia była sprzedaż wody żołnierzom amerykańskim w Iraku, oczywiście kupowało ją państwo czyli ministerstwo obrony USA. Kupowali ją w Kuwejcie po 60 centów za bodaj galon, a kasowali 6$. Nieźle, prawda?
Panowie Griszeq i Kazik
“Majątek państwowy” był pewnym uogólnieniem i dotyczył raczej dawnych demoludów, choć proszę pamiętać, że jak Skarb Państwa (USA) się zgodzi na sprzedaż tych pakietów, to ktoś prywatny je pewnie znowu od niego kupi. O warunkach to się wtedy pogada.
Wybory co prawda jeszcze się nie odbyły, ale członkowie ekipy Busha tak czy tak muszą zrobić miejsce innym, bez względu na to czy będą to republikanie czy demokraci.
->Pan Kazik – co do Haliburtona to ich interesem życia była sprzedaż wody żołnierzom amerykańskim w Iraku, oczywiście kupowało ją państwo czyli ministerstwo obrony USA. Kupowali ją w Kuwejcie po 60 centów za bodaj galon, a kasowali 6$. Nieźle, prawda?
Ukłony
Lorenzo -- 16.10.2008 - 16:23