“Czy deweloper by Pana wydymal? Pytanie jest inne – czy dał by sie Pan wydymac? Czy zgodzi sie Pan na podsuwaną umowe?”
Oczywiście, że się zgodzę bo jaką mam alternatywę?
Podam Panu przykład – ceny w Wawie przez ostatnie parę lat gwałtownie rosły. Kumpel podpisał umowę na 3 tys. za metr. Po dwóch latach developer mu powiedział – płacisz 6 tys. albo odstępujemy od umowy. No i to jest oczywiście rozsądne tyle że on jest dzisiaj bez mieszkania a ja mieszkanie mam. Bo spółdzielnia jest w części moją własnością i nie może mnie potraktować czysto rynkowo.
Oczywiście spółdzielnia może być lepsza lub gorsza ale tak samo deweloper – a wspomniany wyżej mechanizm jest dość uniwersalny.
Griszeku
“Czy deweloper by Pana wydymal? Pytanie jest inne – czy dał by sie Pan wydymac? Czy zgodzi sie Pan na podsuwaną umowe?”
Oczywiście, że się zgodzę bo jaką mam alternatywę?
Podam Panu przykład – ceny w Wawie przez ostatnie parę lat gwałtownie rosły. Kumpel podpisał umowę na 3 tys. za metr. Po dwóch latach developer mu powiedział – płacisz 6 tys. albo odstępujemy od umowy. No i to jest oczywiście rozsądne tyle że on jest dzisiaj bez mieszkania a ja mieszkanie mam. Bo spółdzielnia jest w części moją własnością i nie może mnie potraktować czysto rynkowo.
Oczywiście spółdzielnia może być lepsza lub gorsza ale tak samo deweloper – a wspomniany wyżej mechanizm jest dość uniwersalny.
eumenes -- 04.02.2008 - 12:04