Mówi się, że Radek Sikorski może zostać Sekretarzem Generalnym NATO.
Funkcja obsadzana była do tej pory przez starych, europejskich członków.
Brytyjczyków, Niemców, Belgów, Włochów, Holendrów, Hiszpana.
Jest to funkcja cywilna, bo wojskowe obsadzają głównie Amerykanie.
Sekretarz Generalny – jest nominowanym przez państwa członkowskie NATO przewodniczącym Rady Północnoatlantyckiej (NAC), Komitetu Planowania Obronnego (DPC), oraz Grupy Planowania Nuklearnego (NPG). Jest również tytularnym przewodniczącym wyższych komitetów NATO, Rady Partnerstwa Euroatlantyckiego oraz Grupy Współpracy Śródziemnomorskiej. Jest również współprzewodniczącym Komisji NATO-Ukraina.
Niezły awans jak dla chłopaka z Bydgoszczy.
Sikorski rozpoczął swoją karierę polityczną obejmując w rządzie Olszewskiego stanowisko wice-szefa MON.
Był wtedy bardzo młody, miał na dodatek obywatelstwo brytyjskie no i zerowe doświadczenie w praktycznej polityce i administracji.
Ten epizod nie trwał długo. Jedynym śladem jego pobytu w MON, ku wesołości krytyków, było wprowadzenie naszywki z nazwiskiem na mundurach WP.
Odnalazł się następnie w rządzie prof.Buzka. Jako wiceminister SZ.
Zajmował się sprawami Polonii. Jako krajowiec nie odnotowałem żadnych skutków jego pracy na tym stanowisku.
W 2005 roku został wybrany do Senatu z listy Pis. Niedługo po wyborach został ministrem ON w rządach, najpierw Marcinkiewicza a potem Kaczyńskiego.
Zapowiadał wtedy, że wykorzysta wszystkie swoje amerykańskie kontakty dla wzmocnienia WP najnowocześniejszym amerykańskim sprzętem.
Tak poprzez darowizny, jak i poprzez zakupy.
Udało się wtedy wytargować u Jankesów 5 używanych 40-letnich samolotów transportowych marki Herkules.
Samoloty te nie doleciały do Polski do tego roku. Podobno będą w przyszłym?
Jako zwolennik sił specjalnych powołał Dowództwo Wojsk Specjalnych jako oddzielny rodzaj sił zbrojnych.
Uzgodnił też wysłanie a następnie wzmocnienie polskiego kontyngentu wojskowego do Afganistanu i Czadu. W obu tych krajach Polska nie ma i nie będzie miała żadnych interesów.
Po rozejściu się z Kaczyńskimi i po wyborach został ministrem SZ w rządzie Tuska.
Po roku pracy widzę dwa jej efekty.
Unijne Partnerstwo dla Wschodu, przygotowywane jeszcze przez poprzedni rząd do spółki ze Szwecją oraz wynegocjonowane ostatnio ulgi dla Polski w emisji CO2 i w energetyce.
Największym jednak dorobkiem Sikorskiego przez te lata jest jego dobra prezencja w mediach, umiejętność robienia groźnych min, sztorcowania na odległość Rosji ( ale nie przy okazji jej napaści na Gruzję ), onieśmielania postępowych dziennikarek i doboru angielskich marynarek.
Czy to wystarczy aby być dobrym Sekretarzem Generalnym NATO?
Nie sądzę.
Wydaje się jednak, że na pewno wystarczy, o ile dojdzie do objęcia funkcji, aby wzmocnić swoją pozycję w krajowym grajdołku gdzie nie trzeba nic robić oprócz dobrego wrażenia i nie popełniać kardynalnych błędów aby zostać okrzyczanym mężem stanu przez różne TVN-y.
Płynąć a właściwie dać się nieść fali.
Używać pełnionych urzędów dla podniesienia własnej pozycji.
Czyżby drugi rezerwowy po Zdrojewskim?
komentarze
Wybacz
ale nawet Kowal z PiS nie przyznaje się do prac nad Partnerstwem Wschodnim,
możesz podać źródło tej info?
Co do samego obsadzania, popatrz taki Gągor prawie się zamedlował choć go jakiś Italiano wyprzedził w ostateczności, to czemużby Sikorszczakowi się nie udało?
tym bardziej że podobno dobrze Sikorski wypada na balach, rautach i spotkaniach w restauracji,
to sioę pytam: a gdzie się politykę robi?
Z Czadu sie wycofujemy podobno wg. Klicha, i teraz bedziemy smigać w kolejności: misje NATO, misje EU i inne w tym ONZ,
a w Afganistanie jesteśmy w ramach NATO i nie widzę w tym nic złego,chca młode chłopaki jeździć to czemu nie?
prezes,traktor,redaktor
max -- 30.12.2008 - 16:23Takie projekty
najpierw rodzą się na niskich szczeblach, potem są uszczegółowiane, miesiącami trwa ich uzgadnianie, pozyskiwanie partnerów.
To się nie rodzi na kolanie w samolocie.
Co do wyjazdów wycieczkowych różnych chłopaków to jestem za, tylko niech se jeżdżą na piwo za własne.
Igła -- 30.12.2008 - 16:33Armia służy realizacji celów i interesów państwa.
Jakie są cele polityki polskiej w Afganistanie i Czadzie?
Czy to wystarczy, aby być dobrym blogerem?
Nie sądzę. Wydaje się jednak, że Autor prawi tak aby wzmocnić swoją pozycję wśród “słusznie spoglądających” na TXT. Nie trzeba nic robić oprócz dobrego wrażenia i nie popełniać kardynalnych błędów oraz “okrzyczeć” wszystko, ale to wszystko co podają różne TVNy.
Płynąć na fali, a właściwie dać się jej nieść.
Użyć pełnionej funkcji na TXT dla podniesienia własnej pozycji.
Czyżby drugi rezerwowy po Jareckim?
Pozdrawiam serdecznie
PS. Podobieństwo komentarza i zbieżność z tekstem Autora – przypadkowe :)
Mireks -- 30.12.2008 - 18:39Mireks
Ja w odróżnieniu od ciebie nie wypisuję bzdur jakie codziennie szufluje mi GW i nie kończę mantrą, że Kaczyńskim śmierdzą nogi.
Igła -- 30.12.2008 - 18:51Cóż, nie każdy zna się tak jak ty na wszystkim.
Cierpi na tym TXT.
Igła
A co śmierdzą im nogi? Poważnie? Nie wiedziałem. Ale już wiem, dziękuję za informację.
Przykro mi, że cierpi TXT. Zawsze można blogera wyeliminować, prawda?
Mireks -- 30.12.2008 - 18:54Jak widzę
nie dość, że masz kłopot z sensownym pisanie to na dodatek i z czytaniem ze zrozumieniem.
Igła -- 30.12.2008 - 18:57No ale to twój kłopot.
Igła
No widzisz, ani sensownie nie piszę, ani czytać nie umiem ze zrozumieniem. Bez dwóch zdań to szkodzi TXT. Bez dwóch zdań.
Na całe szczęście nie postrzegam tego jako kłopot, mam inne realne i bliższe życiu kłopoty. Na całe szczęście jesteś TY, więc mogę odsunąć moje ułomności na bok.
Gorąco pozdrawiam
Mireks -- 30.12.2008 - 19:07Panie Igło
Klapsa mu:)
AnnPol -- 30.12.2008 - 19:39Mireks
to taka nowa świecka tradycja – nie wiem jak to będzie z mężczyznami – ale ja za głoszenie swoich poglądów dostaje od pana Igły klapsa:)
AnnPol -- 30.12.2008 - 19:42Pani Anno,
to dokładnie odwrotnie niż u mnie.
U mnie to pan Igła dostaje klapsa, niezależnie od tego, czy głosi poglądy, czy tak sobie pisze...
Pozdrowienia dla Pani i dla pana Igły przy okazji
yayco -- 30.12.2008 - 20:05Panie Igło,
mam wrażenie że z Sikorskim to mamy pokoleniowy kłopot.
Młodość miał piękną, cholera.
Zespół zawiedzionych nadziei, poniekąd.
Ja to szczęśliwie przeszedłem wcześniej i już mnie teraz nie rozczarowuje ten Pan.
A czy się ewentualnie sprawdzi?
A czy jego ewentualnie będą chcieli?
Pozdrawiam sceptycznie w kwestii przedmiotowej
yayco -- 30.12.2008 - 20:09Panie Yayco
My to pewnie nie doczekamy?
Ale za to nasze wnuki?
A może by jakiego polityka metodą in vitro u nas zaszczepić?
Igła -- 30.12.2008 - 20:20Gdyby np wkręcić na Kreml jaką agentkę specjalną, podobną do tych co w amerykańskich serialach wszystkie zagadki w Miami, NY i gdzie tam jeszcze, rozwiązują.
I tajną misję jej zlecić?
A drugą do Białego Domu.
Pnie Igło,
proszę mnie przeciwko mojemu Kościołowi nie namawiać. Żadne tam in vitro.
Już, zresztą, widzę – oczami wyobraźni mojej – jak ten słoiczek wiezą w poczcie dyplomatycznej, który to słoiczek im się tłucze i jest uzupełniany przez ciecia na lotnisku (osoby o przerośniętej wyobraźni proszę o wybaczenie).
I grzech, proszę Pana i głupota. A głupota, to też grzech.
No chyba, żeby, za Pana radą, agentkę wkręcić. Choć to też grzeszne, to jednak nagminne. I o rozgrzeszenie łatwiej, jak się zdaje.
Ale, tak poważniej, to fakt. Za politykiem od zagranicy tęskno trochę...
Choć przyznam się Panu, że i za krajowego bym podziękował.
Pozdrowienia
yayco -- 30.12.2008 - 20:30Ja bym taki stanowczy nie był
Przecież niejeden ciura zasłużył się i dla heraldyki i dla genetyki.
Igła -- 30.12.2008 - 20:51Panie Igło,
ale na tej zasadzie, to nie trzeba za granicę jeździć.
W genetycznego totolotka to można nawet pod Stadionem zagrać. Albo i gdzie bądź. Byle tylko instytucji centralnych unikać, bo tam nie ma czego szukać, czego doświadczamy na co dzień.
Więc proszę Pana, trzeba podjąć decyzję: albo dobór celowy, albo losowy. No.
Z metodologicznym pozdrowieniem się kreślę
yayco -- 30.12.2008 - 20:58Igło
A czego Ty byś oczekiwał od takiego kandydata na sekretarza, który by był OK?
A może masz jakiś przykład konkretnej osoby, która by według Ciebie na to stanowisko pasowała i spełniała właściwe oczekiwania?
Z naszego podwórka lub spoza niego.
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 30.12.2008 - 21:02To ja bym
ich wszystkich w okolicach sejmu wyłapał i wsadził do ZOO.
Igła -- 30.12.2008 - 21:04Z biletów na pewno by się ich utrzymało i można by ich bezpiecznie krzyżować.
Unikając chowu wsobnego poprzez dolew krwi aresztowanych burmistrzów i radnych.
Tylko w razie, jakby co,
to proszę też pamiętać o tak zwanej Izbie Wyższej, tudzież o ministeriach rozmaitych.
I nawet cieciom tamecznym nie przepuszczać.
Ależ by się luźno na ulicach dla komunikacji zrobiło, ech…
Szacuneczek
yayco -- 30.12.2008 - 21:08Coś mi się wydaje,
że Pan pisał, że na niego stawia. Zmieniło się coś?
Dymitr Bagiński -- 30.12.2008 - 23:18Nic sie nie zmieniło
panie Dymitrze.
Igła -- 30.12.2008 - 23:43Jak pan widzi mój faworyt dobrze się sprawia.
A ja na niego, jak najbardziej, stawiam.
Jak widać
Sikorski wszedł znikąd, no może nie zupełnie (MI6?)
MarekPl -- 31.12.2008 - 06:45