Wiedział, że mu się będą Zalewscy, Ujazdowscy wybrzuszać, gdy wynik wyborczy będzie nie taki. Wiedział, bo się mu już wcześniej wybrzuszali i zaufania do tych “pasażerów” nie miał za grosz. Wiedział, że wypadku przegranej, wielu “terenowych działaczy” chętnie w swej frustracji nastawi ucha wichrzycielom
Co zrobił? Uruchomił “rebellion management”, skanalizował tę “rebelię”, przejął nad nią kontrolę, posyłając im jako “wsparcie” swego zaufanego człowieka a ten już zadbał, aby bunt poszedł właśnie tam, gdzie tego sobie życzył.
Nie to, żebym, jakoś politycznie kochał tego faceta. Ale jeśli chodzi o jego wyobraźnię i zmysł strategiczny i taktyczny – chylę nisko czoła.
To mogłoby tak, mniej więcej”
Wieczór wyborczy. Jarosław Kaczyński omawia z Ludwikiem Dornem strategie działania wobec takiego a nie innego wyniku wyborczego:
- No nie jest najlepiej, Ludek, co?
- No nie, Jarek.
- No i teraz te wykształciuchy zaczną nam ludzi buntować.
- Ano pewnie zaczną.
- Coś z tym, Ludek, trzeba by zrobić, co?
- Ba, ale co?
- No, wiesz, jest taka jedna koncepcja.
- Koncepcja?
- Tak, Ludeczku, trzeba się tym towarzystwem zaopiekować i mieć baczenie, aby sie to ich marudzenie nie rozlazło zanadto po partii.
- A nie lepiej wywalić od razu wszystkich na zbitą mordę...?
- Nie. Nie od razu. Trzeba do, żeby do kongresu tak połazili, żeby dziennikarze pocmoktali nad nimi, żeby nasi ludzie nabrali do nich odpowiedniego stosunku…
- ?
- No i widzisz, Ludek, komu ja mogę w tej sprawie zaufać, jak nie tobie.
- Mnie? Ja…?
- Widzisz, Ludeczku, gdy już przejmiesz nad nimi opiekę, że niby, rozumiesz, chronisz ich przede mną i takie tam tatarata…, to przypilnujesz, żeby za bardzo dostępu do partii nie mieli, ja ich zresztą zawieszę, a mediach – proszę bardzo – niech sobie gadają. Im więcej będą się nad nimi pismaki unosić, tym dla nich gorzej.
- Ale dlaczego, ja? Jarek?
- Ty, Ludek widzisz, nie obraź się, że ci to mówię, ale od przyjaciela nie boli… ty trochę wariat jesteś i nikt sie nie zdziwi, że z nimi się spiknąłeś. Oni też się nie zdziwią. Przecież Przemka do nich nie poślę, bo nikt nie uwierzy…
- Hmm… a co dalej będzie.
- A zostawi się ich w cholerę, na lodzie niech sobie się tam z Marcinkiewiczem knują. Niech zobaczą jak to z nim się pracuje.
- A ja?
- Ty zostajesz ze mną. Chyba, że ich polubisz…he, he… Aha i potem, jak już sobie pójdą to koniecznie trzeba im o zrzeczeniu mandatów przypomnieć... rozumiesz.
- Jasne, Jarek, rozumiem, ha, ha.
Tak to sobie wyobrażam, że mogło być ustalone. Może było trochę inaczej. “Mianowany” na lidera opozycjonistów Ludwik Dorn zrobił, co trzeba i partii nie opuścił, no chyba, że…
...że ich polubił.
P. S. Tekstowisko na razie OK, choć wiele nie zbadałem. Dlaczego wybraliścię tę czerwoną dominantę?
komentarze
@Miras
no ciekwae, ale chyba wiecej pociągnie za dwójką, podobno jeszcze trzech poooooszło, ruchy mocne na dole, zobaczymy- histroyjka wielce mozliwa, chociaz “zmysł taktyczny Kaczyńskiego” juz kilka razy ostatnio zawodził...
p.s a czerwień? w sumie to nie wiem- bynajmniej nie żeby się dowartosciować:)
“...w tych pieknych okolicznościach przyrody…i niepowtarzalnej…Pani pozwoli że się przedstawię”
max -- 14.12.2007 - 10:37max, Kaczor godzi się z tymi stratami
Juz teraz jednak Zalewski i Ujazdowski są w takiej sobie sytuacji z powodu tych mandatów.
miras -- 14.12.2007 - 10:44Słyszałem dzis rano Zalewskiego w radiu jak tłumaczył, że nie odda. Kiepsko to brzmiało.
Mirasie
Sergiusz mi gadał, że zaraz sie tak zrobi, coby każdy jeden, sobie mógł wybrać te kolory do oglądania.
Pozdro
W tej koncepcji cos jest, tyle że to mogło wyniknąć w trakcie prawdziwego spięcia.
Jacek Jarecki
Jacek Jarecki -- 14.12.2007 - 10:55miras
sprawa honoru…wiesz to jest kwestia taka: przed kim odpowiada poseł? w jakiej gradacji ważności?
Podobno przed poprzednimi wyborami to powiedzial, podobno- w sumie mi to kalafiorem ale wydaje mi się że to indywidualna decyzja posła czy chce czy nie. Sprawy takie jak “umawianie się , oswiadczenie czy Samoobronowe weksle” to dla mnie naciągnie konstytucji do własnych politycznych celów, cel jest jeden- Polska, nie PełO czy PiS.
Oczywiście nie jest to sprawa tak jednoznaczna, ma parę warstw…
“...w tych pieknych okolicznościach przyrody…i niepowtarzalnej…Pani pozwoli że się przedstawię”
max -- 14.12.2007 - 11:06Jacek Jareck, zastosowałem twoja metodę i na S24 odsyłam...
...do dalszego ciągu w tekstowisku.
Ale chyba afiszowanie się z www.tekstowisko.com “udupia” blog na Salonie.
Z uwag innych: zarówno twój wpis jak i mój ostatni widnieją na SG równocześnie w dwóch obszarach – politycznym i kulturalnym. Czy to tak właśnie ma być?
Chyba zacznę spisywać te uwagi.
miras -- 14.12.2007 - 11:08max, a widzisz, tylko, że Kaczy...
...nie stawia tego tak jak Lepper.
To jest raczej – OK panowie, róbcie sobie, jak chcecie, ale była taka a taka umowa, wy ja podpisaliście i wypadałoby ją wypełnić.
Kaczor nie idzie po linii prawnej tylko “przyzwoitościowej” i to stawia eleganckich panów Z i U w takiej nieładnej troszke sytuacji.
Musiałem ten komentarz wyciąć i dodać nick maxa, bo fukcja “odpowiedz” nic nie zdziałala i nie spowodowała, że mów komentarz znalazł sie pod komem maxa tylko na samym dole.
Nie dernerwuj sie max, że to piszę, ale tym sposobem spisuję rózne wady, ułomności i niekonsekwencje Tekstowiska
Po prostu
miras -- 14.12.2007 - 11:17miras
zero nerwunku:)
testować i sprawdzać trzeba:)
mam tylko mały kłopot jak o tym wszystkim gada Gosiewski…jego facjata mnie męczy…ale to kwestia smaku:)
co do Leppera to zgoda, mimo to uważam że Prezesowi się nie przysięga a honor w tym przypadku…hmm- wiesz ustalamy zasade dla całości Sejmu i gra. Na razie to rzucanie słów z których nikt nie ma zamiaru się spowiadać jak widać- także tu zgoda
“...w tych pieknych okolicznościach przyrody…i niepowtarzalnej…Pani pozwoli że się przedstawię”
max -- 14.12.2007 - 11:23Panie Mirasie
Faktem jest, że Kaczor ich totalnie olewa. A ich telewizyjne panienki dopieszczają.
Igła -- 14.12.2007 - 11:28Panie Igła
I to z punktu widzenia partyjnego nie tylko im nie pomaga, ale moim zdaniem – mocno szkodzi.
Po prostu
miras -- 14.12.2007 - 11:31Zgoda
Bo wielu fanatyków typu Maryla uważa za zdradę pójście do TVNu no chyba, że mając pisemną zgode prezesa.
Igła -- 14.12.2007 - 12:10Samo pójście do TVN to jeszcze, jeszcze
Ale wygadywanie tam na prezesa i kierownictwo to biezobrazie…
Po prostu
miras -- 14.12.2007 - 12:12To jest woluntaryzm
Chciałbyś aby tak było, może nawet tak jest. Ale reakcja na odchodzących, intelektualna kondycja tychże, wszystko to składa się na uzasadnienie wniosku, że PiS traci kontrolę nad sobą. Dlatego prawdopodobieństwo, że nie masz racji jest bardzo wysokie.
Stary -- 14.12.2007 - 13:04Stary, od razu widać, że nie znasz...
...i nie rozumiesz PiS-u.
PiS to kontrolę straciłby, gdyby Kaczor umarł albo cięzko zachorował.
Po prostu
miras -- 14.12.2007 - 13:37kazdy medal ma dwa końce czy jakos tak
Dwaj wiceprezie to były pewne ikonki. Przypuszczam, że dla szarego wyborcy nic nie znaczące, bo w TiVi błyszczeli inni. Zawierucha jest gratką dla tych co bliżej się polityka interesują.
Zawierucha może skonsolidować partię (zostana najwierniejsi) ale może też ją rozpirzyć. Czy Jarek jest geniuszem pokarze przyszłość co z tej zawieruchy wynikło. Przed wyborami też był geniuszem, bo szedł po samnodzielna władzę, a tu peło się wepchało na stołki.
A u mnie tekstowisko na zielono:)
sajonara -- 14.12.2007 - 13:45sajonara, PiS zostanie rozpirzony, jesli Kaczor z niego wystapi
W myślnieu o PiS u jego wrogów przeważa chciejstwo nad niezrozumieniem.
Po prostu
miras -- 14.12.2007 - 15:44doprecyzuję rozpirzyć
Watpię, żeby PiS się rozpadł zupełnie. Więc oso chodzi? O wizerunek. Dokąd zmierza Kaczyński? czy jest cos atrakcyjnego w tym co oferuje?
sajonara -- 14.12.2007 - 15:53Niezrozumienie, ale slogan dotarcia do młodych i wykształconych pozostaje sloganem, bo takich wyborców mogli kusić Ujazdowski z Zalewskim. Kogo zachęca Gosiewski, Brudziński czy Karski?
Byli Ujazdowski i Zalewski i jakoś nie skusili...
...w ostatnich wyborach.
Z punktu widzenia Kaczora więc wszystko jedno.
Po prostu
miras -- 14.12.2007 - 16:25