Ja tam znam więcej rodaków pijących piwo i wino, niz wódę – co też pewnie łamie stereotyp Polaka – wódziaka. Ale ma Pan rację – wyobrażenie Czecha to kufel piwa i knedliki. Aby nie być zbyt kontrowersyjnym, nie wspomnę o wyobrażeniu posiadania białej flagi za pazuchą – tak jak każdy Polak ma za pazuchą buławę. Choćby plastikową. Najczesciej taką.
Ale ponieważ na te Morawy mam blisko, a na winie jak wiem to Pan się zna, a ja – mimo że je pijąc, niestetety, nie bardzo – – moze Pan coś morawskiego polecic na stół?
Panie Referencie
Ja tam znam więcej rodaków pijących piwo i wino, niz wódę – co też pewnie łamie stereotyp Polaka – wódziaka. Ale ma Pan rację – wyobrażenie Czecha to kufel piwa i knedliki. Aby nie być zbyt kontrowersyjnym, nie wspomnę o wyobrażeniu posiadania białej flagi za pazuchą – tak jak każdy Polak ma za pazuchą buławę. Choćby plastikową. Najczesciej taką.
Ale ponieważ na te Morawy mam blisko, a na winie jak wiem to Pan się zna, a ja – mimo że je pijąc, niestetety, nie bardzo – – moze Pan coś morawskiego polecic na stół?
Griszeq -- 13.11.2008 - 13:26