Koniec kamandy Pinka Flojda

Wczoraj, w wieku 65 lat, zmarł pianista tej legendarnej grupy Richard Wright.
Był jedynym członkiem zespołu, który grał na wszystkich płytach PF, dlatego nie liczyłbym już na coś w rodzaju reuniona…

Nie powiem, że to jakaś bliska memu sercu kapela, ale w Polsce to jest kult. Prawiel jak Piłsudski. :)

Niemniej jednak kapela zainspirowała wielu twórców. Od Sex Pistols – w sensie negatywnym (Lydon lubił pokazywaćs ię w poszarpanym t-shircie z napisem “I hate Pink Floyd”) przez Radiohead, Porcupine Tree, po Voivod czy Tiamat … i pewnie wielu innych …

Bardzo lubię “Atom Heart Mother” ... cała płytę ...

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Żegnaj Richard..


R.I.P

wielu ich było tyvh zainspirowanych

ja pamiętam Acidów, Anathemę...

piekne to rzeczy

prezes,traktor,redaktor


+

There’s no dark side of the moon, really.
Matter of fact it’s all dark.


jak Pink Floyd,

to tylko Hey You:)

A zainspirowali też np. Tomka beksińskiego, świetny felieton napisał , zainspirowany płytą ,,The Wall”
Można go znaleźć tu, klikając na Opowieści z kryptry, a póxniej na wpis ,,Mur” z grudnia 1999, zresztą przedostatni jego w Tylko Rocku:

http://krypta.whad.pl/html/index.php


A ja najbardziej lubię...

...ich pierwsze płyty, jeszcze z Sydem Barettem, te kosmicznie odjechane…
[’]


>jotesz

z Barrettem tak naprawdę to była tylko pierwsza płyta ;)

co prawda na “Saucerful…” był jego jeden (b. fajny) kawałek “Jugband Blues” w którym grał na gitarze i śpiewał, ale w sumie jego wkład w tą płytę był dość mizerny… nieporównywalny do “The Piper…” ...

:)

riff Barretta otwierający “Interstellar Overdrive” jest dla mnie mistrzowski!!

I zaczynamy od gis. Od gis? Tak, od gitary.


[']


Docencie...

...no właśnie!
:)


>Gretchen

jak dla mnie gitara Gilmoura jest nie do podrobienia. solówki z “The Wall” to mistrzostwo.

I zaczynamy od gis. Od gis? Tak, od gitary.


>joteszu

jak dla mnie nie mniej odjechana jest “Atom Heart Mother” :) być może najbardziej odjechana w ich dyskografii

I zaczynamy od gis. Od gis? Tak, od gitary.


zamiast ulubionego dla siebie, dwa dla Ricka

zmieniłem

[`][`]


Przed stu laty...

...jako student, będący wakacyjnie w Paryżu, tłukłem się na jakieś zadupie, by zobaczyć film “La Vale” z muzyką PF znaną jako “Obscured By The Clouds”. Film był cienki, ale muzykę do dziś darzę sentymentem…
:)


Subskrybuj zawartość