Powiem wprost: przepraszam, ale nie. Przynajmniej na razie.
Uzasadnienie:
Pobiegałem dziś po sieci stwierdzając, że w polskim internecie ten temat nie istnieje z wyjątkiem kilku miejsc o wielce dziwacznym profilu. Dla uczciwości dodam, że temat pojawił się hasłowo na blogu jednego takiego, co strasznie chce za polityka znowu robić ale podpięte tam linki są puste a on sam wody w usta nabrał nie pisząc od siebie ani słowa. Ciekawe dlaczego? Bo jeszcze parę lat temu sam nas tam chciał zapisywać. Hm…
Ergo, pisząc o tym projekcie “po łebkach” wyszedłbym na idiotę. Gdybym zaś chciał opisać wszystko rzetelnie i po kolei to już chyba lepiej byłoby mi porwać się z motyką na słońce. Nie mówiąc już o tym, że zacięcia blogerskiego nie potrafię u siebie znaleźć a i czasu mało.
Myślę jednakże, że temat zacznie być dyskutowany i na naszej długości geograficznej za jakieś pół roku. Może trochę dłużej. Wtedy będzie łatwiej.
(Wietrzącym spiski pragnę donieść, że się mylą. Po prostu cały dostępny w tym temacie materiał jest w “językach”.)
Póki co, każdy może sobie sprawdzić wyniki wyborów w Kanadzie.
Panowie Griszqu i Sergiuszu
Proszę mnie nie wodzić mnie na pokuszenie.
Powiem wprost: przepraszam, ale nie. Przynajmniej na razie.
Uzasadnienie:
Pobiegałem dziś po sieci stwierdzając, że w polskim internecie ten temat nie istnieje z wyjątkiem kilku miejsc o wielce dziwacznym profilu. Dla uczciwości dodam, że temat pojawił się hasłowo na blogu jednego takiego, co strasznie chce za polityka znowu robić ale podpięte tam linki są puste a on sam wody w usta nabrał nie pisząc od siebie ani słowa. Ciekawe dlaczego? Bo jeszcze parę lat temu sam nas tam chciał zapisywać. Hm…
Ergo, pisząc o tym projekcie “po łebkach” wyszedłbym na idiotę. Gdybym zaś chciał opisać wszystko rzetelnie i po kolei to już chyba lepiej byłoby mi porwać się z motyką na słońce. Nie mówiąc już o tym, że zacięcia blogerskiego nie potrafię u siebie znaleźć a i czasu mało.
Myślę jednakże, że temat zacznie być dyskutowany i na naszej długości geograficznej za jakieś pół roku. Może trochę dłużej. Wtedy będzie łatwiej.
(Wietrzącym spiski pragnę donieść, że się mylą. Po prostu cały dostępny w tym temacie materiał jest w “językach”.)
Póki co, każdy może sobie sprawdzić wyniki wyborów w Kanadzie.
Pozdrawiam serdecznie obu Panów.
Kazik -- 17.10.2008 - 10:35