Nadzieja umiera ostatnia. Wiem, że Polska podniosła się po ponad stu latach niewoli, ale mimo wszystko u nas nie był prowadzony taki bezwzględny program wynaradawiania. Nawet gdyby musieli przenieść wszystkich Tybetańczyków i posiać ich w prowincjach – Chińczycy to zrobią. Transport milionów ludzi nie stanowi dla nich problemu.
Linia Dalajlamy to linia jak najdłuższego przetrwania, ale pewnie czujesz tak jak ja – nieczego ona nie zapewni Tybetanczykom. Niedługo “pozostałosci” po kulturze Tybetu bedzie można zobnaczyć pod okiem chinskich przewodników turystycznych. Młodzi… Będzie z nimi jak z naszymi Powstańcami Warszawskimi. Zgina w słusznej, choć beznadziejnej w szansach na sukces sprawie. Kluczowe jest to, ze zginą...
Docencie
Nadzieja umiera ostatnia. Wiem, że Polska podniosła się po ponad stu latach niewoli, ale mimo wszystko u nas nie był prowadzony taki bezwzględny program wynaradawiania. Nawet gdyby musieli przenieść wszystkich Tybetańczyków i posiać ich w prowincjach – Chińczycy to zrobią. Transport milionów ludzi nie stanowi dla nich problemu.
Griszeq -- 16.03.2009 - 13:19Linia Dalajlamy to linia jak najdłuższego przetrwania, ale pewnie czujesz tak jak ja – nieczego ona nie zapewni Tybetanczykom. Niedługo “pozostałosci” po kulturze Tybetu bedzie można zobnaczyć pod okiem chinskich przewodników turystycznych. Młodzi… Będzie z nimi jak z naszymi Powstańcami Warszawskimi. Zgina w słusznej, choć beznadziejnej w szansach na sukces sprawie. Kluczowe jest to, ze zginą...