Problem w tym, kogo uznamy za “inteligentnego”, to raz, a dwa – szkoła powinna wyrównywać szanse, nie należy dzielić ludzi na “inteligentnych”, “przeciętnych” i, za przeproszeniem, “debili”. Słabsi uczniowie powinni uczyć się razem z lepszymi, bo to dla obu stron jest dobre – uczy kooperacji, cierpliwości itd. Może ja mam jakieś “niemodne” poglądy, ale właśnie tak uważam. A problemy człowieka “inteligentnego” znowuż tak bardzo się nie różnią od problemów “zwykłych ludzi” :).
Jeden problem, Panie Jerzy!
Problem w tym, kogo uznamy za “inteligentnego”, to raz, a dwa – szkoła powinna wyrównywać szanse, nie należy dzielić ludzi na “inteligentnych”, “przeciętnych” i, za przeproszeniem, “debili”. Słabsi uczniowie powinni uczyć się razem z lepszymi, bo to dla obu stron jest dobre – uczy kooperacji, cierpliwości itd. Może ja mam jakieś “niemodne” poglądy, ale właśnie tak uważam. A problemy człowieka “inteligentnego” znowuż tak bardzo się nie różnią od problemów “zwykłych ludzi” :).
cierńcyprysu -- 16.09.2009 - 20:03