Eumenesie, Griszeku

Eumenesie, Griszeku

eumenes

“kazda konkurencja – a wiec wolnosc wyboru, daje taki efekt”
Jest to zdanie fałszywe. W wielu przypadkach konkurencja nie daje żadnego efektu bo jest za mało podmiotów i są za duże. (...)

Właśnie. Trafiliście obaj w sedno.
Nie tyle prywatne działa lepiej, ile najczęściej działa lepiej to, co musi kunkurować. Dodajmy — może konkurować, w interesującym nas aspekcie.

Państwo nie ma konkurencji.
Może konkurować najwyżej z innym państwem, ale tylko na tej zasadzie, że obywatele emigrują. Wszyscy i tak tego nie zrobią, choćby dlatego, że “konkurecja” nie jest zainteresowana takim pozyskaniem mas nowych obywateli.
Państwo konkuruje z sektorem prywatnym na własnych regułach — więc cóż to za konkurencja.

A więc stwierdzenie Eumenesa, iż jego spółdzielnia, mimo cwaniaków u steru, jest i tak lepsza — jest wątpliwe. Sam przykład z mieszkalnictwa budzi masę wątpliwości, a na skalę państwa przenieść się nie daje. Bo nie mogę wybrać tu i teraz prywatnych zarządców zamiast państwa.

Na koniec — ma rację Eumenes, mówiąc, że konkurencja nie jest panaceum.

Przykład: zapewne prywatne oddziały militarne byłyby bardziej profesjonalne niż armia państwowa.
Jednak wolę, że armia jest zmonopolizowana.
Inny przykład: trudno wyobrazić sobie konkurencję w zarządzaniu siecią dróg.
Bo nonsensem byłoby budowanie 2-3 dróg równoległych, by oddawać je konkurencyjnym zarządcom.
A przecież nie pojadę do Bydgoszczy zamiast do Katowic, tylko dlatego, że do Bydgoszczy jest lepsza droga.

Ergo: nie da się żyć bez władzy, ale władzę tę biorą w ręce ludzie, którzy bynajmniej nie troszczą się wyłącznie o dobro podwładnych.
Niezależnie, czy są to władcy kapitalistyczni, czy demokratyczni.

Wybór takiego czy innego modelu władzy nigdy nie jest wyborem idealnym.


Własność wspólna By: eumenes (31 komentarzy) 4 luty, 2008 - 10:06