Do bycia inteligentnymi teoretycznie może poczuwać się 50% powyżej średniej. Ludzie wybitnie inteligentni, to jakieś 0,5% populacji. I zapewniam Panią, że nie jest to powód do czucia się lepszym. Jest się innym. Jeśli lud uzna za stosowne wykorzystać tę inność, to będzie to z pożytkiem dla ludu. Jeśli lud nie potrafi lub nie chce tego zrobić, to jego sprawa.
Natomiast jak się czyta, że najmądrzejsza na świecie kobieta o ilorazie 246 (liczba z głowy, ale to bez znaczenia), po długich staraniach znalazła pracę jako sprzątaczka, to pusty śmiech ogarnia.
Pani Cierniu!
Do bycia inteligentnymi teoretycznie może poczuwać się 50% powyżej średniej. Ludzie wybitnie inteligentni, to jakieś 0,5% populacji. I zapewniam Panią, że nie jest to powód do czucia się lepszym. Jest się innym. Jeśli lud uzna za stosowne wykorzystać tę inność, to będzie to z pożytkiem dla ludu. Jeśli lud nie potrafi lub nie chce tego zrobić, to jego sprawa.
Natomiast jak się czyta, że najmądrzejsza na świecie kobieta o ilorazie 246 (liczba z głowy, ale to bez znaczenia), po długich staraniach znalazła pracę jako sprzątaczka, to pusty śmiech ogarnia.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 21.09.2009 - 08:28