Niech mi ktoś wytłumaczy, czyli nie wiem o co chodzi.

Moja skromna osoba dostąpiła zaszczytu: szef ma urodziny!!!!
Imprezę robi połączoną z parapetówką.
W związku z tym faktem otrzymaliśmy takie oto zaproszenie:

“Mam przyjemność zaprosić Państwa B….w 20.02.2010r, czyli w następną sobotę, na godz. 16.00 do restauracji ********* w Lublinie celem uczczenia moich KOLEJNYCH urodzin. Po obiedzie zapraszam do siebie na ‘parapetówkę’, czyli wino, sery i ciasto.
Strój: cousalowa elegancja.”

Pytam więc miłych kolegów: jak my, do cholerki, mamy się wystroić????
O ssssoooo choziiiiiiii???

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Normalnie..

Ty w bombce i bez biustonosza a WSP małżonek w dżinsach-ogrodniczkach i koszuli z muszką.
Macie przyjechać taxówką i być na dobrym cyku.

Czyli normalnie, jak co dzień.


Ja na takie zaproszenia odpisuję

Dziękuję, nie wpadnę, nie mam się w co ubrać, na drzewo!

albo, żeby było bardziej w duchu zaproszenia:

Mr and Mrs Blee regret deeply for not beeing able to conform to your dress code, you fucking pimp!

Ale nie wiem, czy w przypadku zaproszenia od szefa, to byłaby najlepsza odpowiedź.

Tak że raczej skorzystaj z podpowiedzi Igły;-)


Panie Merlocie

Z jełopstwem nie dyskutuje.
Jełopstwo się kanalizuje.

Pani Dorciu, przecież zawsze może być pani, również,i bez dolnej bielizny.
Mężowi nie radzę , bo zimno.


Igła

Ależ ten brak biustonosza Ci w głowie!!!!

No dobra: ogrodniczki, cycki i haj!


Merlot

You fucking pimp – do szefa?!
(Pimp w znaczeniu ‘alfons’? żeby nie było, że nie zrozumiałam i jak z sinajsem wyszło:)


Panie Igło

Bez dolnej bielizny to aż nadto!

Zimno i kobietom, wilcy jacyś....


PS: Igło

A z tym Jełopstwem… Jeśli do szefa – racja.
Jeśli do mnie – a skąd!!!!


Pani Dorciu

A czy ja co powiedziałem?

Ci co mnie znają to wiedzą, że ja piszę, do tego co umni czytać.
Noo..


Igło kłujący...

Nie powiedziałem, a napisałem…
A ja nie umim czytać.
Ja logopeda, ja na słuchu jadę...


każual

Szef albo nie zna angielsiego albo sie rypnąl
CASUAL ELEGANCE
Czyli niezby wystrojona, ale jednak trochę. Tak elgancko a na luzie.
Bo cousalowa to coś z couscousa brzmi ale nie.
DODAM: uwaga to ryba i to chyab pierwszy dzien, wiem bo ja jestem 21.
Ostrzegam, skupiony na sobie, wrzaliwy, pełen empatii wybucowy,
delikatny…
wszystko co zle i sie zakochuje.


Lagriffe - dzięki :)

Znając TĄ rybkę, to gdzieś usłyszał i chce lud prosty zadziwić.
Pewnie, jakbym Go zapytała o kuskusa, a raczej styl, to odpowiedziałby, że owszem, popiera :)

Hi, hi, hi… szefunio puścił zaproszenie do jakiś 20 osób (wraz z małżonkami)

Dał ciała, znaczy się...

Ale raczej to dobra dusza, choć wybuchowy, fakt :)


ja widzę, że wy tam w tem Lublynie to nieźle w czajnik dajecie.

A to szefunio, a to śledzik. Ech, życie…


Dorcia

Sorry, ale jedyne, co mi się kojarzy, to futsal:(


Pani Dorciu

W/g s24 porannego tekściora, na SG, Polska straciła niezawisłość.
Pewnie u Maryli i podobnych, to straciła jakie 2,5 roku temu, wg niejakiego Kejowa traci codziennie, czyli larum grają a pani zawraca mi tu haławu, za przeproszeniem, swoim biustem.

I to przy ludziach.

Wstyd.
I skaranie..
Noo..


igła -

muszę zwrócić uwagę szanownej Igle, że takie zawracanie głowy po pierwsze nie aż takie Blee a po drugie, tfu druge, jeśli otworzysz Igło ( wołacz dzięki Brygadzie RR!!!) dowolny portal tipa ONET.Pl to biusty tam zawsze jakieś zawracają głowę. To norma. raczej brak biustu niepokoi.

Człowiek się miota.

Tu biust, tam geje – CO ROBIĆ KRZYCZĘ! NO CO?

A tu w Budapesztańskiej depresji idziesz se bracie do galerii handlowej (też dobrze się nazywa) i natykasz się na CIPOBOX. To se myślę, jakiś nowy sport. A tu panie dziejski sklep z butami.


Zrób szeu zestaw muzyczny DORCIU

Pierwszy numer na rozruszanie

A drugi to hicior dyskoket z 70tych. Prosze zwrócić uwagę na posuwisty ruch cielesny obywatelek

A tu na dodatek zestaw artystyczny, do powtorzenia w knajpie.


No tak, niektórym to się powodzi:)

jedna impreza, druga.

A ja w następny weekend będę się dokształcał, a w ten dołował:(

Imprez niet.
Acz sobota jest chyba pierwszym dniem mym wolnym, gdy nie mam szkoły, tłumaczeń, zaległych spraw od 4 stycznia, więc i tak dobrze jest.
\


Proste

Na łeb – czapka Burberry, taka w beżową kratkę.

Na grzbiet – harringtonka albo donkey.

Pod spód – bluza Lonsdale, jeśli jesteście bardziej przy forsie, Thor Steinar.

Jeszcze bardziej pod spód – polo Freda.

Do tego wąskie jeansy, błękitne lub granatowe.

Całość uzupełniają martensy, najlepiej wiśniowe (buty to główny element eleganckiego chuligana…), względnie, jeśli przewidujecie atandę, białe adidaski.

W takich kwestiach, to jak w dym do mua. Pozdrawiam!

civil disobedience


Lublin

W Liblinie, ktory według mjej znajomej z Lublina! leży w Azji, mogą mieć inne preferencje. Moda, szpan, jest zawsze bardzo lokalna.
To w czym wejdziesz w NY do klubu wcale nie zaczy że w Moskwie zapewni ci wejście. Oj nie.
Tak samo raków/Warszawa/Lublin/Ciechanowiec…


Lagriffe

Noooo!
Impreza goni imprezę.
I wszystko w szyję.

Weź to i wytrzymaj…


Panie Igło

Za pozwoleniem…

Z tymi, za przeproszeniem: cyckami, szanowny Pan pierwszy raczył zacząć.....

A co mi tam larum, kiedy Łyżwiński z Lepperem do paki idą!!!


Dymitr

:))))

Ale to gol nie w tą bramkę :))))


Grześ

To i lepiej: forsa w kieszeni, i na tupot białych mew nie zapadniesz…


Pino

Dzięki, ale po przeliczeniu wartości tego luźnego i niedbałego stroju – zostajemy w hausie.


Lagriffe

Oooooo, taaaaaaa….
W modzie lokalny patriotyzm góruje jednak: dałam kiedyś ciała, jak w czapce kominiarce, szalenie modnej, pojechałam na ferie do ciotki do Zgorzelca.

Jak na bandytę na mnie patrzono :))))


Dorciu,

zabiłaś mnie tym zdaniem: “jak w czapce kominiarce, szalenie modnej, pojechałam na ferie do ciotki do Zgorzelca.”

Wizja MAWa jako uroczego dziewczątka też jest słodka.

Może i jesteś zielona jak dziewica w temacie jagerka i blantów, ale przyznaj się: co Ty bierzesz?

civil disobedience


A biorę, zaraz biorę!!!

A skąd mam wiedzieć, co MAW ma, za przeproszeniem, pomiędzy nogami???
Po nicku tego nie widać.

Co innego:
Pino – wiadomo, kobieta
Igła – jasne, że facet.
A MAW???? – loteria

Pinolku, ja w tym Zgorzelcu w tej kominiarce w ‘ 87 roku byłam…..

A blanty – poznałam czasu onego na odległość palca :)


Biedny bażant,

będzie musiał opieprzać w maju Ciebie, Docenta i mnie :)

civil disobedience


Ja też nie jestem normalny:)

czuję, że to majowe spotkanie zapowiada się ciekawie:)

Może Lagriffe by się też pojawił, no?

A Gre to będzie zadowolona: tyle ciekawych przypadków badawczych w jednym miejscu:), kurde, to i pana Jerzego Maciejowskiego trza by ściągnąć:), by miał kogo nauczać/pouczać:)


Co do Pino, zdania są podzielone:)

jak mi zadzwonił tel. w trakcie lekcji, pierwsza propozycja zajobistych mych uczniów była:żona dzwoni, za chwilę: a może chłopak.

Więcej na szczęście nie gdybali…


Co do Jerzego...

Dawno Cię nie było, więc nie wiesz…

Polecam blog MAW&Pino

Sam się wpraszał, ale aktualnie na mnie obrażony jest.
Wątpię więc…


Obydwie propozycje

Twoich uczniów miały jakiś sens…

civil disobedience


Potańcujemy?

Buty Martensa do tańca, buty do zabijania…

civil disobedience


Buty do zabijania?

Droga Pino, zima nastał tego roku
Zszedłem do piwnicy i wyciągnąłem
Buty do wielkiej wspinaczki sprzed 30 lat. Serio.
Dachsteiny, topowy wówczas model. Skóra nie jakieś potliwe goretoexy.
I w śniegach w tym chodzę. I to jest cóś.
A nie Martensy. marttensy to każden głupi może mieć.
A takie giganty? Gdzie takie teraz trafić?
http://de000017.host.inode.at/dachstein_outdoorgear/2006/assets/images/h...
Jak takim się kopnie to niestety śmierć przyjdzie rankiem


Fajne,

kiedyś miałam trochę podobne, też górskie i odziedziczone po jednej skałołazce… Nie szło mnie namówić, żebym zmieniała obuwie w szkole :) A jak się fajnie dudniło po korytarzach i piętrach.

Nie mam martensów, tylko steele dziesiątki (leżą w szafie) i hadeki ósemki, które wykorzystuję na co dzień.

w ciężkich czasach ciężkie buty są jak złoto

civil disobedience


W tcyh moich to sie nawet dobrze prowadzi.

Co wiecej nie poca sie w nich nogi. A wez czlowieku załóż goretexy do pracy na cały dzien. No WEŹ!
A potem wrażenia olfaktoryczne porażające! Polecam znawcom.


Subskrybuj zawartość