Kilka piosenek, które nieodmiennie wbiają mnie w glebę

To tylko mała część, ale tak mnie naszło :).

Cpt. Beefheart – Electricity
Geniusz. Świr. Wielki artysta. Ten kawałek zawsze hipnotyzuje, a przy tym jest jak kop wysokim napięciem. Sprzecznośc? He, He, u Beefhearta to normalne .

Bijelo Dugme – Pljuni I zapievaj moja Jugoslavio
Byliśmy kiedyć na reunionowym koncercie BD w Belgradzie. Ludzi masa. Ale jakoś dotarłem w pobliże sceny i jak zagrali ten kawałek to darłem się ze wszystkimi jak opętany. Jakiś czas potem na plaży w Czarnogórze w knajpie Blue Laguna leciał sobie ten kawałek. Zamówiłem podwójną rakiję i chujowe piwo z jeleniem w nazwie. Piękna sprawa. Szkoda, że nikt nie nagrał czegoś takiego o Polsce.

Lou Reed – Walk on the Wild Side Genialny tekst. Nowy Jork ma wszystko.

David Bovie – Five Years
Kawałek, który powinien być sandtrakiem do końca świata.

Iggy Pop – China girl
To wykonanie jest kompletne! Świetny zespól, genialna piosenka, wielka forma muzyków. Moc, rokendroll, feeling. Coś wspaniałego!

Counting Crows – Mr Jones
Jak ktoś nie wierzy że można zajeździć „kompakta”, to powinien zobaczyć moje 4 egzemplarze „August And Everything After”. Wczoraj słuchałem tej płyty … znam wszystkie teksty na pamięć he He

Faith No More – Evidence
Kawałek, którego po dobrym machu można słuchać w nieskończoność.

Kino – Paczka fajek
Ukochany kawałek mojej żony. Ja nie palę. :P

I tak na koniec…
Neil Young – Keep On Rockin’ In The Free World

http://pl.youtube.com/watch?v=02z3gIg9lcQ&feature=related

Wyłaczyli psubraty hotlinkowanie, ale to jest killer!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

ja troche obok, ale...

bo od siedmiu minut jestem posiadaczem koncertu grupy slownomuzycznej Metallica. Obraz ostry jak brzytwa, daja czadu w Seulu!

It`s good to be a (un)hater!


Mad Dogu

nie przepadam :)

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


Niewazne, naprawde niewazne:D

It`s good to be a (un)hater!


Mad

to jakaś nowość?
Prezes , Traktor, Redaktor


Muzyka

do kilku końców mojego świata…

Ale jak powiada klasyk: “po nocy przychodzi dzien”. Czy cóś.

Początki świata bywały takie


Max

Chyba nie, bo z sierpnia 2006 roku?

It`s good to be a (un)hater!


Dodam swoje pięć groszy...

1. Live With Me – Humble Pie (from Anthology: The History Of Peter Frampton)
2. Burning Of The Midnight Lamp – Jimi Hendrix (from Electric Ladyland) http://pl.youtube.com/watch?v=kbRlgEK27Jg
3. Go Down Sunshine – Cuby + Blizzards (zastępczo inny utwór: http://pl.youtube.com/watch?v=eMIJ3_aSjwk )
4. Woodstock – Matthews Southern Comfort http://pl.youtube.com/watch?v=pyTUF5gP2KE
5. Sunny – Bobby Hebb http://pl.youtube.com/watch?v=KjZaXn18kKY

wklejanie YouTube to dla mnie zbyt trudne…
:)
ps. ale link pozwala na wejście od razu w me wybory, a nie zażera miejsca
:)


Subskrybuj zawartość